Strona główna › Działy › Czarna lista › Uwaga na okazyjny zakup laptopa
Zazwyczaj sceptycznie podchodze do takich postow, ale tym razem to raczej prawda, poniewaz w ostatnia niedziele pod Tesco na Harehills zaczepilo mnie trzech typkow wygladajacych na pakistanow i oferowalo nowego laptopa sony vaio za 400 funtow.Poruszali sie biala vectra. Wygladalo ze poluja na naiwych polakow bo mnie zaczepili gdy wsiadalem do samochodu na polskich numerach. Poniewaz nie wierze w takie okazje nie wdawalem sie z nimi w rozmowe, ale mysle ze moga jeszcze niejednego oszukac. Dlatego uwazajecie na tzw OKAZJYJNIE OFEROWANE LAPTOPY!!!
A dlaczego nikomu nie przychodzi do głowy, żeby szybciutko zadzwonić po gliny?
Tak się składa, że tutaj mają już nieco zgłoszeń o takich oszustwach i z chęcią by przyskrzynili kogoś wreszcie.
Nie czekajcie więc i róbcie co należy, zamiast kończyć na pisaniu" Byłem tam i widziałem, i podeszli do mnie, ale ja nie chciałem nic, i…na tym koniec. Pozwalacie tym cwaniakom dalej żerować na ludziach.
Eliminować drani!
Na Armley prison sa jeszcze wolne miejsca… 😆 😆 😆
Za oferowanie do sprzedaży czegokolwiek np. laptopa gliny raczej ich nie zamkną a jeśli nawet to wypytają i wypuszczą. Musiałby zgłosić się ktoś kto został już wykiwany no i jeszcze mieć jakieś dowody na to. Albo laptop musiałby być kradziony. Ciężko takim ludziom coś udowodnić i dlatego czują się bezkarni. Jedyna rada: omijać!
Btw. fata skąd wiesz że w puszce są vacancies? Byłeś i widziałeś? 😆
To jest prawda prosta i oczywista. Brak popytu czy nawet zainteresowania nowym lapkiem za funto "piec" sprawi, ze trick umrze smiercia naturalna. Co do odpowiedzialnosci – jesli sa cwani, kupili legalnie i maja papiery. Bo to zabezpiecza ich przed oskarzeniem o posiadanie i oferowanie do sprzedazy towaru, ktorego nie sa prawowitymi wlascicielami lub posiadaczami. W takim wypadku jedyny sposob na ich przymkniecie, to umowienie sie z nimi na konkretna godzine, w miedzyczasie powiadomienie policji i ta przygotuje zasadzke. Nie wiem tylko, czy oni chcieliby sie w to bawic. Interwencja musialaby nastapic w momencie "odjazdu" kolesiow. Jest tylko jeden problem. Jesli nie odjada, a rzeczywiscie spredadza nowego Vaio za 200 funtow, to wtedy Ty masz problem, bo jesli laptop byl kradziony, to jestes paserem. Krete sa sciezki prawa a Temisia slepa jak kret 😆
Za oferowanie do sprzedaży czegokolwiek np. laptopa gliny raczej ich nie zamkną a jeśli nawet to wypytają i wypuszczą. Musiałby zgłosić się ktoś kto został już wykiwany no i jeszcze mieć jakieś dowody na to. Albo laptop musiałby być kradziony. Ciężko takim ludziom coś udowodnić i dlatego czują się bezkarni. Jedyna rada: omijać!
Btw. fata skąd wiesz że w puszce są vacancies? Byłeś i widziałeś? 😆
Ależ mnie nie chodzi o to.
Ty znowu myślisz, że ja pojęcia nie mam jak to jest v-tec…
Właśnie dlatego, że niełatwo jest takim coś udowodnić należy ich męczyć, czyli pójść po rozum do głowy i pamiętać, że skoro Policja miała już zgłoszenia o tym procederze i nawet dysponuje opisem osób i numerami rejestracyjnymi (patrz: stare posty!!!!), to oznacza że ci kolesie nie sfrunęli z nieba tylko gdzieś tu się poruszają , a zatem są do namierzenia.
A skoro gliniarze mają już nieco zgłoszeń, to nie powinno być problemu z rozpoznaniem opisu na żywo, konfrontacją , ale przede wszystkim PRZESŁUCHANIEM. A to jest coś, co sprawia, że cwaniaczki wymiękają często (bądźmy szczerzy- to nie jacyś zawodowcy grubszego formatu, ale zwykli łowcy jeleni) i…pękają oraz sypią.
I w tym jest metoda.
Gdyby nie było jeszcze nic na nich, ale jest.
Teraz jarzysz v-tec?
Uprzedzałem przecież, że tu nie pisze się wszystkiego.
