Strona główna › Działy › Hyde Park › Ach Panowie,Panowie co Wam siedzi w glowie?
http://kobieta.interia.pl/psychologia/psychologia/news?inf=783622&pge=2
hmm znak czasow,czy po prostu swiadome wybory?
[b:4ae6463264]Jedno i drugie![/b:4ae6463264]
Osobiscie uwazam to naturalna kolej rzeczy ze jest to powod do glebszych analiz i snucia tez mowiacych statystycznie o predyspozycjach okreslonej grupy mezczyzn.Ja to nazywam efektem tzw:"Grzechu ojca" bo w wiekszosci przypadkow nasze zachowania latwiej zrozumiec patrzac przez analogie do zwierzat.
Ojciec(przywodca,mysliwy) jesli odpowiednio dobrze nienauczy syna(ucznia) to on w przyszlosci nie zostanie dobrym przywodca i mysliwym.Relacja miedzy samcem a samcem jest bardzo wazna.Samice naturalnie rzecz biorac nie zostaly stworzone do polowania wiec raczej niebeda uczyc polowania co jednoczesnie nieznaczy ze niepotrafia albo niezapoluja.Natura zawsze nam rysuje obraz samicy jak macierzy czy zrodla nowego zycia i poczatku wiec ten symbol wrecz kaze samicy wykonywac role ktore powszechnie uwaza sie za odpowiedzialniejsze a mowa o karmieniu,myciu itp.Samiec zawsze musial cos zdobyc a wobec czego rzadko bywal w domu przez co byl zabiegany.Samica przetwarzala zdobycze na odpowiedni produkt na potomkow.W miare ewolucji wszystko sie zmienialo zwlaszcza nasza swiadomosc i zaczelismy byc bardziej nienaturalni przez co zaczely powstawac rozne zjawiska.Patrzac na dzisiejsze czasy uwazam ze jest tyle czynnikow ktore mutuja srodowisko ze role ulegaja zakrzywieniu wobec czego samica i samiec maja inne wymagania i nawyki gdzie w skrajnym wypadku samica jest bardziej samcza od samca a samiec od samicy.A to wszystko przedklada sie na nasze zycie ludzkie bo my dalej jestesmy zwierzetami.
Zmierzam do tego ze ewolucja na tyle zmienila niektorych samcow ze ich byt ma zupelnie inne priorytety.Rola reprodukcyjna zeszla na dla nich na bok dlatego sa bardziej "Piotrusiowaci" bo kazdy kiedys by chcial na chwile przestac polowac!No ale natura niepozwoli samicom zrozumiec zakazu stop w polowaniu bo na szczescie kobiety maja silniej biologicznie zaprogramowane podtrzymanie ludzkiego gatunku wobec czego beda ewoluowaly tak zaawansowanie aby nie dopuscic do stracenia,degradacji i zgubienia calowitej roli samca jako reproduktora.
