Strona główna › Działy › Finanse › Ila zarabiamy?
Tydzien temu wyczytałem, że średnie angielskie roczne zarobki to 29tys funtów. Jednak są duże różnice w wynagrodzeniach od 10tys do 80tys lekarz albo 170tys dyrektor.
Wg mnie ta kwota 29tys jest troche wysoka. Porownuje to do zarobkow u mnie w firmie (duza piekarnia, wlasciwie fabryka chleba). Najnizszy pracownik (taki jak ja) ma podstawy 20tys (z nadgodzinami i premia dociagnie 25tys).
Team leader 25tys podstawy, a Shift manager kolo 30tys. Czyli dopiero shift manager dobija do sredniej krajowej (a na swojej glowie ma zarzarzadzanie duza piekarnia z dziennym obrotem 180tys funtow).
Jak to jest? Czy u mnie w firmie tak malo sie zarabia? Jak sprawa wyglada w Waszej robocie?
Do tej pory uwazalem, ze to co zarabiam nie jest zle.
Ale sie okazuje, ze nawet sie nie zblizam do sredniej.
Gdzies widzialem wywiady z Polakami, ktorzy opowiadaja, ze zarabiaja 600,700 a nawet 800 funtow na tydzien. Co oni moga robic, ze tyle maja?
A Wy jak zarabiacie? I w jakich zawodach?
Pozdrawiam
DH
gratulacje, nastepny typowy zachlanny janusz, pracuje w piekarni na tasmie a chcialby zarabiac jak prezes……
a Ty kim jestes?
kto Ci dal prawo tak wypowiadac sie o innych?
jezeli oceniasz ludzi po pracy jaka wykonuja to tylko pogratulowac (a raczej pozalowac)
owszem obecnie to co robie moze nie jest najwyzszych lotow (nie przy tasmie a obsluguje maszyny + trening na team leadera)
ale czesto w anglii nie robimy tego co chcemy, a co musimy
tak do Twojej wiadomosci jestem magistrem ekonomii (podyplomowo informatykiem) wiec moglbym szukac pracy gdzie indziej (moze z czasem rowniez prezesowac), dlatego sie pytam gdzie sie zarabia te srednie angielskie pieniadze
czekam na krotkie cv o Tobie i prosze powiedz w czym jestes lepsza, ze obrazasz mnie czy innych ludzi pracujacych chociazby na tasmie?
nie mamy prawa do wiekszych pieniedzy?
nie pozdrawiam
Ja szczerze powiem tez poczulam pewnien niesmak do calego podejscia.
Co to ma byc?! Nie dorownuje sredniej…… A w Polsce zarabiales srednia??? Bo ja nie.
20k i narzekasz, wiele osob tutaj (rowniez magistrow) nie zarabia tyle.
Jakos faktycznie zachlanni za bardzo chyba jestesmy.
Pozdrawiam.
Nie chodzilo mi o popisywanie sie zarobkami czy cos w tym stylu.
Zdziwil mnie jedynie fakt, ze taka wysoka jest srednia zarobkow w UK.
Kim trzeba byc i co robic,aby dobic do tej kwoty?
Np u mnie w pracy "srednią" ma wysoko postawiony menadzer (a jest w calej fabryce takich 6). Pozostali pracownicy duzo mniej.
Wiec moze u mnie tak "malo" placa.
Nawet przegladajac ogloszenia o prace wynagrodzenia oscyluja od 10 do max 20 tys.
