Strona główna › Działy › Hyde Park › kino??
zapytuje czy chodzicie tu do kina? Na co? Gdzie? Jak czesto?
czy moze nie ma czasu/pieniedzy…? Czy w dzisiejszych czasach DVD nie wypchnely starego dobrego kina w kinie 🙂 ?
a moze sa tacy, ktorzy obawiaja sie,ze jezykowo nie dadza rady?
ja bywam dosc czesto. Moze nie co tydzien ale srednio raz na dwa tygodnie jestem. Oczywiscie zalezy co graja bo amerykanskie komedie srednio mnie bawia 🙂
the light – to kino odwiedzam bo mi najwygodniej
Ostatnio bylem na children of men wiekszosci moich znajomych sie podobal ale to nie moj cup of tea
Volver to najlepszy film jaki widzialem ostatnio
Ja nie chodze do kina bo jakos okazji nie mam. Przez jakis czas kupowalem DVDki a teraz juz tylko zciagam i ogladam tygodniowo srednio 4 do 5 filmow – tak by nadrabiac, nadrabiac.
Ale na pewno obejrzalby [i:6412de4a42]Childrem of Men[/i:6412de4a42] albo [i:6412de4a42]Volver[/i:6412de4a42]. Ostatnio mialbym zamiar isc na [b:6412de4a42]Barnyard[/b:6412de4a42], [b:6412de4a42]Open Season[/b:6412de4a42] albo [b:6412de4a42]Hoodwinked[/b:6412de4a42] – oba animowane :). Ten ostatni juz daaawno temu byl w Polsce. Polecalbym tez [b:6412de4a42]Little Miss Sunshine, The Departed[/b:6412de4a42]. Kurcze – moze jednak sie wybiore bo tak wiele dobrego teraz leci 🙂
az tak duzo dobrego wlasnie nie leci. i troche juz nad tym ubolewam. Bo wczesniej co tydzien mozna bylo sie na cos wybrac a teraz…
Ale departed polecam. Widzialem orginal film z 2002 pt Infernal Affairs. Swietna historia ktora trzyma w napieciu. Rewelka. My chcemy wybrac sie z dziewczyna na to tak by porownac co amerykanie stworzyli. Nizebyt lubie remaki ale moze mnie tym razem cos zaskoczy
Ja tu jakos mniej chodze niz w Polsce.
Bylam kilka razy wprawdzie ale ostatnio jakos czasu(?) brakuje.
Po drugie odwyklam troche od ogladania chociazby horrorow (Descent) w kinie i za duzo nerwow mnie ti kosztowalo. Ale to bylo dawno. W domu spokojniej…
I faktycznie malo filmow wspolczesnych mnie az tak pociaga tutaj.
Jakos tak bardzo podobne do siebie one.
Za to w POlsce zglodniala polskiej kinematografii ostatnio wybralam sie na S@motnosc i polecam (po przeczytaniiu ksiazki of course!) baaaardzo jesli ktos sie wybiera do kraju niedlugo!
Widzialem orginal film z 2002 pt Infernal Affairs. Swietna historia ktora trzyma w napieciu. Rewelka. My chcemy wybrac sie z dziewczyna na to tak by porownac co amerykanie stworzyli. Nizebyt lubie remaki ale moze mnie tym razem cos zaskoczy
Czyli Martin Scorsese nakrecil remake, tak? Slyszalem o Internal Affairs, i mialem go juz zapisane w zeszycie by obejrzec, ale jakos przerwe sobie zrobilem od kina japonskiego. I nie mowie ze jest super super patrzac na nowosci kinowe, ale jest lepiej niz ostatnio patrzalem – moze dlatego ze to bylo lato, latem zawsze gnioty puszczaja bo i tak nikt nie chodzi.
Tak to remake masz tu cytat chocby z filmwebu "The Departed to remake popularnego thrillera rodem z Hong Kongu zatytułowanego "Infernal affairs". Jednak akcja filmu Martina Scorsese ma miejsce w Bostonie."
Ja uwielbiam japonskie kino choc ostatnio duzo nie ogladam. Ale to dlatego ze ma luba niezbyt przepada za tego typu kinem. Ale na Infernal Affairs udalo mi sie ja namowic i bardzo jej sie podobalo.
Mi tego lata za wiele nie przypadlo do gustu w zeszlym roku latem czesciej bylem w kinie a i teraz lipa troche wieje. Na starosc robie sie coraz bardziej wybredny chyba 🙂
Niestety ja tez zaniedbalam chodzenie do kina w UK, natomiast zdecydowanie rozwinelam umiejetnosc piractwa. Lubie wieczorem odprezyc sie przy dobrym filmie (preferuje thilery, horrory, sensacyjne, moze byc czasem dobry, ale naprawde dobry historyczny czy komedia).