Stereotypow przypinajacych nam niezmywalne latki jakby ostatnio przybylo. Dawniej byl to cham i sadysta fundujacy zonie pieklo psychiczne i fizyczne. Poza tym zwierze, co to mu wystarczy pokazac "lydke powyzej kolana" i zapomni o wlasnej zonie z szybkoscia swiatla. Klamliwi, nielojalni, niepotrafiacy docenic szczescia, jakie daje im wlasna zona ewentualnie zona kolegi :))))). Puszacy sie i szpanujacy na kazdym kroku. No ale ostatnio to juz jakby iny model. Wieczni chlopcy, ktorzy bez klockow lego nie pozyja ani bez jakiegos hobby, traktujacy swoja zone jako wicemame… No jasne. Pewnie sobie na takie etykietki zasluzylismy. Ale z drugiej strony wiele z tych nowych stereotypow kreuja same media. Nie mowie, ze ludzie piszacy tam to dyletanci. Natomiast doradzam pewna doze dystansu i zdolnosc do spostrzezenia, ze przypadek Damian K. czy Zuzanny C. to jeszcze nie jest regula, ktora powielaja "wszystkie" Damiany i wszystkie Zuzanny. Co do pan Jacka Santorskiego, to utkwila mi w pamieci pewna kaseta nagrana przez niego a poswiecona asertywnosci w pracy. Oraz metodom redukcji stresu. Oddychaj gleboko. Kaseta ciekawa ale watpie, czy ktokolwiek odwazylby sie w polskiej firmie nasladowac tamte metody. A zatem dystans odpowiadajacy temu, jaki dzieli te wspaniale metody od mozliwosci ich zastosowania przez kogos, kto od szefa slyszy trzy razy dzienie: "jak sie panu nie podoba, to niech pan wyp…". Podobnie z takimi jednoznacznymi charakterystykami "rozlewajacymi sie " na cala nasza meska grupe. A jak sie mozemy bronic przed takimi osadami? Tak samo jak rumunska autostopowiczka, ktora czeka na trasie do gdanska, zeby ja ktos zabral. Ma w kieszeni dyplom psychologii i podyplomowke z antropologii. Slyszala, ze Gdansk jest piekny a niedaleko Kociewie ciekawe etnograficznie. Tylko co z tego 😉 😉
Czasem kiedy czytam takie artykulu lub wypowiedzi, mysle sobie, ze skoro juz wiadomo, ze jestesmy generalnie beznadziejni i nie rozumiemy Kobiet, to moze teraz czas na Panie, zeby co najmniej niektore z nich zastanowily sie, jakie sa one same. Ale….. tylko niektore. I ten wyraz jest najwazniejszy w moim poscie. Bo tacy czy owacy sa niektorzy mezczyzni. I tego jednak bede stanowczo bronil. Bo tak jak znajdziecie wielu mezow, ktorzy najbardziej kochaja pilota i kolegow z amatorskiego klubu pilkarskiego, tak znajdziecie wiele Kobiet, ktore wlasnych mezow bagatelizuja, czesto ignoruja i nie zastanawiaja sie nad ty, ze chcac byc zdobywana, adorowana i kochana, warto dac takze cos z siebie. Niektore – to wyraznie podkreslam. Bo znakomita wiekszosc Pan to kochane i madrzejsze od nas osoby, ktore nadaja sens naszemu zyciu 😀
witam.W duzej mierze zgodzam sie,ze nie nalezy kierowc sie stereoptypami i ogolnieniami takze w stosunku do mezczyzn.Przeczytalam wasze trafne w moim mniemaniu opinie i pozwole dorzucic sobie swoje trzy grosze.Wydaje mi sie,ze oprocz wymienionego przez Was uposazenia genetycznego i czynnikow spolecznych (glownie brak stalego wzorca w rodzinie) dochodzi jeszcze jeden czynnik;pieniadze.Pisze o tym nie bez kozery,poniewaz z przerazeniem zauwazylam,ze kilku moich znajomych plci meskiej diametralnie zmienilo swoje poglady po zarobieniu pierwszej gotowki.I nie chodzi mi tutaj tylko o naszych 'ekonomicznych emigrantow’ w Anglii…
Pierwsze pieniadze przyniosly im upragnione uczucie wolnosci,nieskrepowania (oczywiscie pozornego bo az tak duzo nie zarabiaja)materialnego a co za tym idzie spolecznego.Kilka statecznych dotad 'drugich polowek’,zapragnelo nagle bujnego zycia nocnego,przygod i neiprzerwanej stymulacji z roznorakich zrodel.
Nie przylepiam tutaj bron Boze jakichs latek!Tak sobie tylko deliberuje,ze motorem takich zachowan czesto bywaj tez pieniadze,ktorym towarzyszy niejednokrotnie syndrom 'zerwania z lancucha’.
