Strona główna Działy Zdrowie Eutanazja dla dzieci

Wyświetlanych postów: 2 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #12158
    ela1981
    Participant

    Wchodze na onet i……………. 😯
    http://wiadomosci.onet.pl/1371031,242,kioskart.html
    Co o tym sadzicie?

    #55782
    fatamorgana
    Participant

    Myślę, że nikt tak nie zna cierpienia dziecka jak kochający rodzice. Więc to do nich powinna należeć decyzja.
    Tak w ogóle żaden system prawny nie powinien zabraniać rodzinie tego co dla niej jest najlepsze z jej własnego punktu widzenia. A jaki to punkt i jakie okoliczności również najlepiej wiedzą rodzice dzieci a nie żaden minister czy inny uzdrowiciel kraju, albo jakiś biskup czy papież- jak to jest w Polsce.
    Poza tym tak trudna i delikatna tematyka nigdy nie powinna być środkiem do walki politycznej i nabijania punktów, jak to się dzieje również w Polsce. Najpierw wielki krzyk, a potem i tak nikogo te ochronione życie nie obchodzi…
    To rodzice ponoszą cały ciężar decyzji i jeśli np. widzą, że kilkuletnie , czy starsze dziecko już samo ma dość i nie chce żyć, powinni nie skazywać go na kolejne cierpienie.
    Oni jednak ponoszą konsekwencje i moralne i psychiczne takiej zgody na śmierć.
    Oczywiście, nie ma mowy o przypadkach, gdy rodzice po prostu nie wykazują większego zainteresowania czy troski i chcą jedynie uciec od kłopotu.
    Są to bardzo trudne i kontrowersyjne sprawy, ponieważ każdy normalny człowiek chce widzieć swoich najbliższych żywych a nie pomagać im w śmierci, ale chyba czasami tak jest jednak lepiej. Nieustanne cierpienie to nie jest życie- to jest udręka na ciele i duszy. To jest zaprzeczenie życia. Takie chore dziecko z drugiej strony chce widzieć i czuć że ktoś jest przy nim, ale ból i cierpienie nie pozwala mu się nawet tym cieszyć.
    Samo pomyślenie ile kosztuje to bólu i łez obydwie strony powoduje, że też zastanawiałbym się, co zrobić aby nie przechodzić przez taki koszmar i mękę.
    I jeszcze jedno: Niemal zawsze wchodzi tu w grę czynnik religijny.
    Z jednej strony przyczynienie się do czyjejś śmierci jest odbierane jako grzech i z reguły powoduje potem gorzkie wyrzuty sumienia, ale z drugiej strony, jednocześnie najczęściej pojawiają się myśli typu: Dlaczego ja, dlaczego właśnie mojemu dziecku to się przytrafiło, dlaczego musi tak cierpieć…Często takie sytuacje powodują kryzys zaufania do Opatrzności a nawet do podważania jej dobroci. Fatum, przekleństwo czy los?
    Pewne ssprawy z daleka wydają się inne niż jest naprawdę z bliska, tak na codzień. Ile bólu kosztuje to wszystko rodziców wiedzą tylko oni.
    I to do nich powinna należeć decyzja.
    Nie ma prawa doskonałego, które będzie dobre na każdą możliwą okoliczność.
    Ale nie karałbym rodziców, którzy w podejmowaniu takich działań, są w zgodzie z sumieniem własnym i dziecka. Wydaje mi się, że trzeba jednak na takie sprawy popatrzeć przez pryzmat ludzki, a nie religijny czy wyłącznie prawny.
    Brrrr. Okropny temat. Nie lubię takich.

Wyświetlanych postów: 2 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.