Strona główna › Działy › Hyde Park › Jak wyjsc z domu???
Stoje.Usiadlem.Siedze.Wstalem.Drapie sie po glowie.Chcialbym wyjsc z domu ale niewiem jak sie za to zabrac.Pomozcie tylko delikatnie!!!
No to widze, ze ludzie maja problemy podobne do moich. To powazna sprawa. Ja na przyklad czasem mam tak, ze budze sie rano. Nie moge wstac ale wstaje. Wstalem i patrze. I widze, ze ja ciagle leze 😆
A macie tak czesto,ze po przebudzeniu patrzycie na zegarek nie rozumiejac go wcale????????
Czy to dobra godzina jest na wstanie czy nie czy dzien czy noc ….. etc.
ja mialam wczoraj, jak zaspalam do pracy. Obudzilam sie punkt 8 i nie wiedzialam o jaka 8sma chodzi!!! Bardzo przyjemne obudzenie.
I pytanko: ile razy wylaczacie budzik ? Wstajecie po pierwszym sygnale?
Oj, ja nie.
A macie tak czesto,ze po przebudzeniu patrzycie na zegarek nie rozumiejac go wcale????????
Czy to dobra godzina jest na wstanie czy nie czy dzien czy noc ….. etc.
ja mialam wczoraj, jak zaspalam do pracy. Obudzilam sie punkt 8 i nie wiedzialam o jaka 8sma chodzi!!! Bardzo przyjemne obudzenie.I pytanko: ile razy wylaczacie budzik ? Wstajecie po pierwszym sygnale?
Oj, ja nie.
Ja mam tak czesto np: przedwczoraj patrze 13:18, kurna znowu baterie padly, patrze na budzik meza 13:18 O BOZE ZASPALAM! nie obudzilam dziecka na czas! (moje dziecko jest z kosmosu normalnie). Porazka, ja nienawidze dlugo spac!
Ja kiedys wrecz przegielam.
Wstalam o 3ciej w nocy i bylam przekonana, ze zaspalam.
Poszlam sie myc …..Gdzies po drodze ale po kilku minutach sie zorientowalam co sie dzieje….Nie moglam uwierzyc,ze jeszcze moge spac 🙂 jakie to mile ….
Jak wstaje energiecznie z lozka.Tzn.wylatuje jak z procy.Nie dolegiwam sie w lozku.Zazwyczaj mnie budzi muzyka ktora jest tak glosna ze nie pozwala mi lezec obojetnie bo pobudze sasiadow.Ale czasem zdarza mi sie zwlaszcza po imprezach ze spie na brzuchu i dretwieja mi konczyny i…raz tak mialem ze wstalem a niemoglem podniesc rak aby wylaczyc mini wieze ktora mnie budzi muzyka.To jest dopiero tragedia.Albo raz tak sie zaczytalem w WC ze nogi mi zdretwialy.Opuscilem muszle,upadlem na podloge i nie moglem sie podniesc.
Ja mialem podobnie 😉
TO bylo jeszcze w liceum zima byla. Przyjechalem ze szkoly zjadlem obiad i polozylem sie na drzemke. Tyle ze rozebralem sie jak do normalnego snu. Obudzilem sie po 20, szarawo za oknami. Mysle kur… zaspalem. Spakowalem wszystkie ksiazki. wdziewam cichy, kurtke, buty, plecak na plecy lece do kuchni patrze a moja mama "jeszcze" w domu. Zapytalem sie co sie stalo dlaczego ona jeszcze nie w pracy i dlaczego mnie nie obudzila (no i jeszcze gdzie jest moje sniadanie 🙂 ) Ona w smiech no i do mnie dotarlo…
Kiedys, mieszkajac w akademiku przestawilismy z kolega wszystkie zegarki -o 2 godziny do tylu.
Jego dziewczyna, ktora z nami mieszkala obudzila sie o 7 (oczywiscie to byla 5 rano), stwierdzila, ze troche ciemo jest, ale ubrala sie i poszla na wyklady. Wrocila po 30 minutach i ………… wyrzucila przez okno nasz budzik.