Nie wybielam tu Pan,bo i wsrod nich takowe sie zdarzaja,aczkolwiek w grupie 25-30 latek jest to zjawisko nieco rzadsze niz posrod rodu meskiego.Gwoli uzupelnienia dodam,ze wszelakie ekstrawagancje emigranckie nie podlegaja tu klasyfikacji,to zupelnie inna bajka i jak podejrzewam czesto z o wiele smutniejszym zakonczeniem…
pozdrawiam
witam.W duzej mierze zgodzam sie,ze nie nalezy kierowc sie stereoptypami i ogolnieniami takze w stosunku do mezczyzn.Przeczytalam wasze trafne w moim mniemaniu opinie i pozwole dorzucic sobie swoje trzy grosze.Wydaje mi sie,ze oprocz wymienionego przez Was uposazenia genetycznego i czynnikow spolecznych (glownie brak stalego wzorca w rodzinie) dochodzi jeszcze jeden czynnik;pieniadze.
Wiesz Samirahini, kiedy stwierdzilem, ze moj poprzedni zwiazek to pieniadze i gonitwa dookola pieniadza ale za to z brakiem zwyklego ciepla, odszedlem zostawiajac luksusowy dom, mercedesa i te wlasnie pieniadze. Potem znalazlem kogos, kto ich rowniez nie mial ale tak jak ja pragnal tych wszystkich staroswieckich wartosci w swoim zyciu. Przepraszam, ze o tym pisze ale chcialbym przekonac Cie, ze to takze stereotyp. Pieniadze zmieniaja nie tylko mezczyzn. Pieniadze zmieniaja czlowieka. Tylko jednego zmienia na lepsze a drugiego na gorsze. Na lepsze – bo bedzie spokojniejszy, stabilniejszy i to znajdzie odzwierciedlenie w jego relacjach z otoczeniem. Na gorsze, jesli to dupek, ktory zaczyna wydawanie duzych pieniedzy od zakupu czarnego BMW, zamiast sprawdzic, czy mu sie nie skonczyl plyn do kapieli i czy nie ma obok kogos, kto potrzebuje pomocy. Pozdrawiam Cie cieplo
😯 😯 😯 😯 😯 😯 😮 😮 😮 😮
Qurde! Co za mądra wypowiedź!!!!
Mediator, stajesz się kolejną perełką…
Pozdrawiam.
😯 😯 😯 😯 😯 😯 😮 😮 😮 😮
Qurde! Co za mądra wypowiedź!!!!
Mediator, stajesz się kolejną perełką…
Pozdrawiam.
Fatamorgana, dzieki za dobre slowo 😀 . A ten temat to jest taka "puszka z Pandora", ktora az kipi od stereotypow powtarzanych u fryzjera albo podczas tenisa miedzybiurkowego. Nie jestem jakims szowinista i nie mam nic przeciwko e-man cypacji ale nie lubie przesady. nasze kochane Panie bardzo czesto maja wzrok analityczny i worek gotowych refleksji na temat marnosci meskich stworzen, ktre przy nich marnuja powietrze. Ale cos za latwo przychodzi im przeslizgiwac sie zgrabnie i bez przystankow nad wizerunkiem wlasnym. Wiesz (wiecie), moj kolega sluchal w mojej obecnosci wyrzutow swojej zony, ze jest nijaki, ze nie umie sie znalezc, ze nie potrafi byc meski i okazywac uczuc nawet glupim kwiatkiem. On sluchal, mi bylo glupio i zmienilem w koncu temat dyskusji. Kolega wyszedl. Wrocil z ogromnym bukietem roz. A ona do niego – teraz to mozesz je sobie wsadzic – trzeba bylo wczesniej myslec! No niby racja ale chlop sie doslownie przewrocil na lewa strone jak stary kamasz. Dobijajacy opierdziel dostal w pare sekund potem, jak chcial te kwiaty wyrabac na smietnik 😆 😆 😆 . Najbardziej z tego jego "najscia" z kwiatami ucieszyl sie pies 😆 😆 😆 😆
Nie jestem jakims szowinista i nie mam nic przeciwko e-man cypacji ale nie lubie przesady. nasze kochane Panie bardzo czesto maja wzrok analityczny i worek gotowych refleksji na temat marnosci meskich stworzen, ktre przy nich marnuja powietrze. Ale cos za latwo przychodzi im przeslizgiwac sie zgrabnie i bez przystankow nad wizerunkiem wlasnym.
