1. Szukanie domu. Nastepuje wlasciwie wylacznie przez agencje, ogloszenia prywatne niemal nie istnieja. Ogladasz dom za posrednictwem agencji i do tejze skladasz oferte kupna. Ceny domow sa tzw. asking price i na ogol sa ONO, tzn. Or Nearest Offer, czyli sugerujace ze sprzedajacy nieco 'zawyza’ cene i gotow jest sprzedac za troche mniej.
2. Kredyt. Zanim jeszcze zglosiles oferte, idz do banku i uzyskaj tzw. zapewnienie kredytu (mortgage offer). Otrzymasz potwierdzenie ze bank da Ci kredyt na tyle-a-tyle oraz na jakich zasadach. Masz do wyboru miedzy oprocentowaniem stalym (fixed rate) i zmiennym (flexible rate). Wiekszosc kredytow jest ma korzystne oprocentowanie przez dosc krotki czas (2-5 lat), ktore potem wzrasta. Dobra wiadomosc: po tym czase mozna wziac nowy kredyt (remortgage) bez ponoszenia wielkich oplat (uwaga na oplaty za splate kredytu – redemption fee – siegajace czasami 250 funtow!)
3. Kupowanie domu. Kiedy zlozyles juz oferte a sprzedajacy ja przyjal, musisz znalezc sobie prawnikow (solicitors). Za oplate rzedu 300-500 funtow przeprowadza oni wszystkie formalnosci lacznie z udzielaniem kredytu. Dodatkowo musisz wylozyc L250-300 na searches, czyli sprawdzenie stanu prawnego domu (chyba ze kupujesz dom o czterech lub wiecej sypialniach, wtedy searches robi sprzedajacy). Do domu musi tez przyjsc rzeczoznawca zatrudniony przez bank zeby wycenic czy dom jest warty kredytu. Twoj udzial w calej zabawie jest minimalny, bo prawnicy, bank i agencja kontaktuja sie ze soba nawzajem. Uwaga: jezeli kupujesz dom z tzw. chain, bedziesz musial poczekac az jego obecni wlasciciele kupia sobie inny dom. To moze potrwac nawet kilka lat…
4. Wielki dzien. Nareszcie dostajesz od prawnikow list zapraszajacy na podpisanie kontraktu i przekazanie kluczy. Az do tego dnia sprzedajacy moze sie wycofac (Ty tez) ale kiedy podpiszesz kontrakt, dom jest Twoj. Pamietaj o telefonie do gazowni/wodociagow/elektrowni/telekomunikacji, w przeciwnym razie bedziesz mial w nim zimno/sucho/ciemno/glucho.
Powodzenia.
.
