Tak sie sklada ze od jakis 2 michow juz tam "wyginam smialo cialo" 😀 wiec jak cos to wbijac jak dym. A sprawa wyglada mniej wiecej tak:
– Zajecia prowadzi ziomus co ma stopien Profesora i generalnie jest jedym z pierwszych angoli ktorzy zaczeli nauczac capo
– na zajeciach gramy capoeire angole ( dla niewtajemniczonych to nie dlatego ze w angli tylko to taka odmiana jest 🙂
– zajecia sa w czwartki od 19.30 do 22.00 a czesto sie przedluzaja czasami nawet dosc mocno, raz w miesiacu sa zajecia dla poczatkujacych w niedziele od 13.00 do 15.00 a pozniej robimy hode do 17.00
– koszty: lekcja dla poczatkujacych kosztuje 10 funi a potem bulisz 5 funi za kazdy trening, generalnie nie ma problemu jesli chceciecie przyjsc i popatrzec jak to wyglada, wpuszcza cie do srodka siadasz sobie w konciku i nikt sie toba nie stresuje.
– samo miejsce (yoga space) jest bardzo przyjemne bo jest to zaadaptowany kosciol babtystyczny: witrarze, drewniana podloga, stare organy na scianie.
Polecam, zachecam, pozdrawiam 🙂