To chyba jednak moje teksty Ci sie nie przydadza 😆 . Ja jestem skonczonym, definitywnie nalgowym romantykiem jesli chodzi o muzyke i blizej mi do Susanne Vega, Alan Parsons Project, jestem szczerze zauroczony naturalnoscia i spontanicznoscia w tworczosci… Dido. Ale mocnej muzyki umiem i lubie czasem sluchac. Wcale jej nie odrzucam. Jesli chodzi o granie i spiewanie, to kocham strukturalne instrumentacje, wielowarstwowosc i koronke z odrobina czegos twardszego. Dobry wokalista to jest oczywiscie polowa sukcesu, jesli nie wiecej. Bo przeciez chodzi nie tylko o technike spiewu ale o to "cos", co zdarza sie wcale nie tak czesto. Zycze powodzenia w poszukiwaniach i trzymam kciuki