Widzisz Julek. Dusze zmarłych poetów błąkają się po jakichś forach w Leeds, zamiast zażywać spokoju.
To chyba jakieś wyrzuty sumienia z przeszłości każą nam nawiedzać to miejsce.
Czyżbyśmy kiedyś o nim pisali w poematach naszych?
🙂
Niedawno widziałem jakiś post (ok. 1,5 m-ca) od kogoś, kto szukał też znajomości w Huddersfield. Jest tam podobno jakiś polski kościół czy klub.
Poszukaj w spisie kościołów w Yellow Pages, albo zapytaj u księdza.
Oni tam znają swoje podwórko.
Pozdrawiam.
P.S. A jak tam Twój Kordian? 😆