Stad wzielo sie moje pytanie, czy moze ktos z Was ma takie pieniadze (czego mu zycze),albo jak sprawa wyglada w Waszych zakladach
(ile maja menadzerowie, albo nawet normalni pracownicy).
i chyba nie o zachlannosc tu chodzi
kazdy chcialby zarabiac jak najwiecej (po to tu przyjechalismy),
najczesciej od tasmy zaczynamy i powoli idziemy do gory (jak ktos ma glowe na karku i troche szczescia)
gratulacje, nastepny typowy zachlanny janusz, pracuje w piekarni na tasmie a chcialby zarabiac jak prezes……
Magda obok twojego posta napisano "Postów: 0"
i niech tak zostanie 🙂
Fakt że w większości ogłoszeń w gazetach i jobcentre oferowane są zarobki rzędu 12 – 15k (albo 20k pro rata) więc nie wiem kto 'robi’ tą średnią 😕 Lekarze zarabiają 50-100k ale nie jest ich znów tak wielu… Agenci nieruchomości, specjaliści w bankach? Osobiście mam całe 12k więc raczej zaniżam średnią 🙁 ale nie narzekam da się z tego nieźle żyć 🙂
No ja powiem ze 20k rocznie dla najnizszego pracownika to ja pier….. Wystarczy spojrzec na oferty pracy w gazetach – tam 20k to juz naprawde niezly pieniadz oferowany ludziom na wyzszych stanowiskach. No coz poratulowac – widac przzemysl piekarniczy jest chyba jednym z najlepiej oplacanych
średnia,średnia…
Sa 3 główne kłamstwa :
1.statystyka
2.statystyka
3.statystyka
np. tak szybko
1." Przeciętne wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2005 r. wynosiło 2380,29 zł "
2. "W ubiegłym roku zarabialiśmy średnio 1425 złotych miesięcznie – wynika z raportu Ministerstwa Finansów dotyczącego rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych."
Tą pierwszą częściej słychać w mediach
Dane angielskie:
"Press Releases-THE REAL UK NATIONAL AVERAGE SALARY
average salary is officially estimated at £22,2481" – in 2005
sprawdż tu jakiej płacy można oczekiwać w UK
http://www.reed.co.uk/salaryCalculator.aspx
chcesz zarabiac średnią ? to spróbuj tam:
http://www.toplanguagejobs.co.uk/job-36921.html
a jeśli masz samochód to weż drugi etat w Yorku:
http://www.toplanguagejobs.co.uk/job-36309.html
a potem wyjedż na południe robić większą karierę
śpiesz się 🙂
bo mogą być szybsi 😉
nie wiem kto 'robi’ tą średnią 😕
Weź pod uwagę że tylko stosunkowo niewielka część PKB tego pogańskiego 😉 kraju powstaje w zakładach produkcyjnych. Duża część to finanse, informatyka, handel międzynarodowy i wszelkiego rodzaju nowoczesne technologie. Pracownicy tych sektorów znacznie podciągają średnią średnią. Ogłoszeń o naborze na te stanowiska raczej też nie ma na pęczki w jobcentreplus albo innych 'ogólnych’ ogłoszeniach – rekrutacją ich zajmują się agencje wyspecjalizowane tylko w jednym sektorze a sami delikwenci też raczej nie czytają rubryki z pracą w dodatku do lokalnej gazety.
O ile mi wiadomo, zarobki w mojej branży zaczynają się na jakichś 0.7 średniej (dla absolwenta bez doświadczenia) a kończą na jakichś 3.0 średnia dla współwłaścicieli w firmach.
[quote:d2006ce220]wiem kto 'robi’ tą średnią[/quote]
No piekarze chyba…..
Polacy bardzo często zawyżają swoje zarobki, zwłaszcza ci co robią prywatnie. Chcą się pochwalić, jacy to oni dobrzy i szybcy. Tymczasem gromada złotych rączek i im podobnych daje się wykorzystywać Pakistanom i innym cwaniakom, zaniżając wybitnie średnią (nie wspominając, że najczęściej robią na czarno…).
Ale dla mnie najciekawsze jest to, że najczęściej jakoś nie widać tych pieniędzy u nich… Czyżby stare, polskie nawyki jak narzekanie na wieczną biedę mimo odkładania w skarpetę?
Prawda jest też taka, że masę pieniędzy przepijają i przepuszczają na bzdety. Także opowieści o 600-800 pounds per week, dla robotnika czy innego pracownika niż manager można między bajki włożyć tu w Leeds.