Otoz odpowiem przekornie:nasi panowie maja czesto wzrok analityczny i worek gotowych fefleksji na temat marnosci kobiecych stworzen (na marginesie to okreslenie sugeruje raczej,cos co zostalo 'stworzone’ przez kobiete/mezczyzne-nie zebym byla czepialska w materii lingwistycznej 😈 ).etc
Obawiam sie,ze przytoczona opinia nie ma raczej nic wspolnego z plcia a raczej z plaszczyzna behawioralna.do glowy przychodzi mi taka propedeutyczna opowiesc Platona o harmoni swiata,przed podzialem plci.Wedlug niego istniala niegdys stylko jedna plec spajajaca cechy meskie i zenskie zarowno w formie jak i tresci.W owym wieku zlotym nie bylo wojen,nienawisci i arbitralnych dzialn podszeptywanych ze wzgledu na odmienna plciowosc,bo to co 'dobre polaczone bylo w jednym,a to co zle nie znajdowalo posluchu,wsrod tego co dobre’.Wizja moze i nieco nawet makabryczna w swietle roznorodnosci dziesiejszego swiata,ale nie zapominajmy ze jest tylko figura,pewnym egzemplum,podlozem dla istotniejszych watkow
Swoja droga w pewnym sensie i Ty dales uwiezc sie stereotypom,co jest wybaczalne ze wzgledu na powszechnosc zjawiska…u obu plci.
pozdrawiam 😮
Wiesz Samirahini…jestem przekonany, że stereotypowość w postrzeganiu płci przeciwnej jest domeną generalnie wszystkich ludzi, a nie tylko samych facetów.
Najprostszy przykład: Dlaczego kobiety najpierw taksując dokładniej "chłopa" patrzą na buty i na dłonie/ paznokcie?
Bo są przekonane, że po tym poznają czy mężczyzna dba o czystość, czy jest jako tako porządny. Ale nawet to bywa zawodne. Mam kolegę, mechanika samochodowego, który jest świetnym kumplem i naprawdę wartościowym człowiekiem. Po pracy myje ręce jak może, ale i tak często
nie domyje (za dużo smarów i brudu w pracy). Jeśli gdziekolwiek idzie na miasto, wstydzi się tego, że dłonie nie są tak czyste jak powinny być. Ma z tego powodu wielkie problemy w kontaktach towarzyskich. I unika ich przez to.
Niesłusznie przecież, ale taka jedna lalunia z drugą potem go wyśmiewały, że brudas jakiś i prostak.
Oj można się cholernie pomylić taksując człowieka. Nawet ostatnio ktoś "odkrył", że i ja jestem zupełnie inny niż się wydawało wtedy… 😆
A zaznaczam, że myję ręce… Ale bywa że człowiek z nagłej przyczyny wizytuje gdzieś w stroju roboczym. Jakże łatwo wtedy przyswoić sobie nieprawdziwy obraz człowieka. Jednak twierdzę, że częściej dotyczy to kobiet niż mężczyzn. Faceci w większośći odbierają kobiety pod względem atrakcyjności, a dopiero potem pod względem inteligencji i poziomu kultury. 🙂
Wiesz Samirahini…jestem przekonany, że stereotypowość w postrzeganiu płci przeciwnej jest domeną generalnie wszystkich ludzi, a nie tylko samych facetów.
