Wyświetlanych postów: 8 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #12213
    grudek
    Participant

    Witam serdecznie wszystkich forumowiczow.
    Ostatnio spotkala mnie ciekawa przygoda.
    Razem z dziewczyna 5 listopada mielismy wyleciec z Krakowa do Liverpool, ale pijany pan zadzwonil na lotnisko i powiwedizal ze podlozyl 2 bomby w samolotach:)
    4 loty zostaly odwolane, laskawa pani na lotnisku w balicach wybelkotala ze czym predzej nalezy sie stawic do okienka izidzeta i przebukowac bilet.
    Pobieglem wiec tam szybko i przelozylem nasze bilety na srode(najblizszy termin).

    No trudno, wsciekli do krakowa spac i czekac na lot – do srody.
    To niewazne ze od poniedzialku praca w leeds, ze dziewczyna ma spotkanie o prace.
    Poprzekladalismy wszystko ladnie sprawnie.

    Sroda:
    Jakiech chore kolejki. 4 brameczki, ludzi tlum.
    Wszystki samoloty pelne.
    Po 2 godzinach obsciskiwania sie na lotnisku z nieznajomymi siedzimy w samolocie.
    Szybko zlecialo. Ok jestesmy na miejscu.
    Jeszcze tylko nasze wielkie torby, rowne 20 kg dorobku zycia na glowe.
    Czekamy czekamy… NIC
    drodzy panstwo, wasze bagaze pozostaly w Krakwoie.
    Przyjada tu wkrotce:)
    Fajnie.

    Powod??
    samotot byl pelny i doladowany, wiec losowo wybierali bagaze ktore nie poleca!!!!
    Po 72 godzinach kurier dowozi nasze bagaze do naszej chwilowej akomodacji.
    Ku naszemu zdziwieniu brakuje 2 komorek, 2 nowych szamponow, balsamow do ciala i paru innych kosmetykow:)
    Komorka byla sluzbowa, no nic jakos moze to szef zrozumie.

    Nie wiem kto je ukradl, ale fakt ze torby spedzily 24 h na balicach daje do myslenia. przykre ze polak polaka…
    ktos mial na to szperanie duzo czasu, komorki byly na dnie wysokich kozakow, bagaze nie mialy sladu po grzebaiu.
    refleksja: ktos zapewne przepuscil je sobie z nocy przez bramki i dobrze wiedzial gdzie co jest.

    Minelo juz troche czasu wiec nerwy opadly, niesmak pozostal…

    Pozdrawiam
    Darek
    w Leeds od listopada ’06

    #56414
    GAWEL
    Participant

    Fajna historia 😯 ja wybieram sie do Krakowa i …. strach sie bac! 👿

    #56420
    v-tec
    Członek

    Kto przewozi rzeczy typu komórka w bagażu? A poza tym – naprawdę włożyłeś je do… butów?? 😯

    #56427
    monika2
    Członek

    Nie wiem jak wyglada to teraz, ale w wakacje nie mozna bylo wnosic na poklad samolotu komorek, wszystko musialo byc w bazagu wlacznie z … kluczykami od samochodu!!! 😯 Na dodatek, walizki nie mozna bylo zamknac na kluczyk bo jego tez nie mozna bylo miec przy sobie!
    O wszystkim informowano dopiero przy odprawie, a na stronach internetowych na ten temat byla cisza… Jakie bylo nasze zdziwienie, dwie komorki przy sobie, kluczyki od samochodu, ktory stoi na parkingu i wszystko trzeba schowac do walizki, ktorej nie mozna zamknac… Nic, tylko uczta dla lotniskowch "szperaczy". Nie poddalismy sie jednak latwo, zmknelismy torby, a kluczyki schowalismy do portfela z drobniakami. Przeszlo… ale i tak z dusza na ramieniu odbieralismy nasze torby na lotnisku w Warszawie.

    #56428
    monika2
    Członek

    Nie wiem jak wyglada to teraz, ale w wakacje nie mozna bylo wnosic na poklad samolotu komorek, wszystko musialo byc w bazagu wlacznie z … kluczykami od samochodu!!! 😯 Na dodatek, walizki nie mozna bylo zamknac na kluczyk bo jego tez nie mozna bylo miec przy sobie!
    O wszystkim informowano dopiero przy odprawie, a na stronach internetowych na ten temat byla cisza… Jakie bylo nasze zdziwienie, dwie komorki przy sobie, kluczyki od samochodu, ktory stoi na parkingu i wszystko trzeba schowac do walizki, ktorej nie mozna zamknac… Nic, tylko uczta dla lotniskowch "szperaczy". Nie poddalismy sie jednak latwo, zmknelismy torby, a kluczyki schowalismy do portfela z drobniakami. Przeszlo… ale i tak z dusza na ramieniu odbieralismy nasze torby na lotnisku w Warszawie.

    #56429
    monika2
    Członek

    Nie wiem jak wyglada to teraz, ale w wakacje nie mozna bylo wnosic na poklad samolotu komorek, wszystko musialo byc w bazagu wlacznie z … kluczykami od samochodu!!! 😯 Na dodatek, walizki nie mozna bylo zamknac na kluczyk bo jego tez nie mozna bylo miec przy sobie!
    O wszystkim informowano dopiero przy odprawie, a na stronach internetowych na ten temat byla cisza… Jakie bylo nasze zdziwienie, dwie komorki przy sobie, kluczyki od samochodu, ktory stoi na parkingu i wszystko trzeba schowac do walizki, ktorej nie mozna zamknac… Nic, tylko uczta dla lotniskowch "szperaczy". Nie poddalismy sie jednak latwo, zmknelismy torby, a kluczyki schowalismy do portfela z drobniakami. Przeszlo… ale i tak z dusza na ramieniu odbieralismy nasze torby na lotnisku w Warszawie.

    #56430
    monika2
    Członek

    nie wiem co z tymi postami dzisiaj, ale mialo byc to wyslane x1.
    Pozdrawiam

    #56437
    Baggins
    Participant

    No coz ponoc w Krakowie ludzie sa bardzo gospodarczy i przedsiebiorczy:)

Wyświetlanych postów: 8 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.