Ponieważ ta wyższa średnia zdecydowanie jest w Londynie. Tam z samego faktu, że to stolica i mnóstwo firm, płaci się więcej, bo wszystko jest więcej warte. Przykładowo fachowiec bud. może dostać tam nawet 20 pounds/godz. Ten sam koleś tu dostanie za to 12-14 pounds.
A na prowincji- czasem jeszcze mniej… 😕
Weź pod uwagę że tylko stosunkowo niewielka część PKB tego pogańskiego 😉 kraju powstaje w zakładach produkcyjnych.
Chyba bardzo niewielka, bo tu wszystko co jest bardziej skomplikowane od miotły jest importowane (a niedługo i miotły będą przywożone z Chin).
Zauważyłem ten fakt niedługo po przyjeździe i zastanawiam się od tej chwili jak to jest że Anglicy zezwolili Polakom na pracę, a kraje, w których produkuje się jednak jakieś tam samochody, elektronikę itp. (Niemcy, Francja) boją się nas jak ognia??
I jeszcze dlaczego kraje w których słyszy sę najczęściej o nowo otwieranych zakładach tzn. Polska i Słowacja ciągle mają najwyższe bezrobocie??
Gdybym był doktorem ekonomii to może jakoś bym to wyjaśnił, choć nie jestem pewien czy nawet wtedy byłbym w stanie 🙂
Zdecydowanie jeden z najbardziej humorystyczno- satyrycznych postów V-Tec… 😆 😀 😆
Ale jakim cudem, Anglicy produkują jednak sprzęt taki jak Massey -Fergusson, Case, nie mówiąc o słynnym JCB, czyli ciężkim sprzęcie budowlanym. A Land Rovery, Jaguary to kto robi?
Same renomowane marki, trwałe i chętnie kupowane. I chyba bardziej skomplikowane od miotły nieprawdaż?
😆 😆 🙂
Pozdrawiam.
100%polska ja te dane mam z jakies gazety,
a Ty skad, bo jednak roznica 7tys to troche jest
i dzieki za linki do tych stron, na pewno sie tam rozejrze
Baggins widze, ze watpisz w to co napisalem,
ale tak troszeczke pomysl logicznie(jesli mozesz oczywiscie)
po co mialbym klamac? znasz mnie? czy w ogole komus cos mowi DH?
jestem anonimowy, wiec komu mialbym imponowac?
a moze napisalem tak, aby oszukac samego siebie?
bede sie lepiej czul jak napisze, ze zarabiam 20tys, a faktycznie mam 10
a moze jednak masz racje i jestem podobny do tych Polakow, o ktorych napisal fatamorgana i chce sie pochwalic, a piekarnia jest pakistanska
wybor zostawiam Tobie
fatamorgana to o czym piszesz to 100% prawda,
tylko, ze najczesciej o fortunach zbijanych w Anglii slyszy sie bedac w Polsce, ci co wrocili opowiadaja jakie tam sa pieniadze, jak sie zyje itd,
a nawet TV podsyca ten obraz, bo co chwila mozna zobaczyc,
ze w Anglii potrzebni taksowkarze, budowlancy itd (a wynagrodzenia to tysiace funtow)
tylko, ze ja jestem tu, rozgladam sie wokol, a pieniedzy, o ktorych tam mowa nie widze 🙁
pozdrawiam
DH
Wynika to z tego, że po prostu, głodni najpierw się chcą nasycić, a potem dopiero robią zapasy…
Niektórzy (a jest ich naprawdę sporo) dopiero tu w UK poczuli jakieś pieniądze. A jak je dostali to chcą "poczuć że żyją" i "mogą" sobie pozwolić. Jak już minie ten szał i poczują stabilizację, zaczyna się odkładanie i oszczędzanie. Podobno dzieje się tak mniej więcej po 8- 12 miesiącach. 🙂