Najprostszy przykład: Dlaczego kobiety najpierw taksując dokładniej "chłopa" patrzą na buty i na dłonie/ paznokcie?
Bo są przekonane, że po tym poznają czy mężczyzna dba o czystość, czy jest jako tako porządny. Ale nawet to bywa zawodne. Mam kolegę, mechanika samochodowego, który jest świetnym kumplem i naprawdę wartościowym człowiekiem. Po pracy myje ręce jak może, ale i tak często
nie domyje (za dużo smarów i brudu w pracy). Jeśli gdziekolwiek idzie na miasto, wstydzi się tego, że dłonie nie są tak czyste jak powinny być. Ma z tego powodu wielkie problemy w kontaktach towarzyskich. I unika ich przez to.
Niesłusznie przecież, ale taka jedna lalunia z drugą potem go wyśmiewały, że brudas jakiś i prostak.
Oj można się cholernie pomylić taksując człowieka. Nawet ostatnio ktoś "odkrył", że i ja jestem zupełnie inny niż się wydawało wtedy… 😆
A zaznaczam, że myję ręce… Ale bywa że człowiek z nagłej przyczyny wizytuje gdzieś w stroju roboczym. Jakże łatwo wtedy przyswoić sobie nieprawdziwy obraz człowieka. Jednak twierdzę, że częściej dotyczy to kobiet niż mężczyzn. Faceci w większośći odbierają kobiety pod względem atrakcyjności, a dopiero potem pod względem inteligencji i poziomu kultury. 🙂
'Swoja droga w pewnym sensie i Ty dales uwiezc sie stereotypom,co jest wybaczalne ze wzgledu na powszechnosc zjawiska…u obu plci.’
Przeca napisalam
😆 😆 😮 😆 😆 😆
Samirahini, dobrze, ze Fatamorgana napisal cos przede mna, bo zgadzam sie z jego wypowiedzia. Nie gniewam sie wcale na Ciebie, ze wytknelas mi meskie stworzenie niepotrzebnie zastrzegajac, ze nie czujesz sie expertem w lingwistycznej materii. Nie przejmuj sie. Materia ex definitio jest istota fizyczna a lingwistyka wrecz przeciwnie, a mimo to uzywasz ich w takim zestawieniu, ktore jest jednym z wielu podobnych w jezyku poslkim. Moje stworzenie meskie sklada sie z dwoch (przepraszam) czlonow. Pierwszy z nich nie jest rzeczownikiem odslownym tylko rzeczownikiem, ktory oderwal sie od wlasnego zrodloslowu i stal sie synonimem slowa uzywanego na okreslenie przedstawicieli fauny. Poniewaz ja mam zaszczyt nalezec do tejze fauny a jestem mezczyzna, ergo – mezczyzna jest stworzeniem. Meskim w znaczeniu plci a nie w znaczeniu sprawczym. Jesli ten argument nie wystarcza – mezczyzna jest stworzeniem meskim takze jesli ten pierwszy czlon uznamy za crzeczownik odslowny i bedzie on sie wtedy odnosil do stworzenia, czyli kreacji. Stowrzenie meskie zostalo "stworzone" przez mezczyzne – swojego ojca a takze przez kobiete – swoja matke. A sensie ogolnym czyli szybujac do korzeni jest to stworzenia meskie. Chyba, ze zakrzykniesz jak aktorka z z Seksmisji (trawestujac nieco) – Bog tez byla kobieta!!!