Przez kolejny tydzien, caly akademik mial sie z czego smiac…
Ja mam wielkie problemy ze wstawaniem, wstaje po drugim sygnale budzika (po 10 minutach od pierwszego, jak za pierwszym razem drzemke wlacze). I tak jest ciezko, ze nie wiem co…. 🙁
Kiedys jak spalam w akademku, jakos tak wieczorkiem, to mi budzik zadzwonil o 8 (wieczorem) to ja zaspana chcialam go wylaczyc, tylko ze szukalam kabla, zeby wtyczke wyciagnac z kontaktu, a to byl taki zwykly budzik za 5zl… 😀 Po jakichs kilku minutach sie rozbudzilam i dotarlo do mnie co robie…
Ja wstaje zaraz po pierwszym sygnale. Nie zrywam sie raczej ale lubie sobie polezec jeszcze z minutke. Czasami nie potrzebuje nawet budzika bo wewnetrzny budzik sam mnie budzi 🙂 – co doprowadza mnie do szewskiej pasji szczegolnie w weekendy bo lipa troche wstawac o 7 rano kiedy caly dzien mozna leniuchowac. Ale nic na to nie poradze 🙂
He he, a niech jeszcze rano pada deszcz, to juz nie ma bata, zeby wyciagnac mnie z lozka 😉
Ja pije baaaardzo sporadycznie. Akurat tamtego dnia znajomy przyniosl do nas jakas wodeczke z napojem do robienia drinkow, w ktorym byla chyba cala tablica Mendelejewa. Siedzielismy sobie, rozmawialismy i wszystko bylo w porzadku. Naprawde pelna kultura a tej wodki bylo co kot naplakal. i nagle jak mnie nie sieknelo, sufit zawirowal. Patrze na znajomego a on ma na czole napisane, ze jemu tez wiruje. Totalny nokaut. Musialem sie polozyc. Leze sobie i leze, podchodzi do mnie moj synek. Jest niedziela wieczorem. Mowie mu jak przykladny i troskliwy tata: dlaczego ty jeszcze w domu – spoznisz sie do szkoly…
Przyklad drugi – MK moze zaswiadczyc – wybralem sie na jego urodziny o dzien…. za wczesnie 😆
A zdazylo sie wam wyjsc z domu, zamknac drzwi na klucz, i zorientowac sie wtedy ze ma sie kapcioe na nogach? 🙂
Z kapciami to juz nie raz mi sie zdazylo….
ale ze wstawaniem to totalna porazka…sama siebie oklamuje ze sie wyrobie a pozniej latam jak popazona bo zapominam wszystkiego….i nie wiem za co sie zabrac
u mnie w domu zaden zegarek nie chodzi poprawnie ale najgorszy jest ten w sypialni spieszy sie minimum 20 min…czasem sie cisez jak ktos mi zrobi niespodzianke i przyspieszy go jeszcze troszke…i tego nie wiem wtedy wstaje(oczywiscie ze swiadomoscia ze juz jest bardzo pozno) spiesze sie (jak zwykle) schodze do kuchni a tam patrze na zegarek i mam jeszcze duuuuzo czasu ale fajne uczucie…
a tak w ogole juz wieczorem potrafie sobie nastawiac budzik z uwzglednienien czasu na wygrzebywanie sie z luzka…no i co z tego jak i tak zasypiam…tzn swiadomie zasypiam 🙂
a z tym wyjsciem z domu …
chce ale nie chce …brakuje mi troche motywacji… brakuje mi tez czasu…chyba sie rozleniwilam jesli chodzi o aktywnosc towarzyska…..
ale tak naparwde chce wychodzic na imprezy na piwka…cos zrobic ze soba…ale z drugiej strony czasem po porstu nie chce mi sie…co jest?!?!?!?!?!?!?!
Jesien Goniu, jesien… 😉 Mam nadzieje, ze ten zegar w Twojej sypialni to jedyne, sie tam spieszy 😆