Strona główna › Działy › Finanse › Koniec podwojnego opodatkowania
Ulka, moze nie jestem wzorem optymizmu, bo troche mnie zycie przygielo do ziemi ale za to jestem wzorem spokoju. Bardzo ciezko mnie wyprowadzic z rownowagi. Ale to co wyprowadza mnie z rownowagi skutecznie, to nie jest tylko sprawa tego czy mamy placic czy nie i ile. Chodzi o to, ze tak otwarcie przyznaje sie – bez ogrodek – ze chodzi o kase. Wczesniej bylo, ze tak, oczywiscie, jasne, rozumiemy i popieramy. A z drugiej strony groznie brzmiace iformacje na stronach instytucji i urzedow fiskusa – uwazajcie, bo i tak was dopadniemy. To jest straszne i to jest niezrozumiale. Oni nas traktuja jako jakichs "innych", z gruntu i definicji kombinatorow i oszustow. A jednoczesnie gwarantuja nam prawo nieograniczone do placenia haraczu, ktory jest wylacznie konsekwencja politycznych decyzji, bo czas na zalatwienie spraw byl juz dawno i nie trzeba byc zwolennikiem teorii spiskowej, zeby wiedziec, ze jakby sie chcialo, toby sie zalatwilo szybciej.
[quote:e305f8e391]Oni nas traktuja jako jakichs "innych", z gruntu i definicji kombinatorow i oszustow[/quote]
Raczej jak dojna krowe. Sa potrzebne pieniadze, to sie znajda, a sprawa politykow jest dorabiac do tego ideologie. I dlatego nie lubie polityki. Jesli zas chodzi o dotychczasowa umowe polsko-angielska o unikaniu podwojnego opodatkowania to juz dwa lata temu ,rozliczajac komus podatek, nie moglam sie nadziwic skad tak niekorzystne rozwiazania w porownaniu chocby z umowa z Niemcami. Godziny wtedy spedzilam szukajac odpowiedzi. I do dzis glupia jestem.
Pozdrawiam
[quote:edec010ae4]Oni nas traktuja jako jakichs "innych", z gruntu i definicji kombinatorow i oszustow[/quote]
Skoro tak nas traktują to znaczy że właśnie NIE traktują nas jako 'innych’ tylko jako 'normalnych’ bo oni wszystkich tak traktują
[quote:edec010ae4]Raczej jak dojna krowe. [/quote]
To także 100% normalne 🙂
Nie traktuja nas jako normalnych, tylko jako latwych z tendencjami do uciekania i kretactwa, wobec tego trudnych 😆 . Normalnie jestes traktowany przez ten nienormalny system wtedy, kiedy wrzucasz do michy, z ktorej niestety dla nich takze wyzerasz (zastrzyk na katar z premia w postaci wirusowego zapalenia watroby na przyklad). My jestesmy inni – nawet tej michy nie dotykamy, za to mamy wlasna. I oni mowia nam – dajcie do naszej michy piec kilo kartofli. A mozemy sobie od tych kartofli odliczyc pol dla siebie? Nie, w zadnym wypadku – tylko 30% z kazdej lyzki. V-Tec, my jestesmy krasula z dojami jak bungi, ktore oni trzymaja zebami i jeszcze okrecili dookola nogi od stolu, zeby im sie nie wymsknely. Krasula zre trawe, ktora sama sieje i podlewa – w Anglii oczywiscie. Jednego "dojka" ma w Anglii, dwa w Polsce – dla budzetu, a trzeci jest dla niej samej, zeby nie zdechla. To jest normalnie?
Mediator ta krasula raczej polskiemu rządowi mleka nie da, bo NIKT nie deklaruje do opodatkowania w Polsce dochodów z UK. O ile wiem to ty będziesz pierwszy czym zrobisz tzw. krecią robotę rodakom bo po otrzymaniu twojego 'pita’ urzędy skarbowe mogą na poważnie zainteresować się sprawą i zacząć 'prześwietlać’ podejrzanych podatników.
A tak w ogóle to niepotrzebnie chyba już teraz ekscytujesz się tą sprawą, bo do końca terminu składania deklaracji jeszcze trochę czasu zostało (do końca kwietnia jeśli dobrze pamiętam)
Czesc V-Tec – dawno Cie nie bylo 😆 . Tym razem robie za "folksdojcza". Naprawde myslisz, ze NIKT nie bedzie sie rozliczal? Ja w necie znalazlem setki postow od ludzi, ktorzy juz wiedza, ze maja ten problem a wczesniej nie wiedzieli, bo czytali posty takich, ktorzy radzili, zeby olac, odpuscic itd 😉 . US nie potrzebuje Mediatora, zeby miec naostrzone kly na nasza kase. To wszystko jest poglowkowane lepiej niz w ksiazkach Waldemara Lysiaka. A czasu jest malo, bo decyzje (w tym brytyjska ratyfikacja umowy) musza zapasc do konca roku. Termin skladania deklaracji nie ma tu juz znaczenia. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam swojego dyzurnego "anty" oraz wszystkich, ktorzy we wtorkowy ranek nie potrafili sie oprzec nalogowi forumowemu 😆
[quote:2d452b705c]US nie potrzebuje Mediatora, zeby miec naostrzone kly na nasza kase[/quote]
To jest niestety prawda. Niestety, bo juz nasi kochani (niektorzy oczywiscie) rodacy zadbaja, zeby stosowne informacje o tym kto wyjechal trafily do US. To nie demagogia, to smutny fakt. Nic tak dobrze nie robi sfrustrowanemu sasiadowi jak maly donosik 😕 Zreszta to nie jedyny sposob, ale nie chce sie nad tym rozwodzic, bez sensu. Lepiej z optymizmem sledzic postepy prac legislacyjnych, majacych na celu postawienie " z glowy na nogi" sposobu rozliczania podatkow ludzi wyjezdzajach do Anglii.