Samirahini, nie masz Ci osoby cieplej i przyjazniej nastawionej do Kobiety w ogole, nizli ja. Nie daje sie uwiesc stereotypom, tylko oczom wlasnym i uszom. Nie ufam gazetowym artykulom przylepiajacym lapy na jednej czy drugiej plci. Tak jak Fatamorgana sadze jednak, ze Kobiety od stereotypow nie sa wolne w swoich opiniach o mezczyznach jako kategorii. Nie twierdze, ze my wolni od nich jestesmy. Pozdrawiam Cie cieplo, choc to jest znow niekonsekwencja lingwistyczna, bo jakze pozdrawiac mozna cieplo, skoro pozdrowienie to zwerbalizowany lub zakomunikowany inaczej (np przez tzw czynnosc konwencjonalna) inaczej komunikat o zabarwieniu pozytywnym i silnie interakcyjny, wpisany w konwencje kulturowa i dialektyczna danej grupy spolecznej, w ktorej identyfikowany jest jako znak przyjazni, zyczliwosci lub tez – w przypadku Mediatora – wirtualnym kwiatkiem podanym w uklonie Tobie 😀
[quote:785a90cba6] (…)Samirahini, nie masz Ci osoby cieplej i przyjazniej nastawionej do Kobiety w ogole, nizli ja.(…) [/quote]
Ma… 😆 😆 😆 😀 😀
[quote:7d26db29cb] (…)Samirahini, nie masz Ci osoby cieplej i przyjazniej nastawionej do Kobiety w ogole, nizli ja.(…)
Ma… 😆 😆 😆 😀 :D[/quote]
No jasne – madra Kobieta – wcale sobie nie drwie. A wiec juz przez to samo piekna 😀
Witam.Mysle,ze nie ma co popadac w zbyt patetyczny ton i uprawiac ekwilibrystyke slowna Mediatorze.Obawiam sie,ze za taki posty wkrotce sie ktos do Ciebie 'przyklei’ i rozgorzeje kolejna dyskusja na 50 quote’ow nad sensownoscia/bezsensownoscia wywodow pseudonaukowych.Pisze tak,bo mnie sie samej juz oberwalo i pewnie jeszcze oberwie za moja maniere pisarska-zatem lojalnie ostrzegam. 😈 😈 😈
podejrzewam,ze nie przejmiesz sie tym zbytnio-i dobrze!-ale chyba szkoda czasu i rak na odpisywanie na inwektywy,skoro jest tyle produktywnych tematow.Do meritum.Z autopsji i empirii moge napisac,ze ja sama jestem chyba najlepszym przykladem ofiary stereotypow.Bo ci,co widzieli (ale nie slyszeli)lub ci,co slyszeli (ale nie widzieli:))sprawnie wyprodukowali sobie stereotypy-podkreslam zarowno kobiety jak i mezczyzni.Ci ostatni bywaja moze nieco bardziej dosadni w werbalizacji,ale to dluga historia…
Stereotypy najlatwiej produkuje sie wobec wszelakiej odmiennosci,ale zawsze wobec Innego.Czy tworzymy stereotypy wobec samych siebie…?
Swoja droga ten artykul jest tylko podlozem do dyskusji,bo nad jego skladnoscia i merytoryka trudno sie rozwodzic 😉
PS.Dzieki Fata.Ma, oj ma!
Pozdrawiam 😆
Samirahini, teraz az sie przestraszylem – mam nadzieje, ze jednak zadnych inwektyw nie zawarlem w swoich postach? jesli cokolwiek dotknela Cie bardziej niz bys chciala, przepraszam Cie. I mylisz sie, myslac, ze sie nie przejmuje. Umiem sluchac kobiety. Slucham swojej zony i staram sie ja rozumiec. Nie musze byc zawsze na wierzchu ze swoim ja. Na pewno zmienie sposob pisania i czestotliwosc chyba takze. A czy tworzymy stereotypy w odniesieniu do siebie samych? Mysle, ze tak. Do jakiegos stopnia na pewno. A Ty Samirahini jestes bardzo ciekawa osoba. Lubie czytac to, co piszesz, tak jak lubie czytac posty paru innych osob na tym forum. Lubie uczyc sie od ludzi – to dopiero patetycznie brzmi prawda? Ale tak wlasnie jest. Bardzo serdecznie Cie pozdrawiam.