Raczej rzadko chodzę tu do kina, przez dwa lata byłem aż 1 raz 🙂 na kodzie daVinci i to raczej bardziej dla towarzystwa niż dla filmu (niezbyt dobry był). Filmy oglądam na canal+, inna sprawa że ostatnio trudno obejrzeć coś naprawdę dobrego, filmy są podobne do siebie, jakieś takie bezpłciowe i mało wciągające (jak wspomniany wyżej) albo przeciwnie – fabuła zbyt wydumana, widać że powstała w głowie scenarzysty bez silenia się na jakiekolwiek prawdodpodobieństwo. Dlatego często wolę włączyć stary film niż nowy, na tym starym lepiej się bawię niż na premierze mimo że znam go na pamięć.
ja bywam bardzo czesto w kinie 🙂
nawet wykupilem sobie miesieczna wejsciowke kosztuje £11 na miesiac i moge isc tyle razy ile mam ochote na dowolny seans i film
i poco DVD wychodza drozej
The light, 3 tygodnie temu 'Crank’ a tydzien temu 'World Trade Centre’..
Tego drugiego nie polecam, spodziewalam sie, ze bedzie lepszy…
Ogolnie do kina chodze czesto, srednio raz na 2-3 tygodnie 😉
SAm chlam graja w wiekszosci czasu typu ,,11 wrzesnia” czy Piraci z Karaibow, albo reszta podobna. Ogolnie nie ma tu kin studyjnych hehe, wiec trzeba czekac na cos ciekawego. Ja bylem na Seven Swords I Fearless i to polecam (kino azjatyckie). Kino na Kirkstall i headrow oczywiscie, nawet nie wiem gdzie i czy jest cos innego
No to Wy macie dobrze.Nie uwierzycie ale nie bylem tutaj jeszcze w kinie a jestem tutaj 376 dni :).Kunegunda masz swietny pomysl z tym abonamentem na kino ale czasami sa filmy ktore nie specjalnie czlowieka moga krecic.Sa zbyt komercyjne albo zbyt latwo mozna przewidziec fabule.Osobiscie unikam hollywodzkiej papki bo juz troche chyba jestem na to za stary.Preferuje filmy dajace do myslenia.Niekoniecznie tylko takie ktore poprawiaja IQ;) ale takie ktore sa zaskakujace i ktore niekoniecznie musza byc filmami Larsa Von Triera albo Lyncha.Kazdy rezyser jest u mnie mile widziany nawet Vietnamski.Ale niedlugo moze sie wybiore do kina.Tak jak wspominalem czasem kino nie zawsze nam zaserwuje taki film jaki chcielibysmy ogladnac.Ja mam wielkie braki w kinematografii naszej rodzimej a co dopiero zagranicznej.Chcialbym aby cos takiego bylo w kinach ze mozna zaproponowac jakis film a kino wystawia go na liste glosowania przez np.tydzien.Przez ten czas kino zbiera informacje na temat np.5 filmow ktore zostana puszczone w weekend.Przedewszystkim powinny byc to filmy ktore juz dawno zeszly z ekranow a sa bardzo wazne.To by mi strasznie pasowalo bo osobiscie wole kino bo jest bardzo nastrojowe,swojskie i bardziej emocjonujace niz 30calowy plazmowy telewizor i 120 glosnikowe kino domowe!
Ja nie bylem tu jeszcze w kinie choc w polsce bywalem dosc czesto. Kocham kino rodzime (i nie mowie tu o filmach "chopaki nie placza" czy "E=mc2"). Przywiozlem sobie z polski dosc spora kolekcje starego dobrego polskiego kina i "walkuje" ja na okraglo i bawie sie przy nich lepiej niz przy tych nowych polskich i hollywodzkich "papkach" 🙂
Bylem kilka razy w tutejszych kinach ale:
1. PÓŁ godziny reklam przed filmem to troche za duzo (i ten popcorn , chipsy i cala reszta syfu – dla Angoli kino to kolejne miejsce gdzie mozna zjesc troche junkfood)
2. Repertuar – pozostawia duzo do zyczenia – You, me and Dupree – najgorsza komedia jak widzialem od kilku miesiecy, a zostala okrzykniea najlepsza komedia roku ( moze sie z 3 razu zasmialem, a mam normalne poczucie humoru 😕 ), WTC – cienki!,
3. Niestety brak czasu – ze wzgledu na godziny pracy moge sie do kina w weekendy wybrac tylko 🙁
Dlatego tez jak napisala [b:61f898658a]ela1981[/b:61f898658a] rowniez rozwinalem umiejetnosci piractwa – nooo, moze dopracowalem hehe. Szczerze mowiac, wole sciagnac film w godzinke i obejrzec niz mam isc do kina i sie zawiesc ze poszedlem na beznadziejny film – jak mi sie nie spodoba to poprostu wylaczam i kasuje!!!