O myjących się muzułmankach było chyba jakoś ostatnio w TV jeśli dobrze pamiętam. W sumie żadnych rewelacji. Wyglądało to praktycznie jak mycie rąk i twarzy w publicznej toalecie, tylko było w misce nie w umywalce i dodatkowo jeszcze sobie polewały nogi wodą.
PS. Chociaż ja jeszcze pamiętam z czasów studenckich jak będąc na łódkach na mazurach płaciło się w portach tylko za umywalkę (bo z ponad dwa razy taniej niż prysznic) i się w nich myło w całości. To coś tak jak na Woodstock’u tylko na Woodstocku mozna wejsc calkowicie do umywalki bo duze sa.
PS2. A z tymi zapachami to nie przesadzam !! Chyba akademik nie byl dobrze wentylowany a winda na pewno. Ludzie przechodzili swoim smrodem oraz zapachami z jedzenia. Arabowie smierdzieli potem. Czarni tez ale swoim wlasnym. A Pakistanczycy chyba najbardziej swoim zarciem + wlasnym potem. Chinczycy tylko zarciem ale innym – Kung Po oraz Sosem Szeczuanskim 😉