Strona główna › Działy › Hyde Park › Poziom wiedzy angielskich dzieci
Nie sądziłem, że jest aż tak źle! Ale tłuki zapadłe.
😯
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,statp,TmFqbm93c3pl,wid,8562458,wiadomosc.html 😮
Przerażajace ale w sumie widzi sie to nacodzien.
No bo po co mają się gimnastykować umysłowo i uczyć. Czasu szkoda.
Tu się żyje łatwo … za łatwo może.
Nie trzeba wiedzieć.
Mnie znów ktoś zapytał (tym razem w banku!) na jak długo mam wize i czy łatwo było ją zdobyć …………. Ręce opadają.
Ale obawiam się,że u nas tez moze tak być!
Nauczycieli juz brakuje 🙂
Informacja rzeczywiscie szokujaca, tyle tylko czy aby odnosi sie tylko do angielskich dzieci?? Nie sadze. Ciekawie zapewnie wygladaloby porownanie wynikow takich badan w roznych panstwach na swiecie ( w tym w Polsce).
[quote:229239c55b]Nie sądziłem, że jest aż tak źle! Ale tłuki zapadłe[/quote]
Komentarz rownie szokujacy co sama wiadomosc 😯
Od lat mowi sie o tym, ze polskie dzieci sa przeladowane informacja i napakowane jak ich tornistry. Na pewno nie jest to nic pozytywnego, ze maly John nie wie gdzie jest jego kraj na mapie, tym bardziej ze jako polozony na wyspie jest latwiejszy do znalezienia. Ale juz co do znajmosci mapy w ogole, to jesli wymazac z tej mapy nazwy i pokazac ja dzieciom w Polsce, moze sie okazac, ze wynik nie bedzie wcale taki rewelacyjny. Wazne chyba jest to, zeby w procesie nauczania statystycznego dzieciaka widoczna byla wyrazna progresja jego stanu wiedzy i umiejetnosci. Nie ma nic gorszego jak napakowac go niczym sloik ze sledziami setkami definicji, regulek i innych pozytecznych mozgojadow, a potem zamiast elastycznego i zdolnego do "samouczenia" sie umyslu otrzymac regal na ksiazki, ktory jest statyczny i nastawiony wylacznie na "zaliczanie" kolejnych klasowek, kartkowek i egzaminow. Potem wyrasta z niego np. facet, ktory wie, gdzie jest punkt G ale nie wie, ze trzeba zonie pomoc przy sprzataniu 😆 😆 😆
😆 😀 Niezłe.
A ty Ulka co myślisz, że nad głupotą na własne życzenie należy ubolewać? 😯
Taki komentarz jaki ich poziom. Za często z tych pustych łbów rosną potem chuligani (zwłaszcza w Leeds), dla których rozrywką jest walenie kamieniami po szybach zamiast przeczytanie jakiejś sensownej książki.
Moim zdaniem taką bandę złośliwych nieuków i szkodników społecznych należy gonić batami a nie im jeszcze dogadzać w trosce o prawa dziecka.
Taki bogaty kraj, skomputeryzowany, z mądrym prawem, a tylu tłuków posiada. 😯
Wstyd!
Dla Obserwatora co do tresci, forme pomine milczeniem
Dziecko ma prawo
Do bycia tym, kim jest,
Do życia własnym wysiłkiem i własną myślą,
Do poważnego i sprawiedliwego traktowania jego spraw,
Do wypowiadania swoich myśli,
Do upominania się i żądania,
Do protestu,
Do zabawy i rozrywki,
Do własności,
Niepowodzeń i łez,
Oraz do szacunku dla niewiedzy, dla smutku, i dla młodego wysiłku i ufności.