Zwłaszcza w pewnych sprawach. 😕 🙂 ❗
V-tec, tak. Byłem i widziałem…
Nawet mnie tam zaprosili wyobraź sobie. 😆 😆 😆
W nagrodę a nie za karę, żebyś nie myślał. 8)
A poza tym, pomimo tego wiem, bo znam takich, co są w wielu różnych sprawach na bieżąco w tym mieście. 🙂
Od tej strony podchodzac do sprawy rzeczywiscie jest tak jak pisze Fatamorgana. Jesli cos ma charakter powtarzalnego procederu, to przyporzadkowanie zgloszenia do juz istniejacego pakietu informacji w koncu sprawi, ze sprawa "urosnie" i wtedy Policja zacznie interesowac sie chlopcami. A oni najbardziej wlasnie tego nie lubia, bo traca pewnosc, ze dzialaja bezpiecznie (dla siebie). Numer jest tak w ogole stary jak swiat. Ale nie udaje sie, jesli upada najwazniejszy jego element – wzbudzenie pozadania. Pozadanie posiadania czegos za pol ceny odsuwa na bok zdrowy rozsadek.
Obserwujac to forum (czynnie 😆 ) zauwazam, ze w samym tylko okresie mojej tutaj bytnosci wiele sie zmienio na lepsze. Ludzie czytaja jednak te strony i na pewno wyciagaja wnioski. Najlepiej, jesli te wnioski sprowadzaja sie przede wszystkim do wyrobienia automatycznego "stop" w sytuacjach, w ktorych trafia sie okazja. Bo to zadna okazja. A przynajmniej nie dla potencjalnego a niedoszlego kupca 😉
Dokładnie tak jest, ale wciąż przyjeżdżają nowi "Janusze" i trzeba by było chyba na słupach ogłoszeniowych kleić ostrzeżenia. 😕 🙁
A na pewno na tym słynnym już targowisku… 😆
Dziwne to, ale rzeczywiście niektórym jak się nie powie; "uważaj na to", to sami nie wpadną.
Dopóki nie wpadają w…problemy. 😯
fata nic i nikt tak nie uczy jak przejechanie sei an wlasnych bledach :)) niestety smutne ale pradziwe, nic na to nie poradzimy!!!!
a on chcial za niego tylko 400.
Mały zysk 🙂
W kwietniu ubiegłego roku zatrzymano na lotnisku w Dublinie 29-letnią Polkę.W swoim laptopie miała 2,5 kg kokainy wartej 175 000 euro.
Czyżby aby upchać jak najwięcej usunęła klawiaturę? 😆
No to rzeczywiście zarobiła
kilka latek 🙂
moja kumpela w Wakefield dokladnie w taki sam sposob kupujac laptopa od kolesi z samochodu zostala szczesliwa posiadaczka 4 litrow wody mineralnej o wartosci 350 funtow. Woda jeszcze stoi 😛
no i oczywiscie plecak ktory kosztowal w sklepie 12 funi 😀
moja kumpela w Wakefield dokladnie w taki sam sposob kupujac laptopa od kolesi z samochodu zostala szczesliwa posiadaczka 4 litrow wody mineralnej o wartosci 350 funtow. Woda jeszcze stoi 😛
no i oczywiscie plecak ktory kosztowal w sklepie 12 funi 😀
Gratulacje!Ma szanse na nagrode Darwina!
Słyszałem o kolesiu w Wake, który kupił od anglika książki za 400 funtów. Nawet tego nie zgłosił, co za Marcin…
Moje 0,03 PLN w sprawie kupowania laptopów:
Znalazlem ogloszenie w gazecie (bylo to z rok temu) – niezly laptop za niska cene. Umówilem sie na spotkanie w Bradford – wyjechal po mnie na dworzec Pakistanczyk z siostra (?). Pokazal mi laptopa, gdy sprawdzilem jego parametry okazalo sie ze sa inne (slabsze oczywiscie) niz te z ogloszenia. Na moje zastrzezenia zareagowal obnizeniem ceny (i tlumaczeniam ze sie pomylil, wzial inny laptop), ale w mej glowie juz dzwonil alarm, wiec targu nie dobilismy. I slusznie, moze czekalby mnie walek z podmiana.
Co do kupowania laptopów – moja rada jest taka, by kupowac sprzet nowy, na gwarancji. Kupilem na E-bayu IBM T40, dobre parametry, tanio, refurbished. Niestety, zaczynaja sie awarie, a serwis jest pieronsko drogi. Nie wiem czy to regula w odniesieniu do odswiezanych laptopow, ale warto miec spokojna glowe i gwarancje sprzedawcy.
Pozdrawiam i witam uzytkowników leeds.pl – to mój inauguracyjny post 🙂
G
Jak rok temu byłem w northampton to podjechal do mnie "hiszpański reporter" tak sie tytułował i próbował mi wcisnać kamere i paparat profesjonalny jakis tam CANONA z wygladu sie sprzet prezontował sie kosmicznie. Hiszpan o urodzie capatego mowił że sprzedaje bo zaraz na lotnisko musi jechac, pokazał kluczyki od wypozyczonego samochodu, a to że już skonczył reportarz i że musi opchanać sprzet. Oczywiście nie kupiłem… bo nie miałęm 400funa 😆 3mc pozniej podczas libacji alkocholowaj chwale sie jaka to okazja mnie mineła i och ach. i opowiadam całą historie. Nagle koleszka zaczyna mi dopowiadać kończyć za mnie i przyniosl of sprzet hiszpana ktory okazał sie jakaś chińska podrubką, no taką tandeta typu TELEMANGO gdynia tyle że ktoś sie postarał o znaczki CANON.