Pozdrawiam
Mediator ta krasula raczej polskiemu rządowi mleka nie da, bo NIKT nie deklaruje do opodatkowania w Polsce dochodów z UK. O ile wiem to ty będziesz pierwszy czym zrobisz tzw. krecią robotę rodakom bo po otrzymaniu twojego 'pita’ urzędy skarbowe mogą na poważnie zainteresować się sprawą i zacząć 'prześwietlać’ podejrzanych podatników.
Ja to nazywam 'nieposłuszeństwem obywatelskim’ – i w tym przypadku za nim optuję – no właśnie, czy ktokolwiek zna konkretne przypadki osób, które nie opodatkowały się z dochodów uzyskanych w UK i z tego powodu miały kłopoty z polskim US?
A jeśli zna – to jakie te osoby poniosły konsekwencje za nieujawnienie w/w dochodó?
Na forach poswieconych podatkom takie osoby pisza blagalne listy o pomoc – poniewczasie. Poza tym konsekwencje nie siegaja z reguly obywatelsko nieposlusznego Polaka z Anglii w czasie jego w tej Anglii pobytu, tylko po powrocie. Na pewno o takich przypadkach przeczytamy rowniez w gazetach. To kwestia czasu
Z tego co usłyszałem od co najmniej kilkunastu osób, to oni nie zamierzają niczego płacić. Są zarejestrowani jako bezrobotni w Polsce, a tu mają status rezydenta i liczą, że to wystarczy. Biorą tez pod uwagę taką opcję, żeby w razie problemów ściągać rodzinę tu (ci co mają) i olać totalnie Polskę. Chodzi o to, że nie ma póki co niczego, co by sprawiało, że polski urząd wie gdzie obecnie przebywają. 😕
Znow bede niepopularny bez filtra. Ci, ktorzy sa tam zarejestrowani jako bezrobotni i nie daj Boze pobieraja zasilek pracujac w Anglii, musza przeciez co jakis czas zglaszac sie do urzedu i podpisywac "nie osiagnalem zadnego dochodu". W tym momencie skladaja oswiadczenie a z oswiadczeniami wiadomo jak jest. Jesli to oswiadczenie otwiera droge do otrzymania zasilku a jest niezgodne z prawda, to cala sytuacja jest niezgodna z prawem. Takie przypadki beda na pewno sprawdzane i w przyszlosci, kiedy kable sie odetkaja, historia choroby bedzie do przesledzenia bez najmniejszego problemu. I wtedy moga pojawic sie bardzo powazne klopoty. Czy tak bedzie? Moze nie. Moze ta cala aura strachu rozplynie sie potem i straca tylko tacy jak ja, czyli ci co rzeczywiscie podatek zaplaca co do grosza i tu i w Polsce. Glupi jestem i ciemnosc widze 😆
Mediator?
Czy Ty wiesz jaki procent z tych zarejestrowanych ma w ogóle prawo do zasiłku??? 😯 😯 😯
A wiesz, że jak nie przychodzą, (bo jak mają przyjść ?)- to automatycznie wygasa im możliwość świadczeń? Po prostu zostaje martwy zapis w komputerze UP.
"Zarejestrowany jako bezrobotny, bez prawa do zasiłku. Nie zgłasza się, ani nie podejmuje prób zatrudnienia."
Czemu? Bo jest juz dawno za granicą i ma te zapisy w d… 😛 🙂
Nawet nie musi być ubezpieczony w Polsce. Przecież ma to tutaj.
Z tego co usłyszałem od co najmniej kilkunastu osób, to oni nie zamierzają niczego płacić. Są zarejestrowani jako bezrobotni w Polsce…
Czyli jednak kaczor miał trochę racji… 😳
fatamorgana wrote:Z tego co usłyszałem od co najmniej kilkunastu osób, to oni nie zamierzają niczego płacić. Są zarejestrowani jako bezrobotni w Polsce…
Czyli jednak kaczor miał trochę racji… :oops:[/quote]
zarejestrowani jako bezrobotni w Polsce"…ALE BEZ PRAWA DO ZASIŁKU!
CYTAT:
"Nie należy stawiać racji (wątpliwych!) jednostki ponad rację stanu"
W.I.Lenin
😆 A polską racją stanu jest żyć godnie. A milionowi Polaków daje żyć godnie Wielka Brytania. 🙂