Janusz Korczak
[b:bc5a35ae04][/b:bc5a35ae04]
Drogi Obserwatorze.Ja tam troszke rozumiem te dzieci ktore wszystko dewastuja.Sa takie momenty ze nie da sie inaczej.Sam jak bylem mlody to podpalalem rozne rzeczy,demolowalem samochody kamieniami i nie tylko i latalem po drzewach.Niestety tutaj maja te dzieci za malo przestrzeni na swoje dzieciece zabawy.Zwlaszcza te dzieci z najubozszych dzielnic.Popatrzy tylko jak niewiele one maja lawek,drzew,boisk i wszystkiego co mozna by bylo wykorzystac chociazby do zabawy w chowanego.Jesli tego nie ma to musza gdzies odreagowac.Odreagowywujac wybieraja najprostrze rozwiazania czyli samochody,budki telefoniczne czyli to co jest aktualnie pod reka w zasiegu oka!!!Nie chce ich tlumaczyc w zaden sposob ale bardzo im wspolczuje!
Nie mow preki bo u nas tez coraz mniej dzieci bawia sie na podworku .. Nie widzi sie ich przy trzepakach, na boiskach, lawkach (no chyba ze blockers jarajacy jointy;) ) …. Za duzo w domu siedza …
Kiedys to wszedzie mozna bylo sie bawic, wlacznie z placem budowy, im niebezpieczniej tym lepiej, hehe.
Wracalo sie do domu dopiero jak sie zglodnialo 🙂
A ja mysle, ze to takze wina rodzicow. Dzieci trzeba ukierunkowywac i mobilizowac do poznawania nowych rzeczy i faktow. Jak rodzice nie sa zainteresowani niczym innym poza praca i piwkiem po pracy, dzieci uwazaja, ze tak wlasnie powinno byc i nie ma potrzeby sie uczyc.
Dokladnie, rodzice sa od tego aby dbac o prawidlowy rozwoj dziecka, jesli widza, ze dziecko ma jakies braki lub schodzi na niewlasciwa droge to oni powinni pierwsi na to reagowac. Fakt, ze polskie szkolnictwo wymaga zbyt wielu szczegolow, ale o ile sie nie myle ostatnio zebrali w kupe biologie, geografie, chemie w jeden przedmiot -przyrode, a te dziedziny wymagaja osobnego potraktowania tematu. Jak tak dalej pojdzie, to i polskie dzieci nie wskaza ojczyzny na mapie. Rozpietosc wiekowa ankietowanych byla zbyt duza, bo 6 latek, zyje jeszcze zabawa, natomiast od 12 latka nalezy juz cos wymagac.
Nieco mnie Ulka rozczarowujesz swym korczakowskim podejściem do tych dzieci.
Wiesz, myślę, że gdyby Korczak żył obecnie i widział do czego czasami są zdolne małolaty, to też zmieniłby zdanie- jak ja.
Mimo całej mojej sympatii do dzieci, po tym co zobaczyłem w tym kraju, jestem przeciwny zbytniej tolerancji wobec takich małych złośliwców. Zapominacie, że nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności, na którą często przychodzi ciężko pracować, nikt nie ma prawa kraść, bić i obrzucać wyzwiskami (aż do przesady wulgarnymi !).
Tylko mi nie gadajcie, że to jeszcze dzieci i ich trzeba zrozumieć.
Zupełnie tak samo mówią właśnie ich starzy!
Na dobitkę dodam: Jak komuś z was rozwalą szyby w aucie, lub je porysują porządnie i zobaczycie ile was to będzie kosztowało, to szybko zmienicie swoje gadanie do czego to dzieci mają prawo.
Albo jak wasze dzieci zostaną pobite przez inne dzieci- te "społecznie upośledzone". Nikomu nie życzę, ale tak się dzieje i tu i gdzie indziej.
Agresja wśród młodocianych i brak wszelkich autorytetów (stary złopiący piwo w pubie nie jest nim na pewno), oraz karmienie grami gdzie liczy się tylko jak zabić przeciwnika, lub mu dokopać na pewno wpływają na psychikę. I wyrastają potem dresy…
Skoro dorosłego da się ogłupiać, byle mu to samo długo wmawiać, to co dopiero takiego małolata.
Uważam, że rodzice z Polski tu przybyli podzielają moje zdanie, ponieważ (Bogu dzięki) większość pociech z Polski nie jest (jeszcze?)aż tak zepsuta jak te małe diabły tutaj. Mowa jest nie o wszystkich, ale np. dzieci muzułmanów są chyba grzeczniejsze niż Angoli. I zauważyłem, że przynajmniej szanują starszych i rodziców. 🙁
typowe lewackie podejscie prezentowane przez Urszule. Dzieciom mozna wszystko tylko im zrobic nic nie mozna. Nie uderz bo pojdziesz siedziec, jak wybije ci okno (albo oko) to dostanie dozor na jakis czas ale razem ze swa 13-letnia konkubina dalej bedzie dostawal benefity na wlasne dzieci. NIe dac mu benefitow to z wscieklosci zabije kogos wiec lepiej dac. I tak prosze od momentu odejscia Zelaznej Damy w tym kraju zaczal sie burdel pod szyldem TOLERANCJI oraz bezstresowego wychowania
> Zapominacie, że nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności, na którą często przychodzi ciężko pracować, nikt nie ma prawa kraść, bić i obrzucać wyzwiskami (aż do przesady wulgarnymi !).
A ktoś twierdzi że ma prawo??? 😯
Inna sprawa że zbyt często za łagodnie podchodzą do rozwydrzonych szczeniaków. Jak pobito moją córkę w szkole to dyrektorka stwierdziła (jak rozumiem usprawiedliwiając sprawczynię) że 'ona nigdy nie była poza Yorkiem’ ❗ (córka zmieniła szkołę). Starszy facet któremu gnojki notorycznie urządzały hałasy pod domem wyszedł i wycelował w nie dla postrachu sztucer (nie nabity), zrobiła się afera i musiał przeprosić dzieciaki i ich rodziców (nie pisali żeby one też go przeprosiły) (to z gazety)
[typowe lewackie podejscie prezentowane przez Urszule] napisal Baggins
No to jestem w calkiem niezlym towarzystwie 😀 Prawdziwi Polacy byli uprzejmi uznac za lewacki Parlament Europejski, to dlaczego nie ja??
A w swojej notce raczej przywolalam kanony pedagogiki a nie wyrazalam poglady polityczne 😀
> Zapominacie, że nikt nie ma prawa niszczyć cudzej własności, na którą często przychodzi ciężko pracować, nikt nie ma prawa kraść, bić i obrzucać wyzwiskami (aż do przesady wulgarnymi !).
A ktoś twierdzi że ma prawo??? 😯
Niby nie, ale odzew był taki, jakby ktoś ich bronił mimo tego co robią.
Bo Korczak powiedział.
Kanony kanonami, a życie życiem.
Dopiero pisałem, że oby nikomu gówniarze nie pobili dzieci, a tu proszę- już ktoś pisze, że go to spotkało.
Najgorsze jest to, żeprzyjechaliśmy tu w przekonaniu, że możemy spokojnie żyć i pracować, a Anglicy są też za tym samym. Tymczasem starzy chleją piwsko i wszczynają burdy w knajpach, a młodzi i szczawie szukają guza i wyżywają się na cudzej własności.
Myślę, że wielu z nas zaskoczyła ta rzeczywistość. Bo co innego sławni angielscy kibice, a co innego ulice np. w Leeds czy Bradford wieczorami lub w nocy.
Prekursor, czy wiesz o ile więcej niż w Polsce te niewyżyte dzieci mają tu klubów sportowych, bogatej bazy i zaplecza sprzętowo- technicznego, rozrywek, hal sportowych i boisk?
U nas marzy się o takim stanie posiadania jaki tutaj jest, a tymczasem oni tu nawet tego nie poszanują i wolą włóczyć się po nocach jak mendy.
😡