Strona główna Działy Hyde Park Program o polakach w zeszla niedziele

Wyświetlanych postów: 15 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #11788
    Marta Klecz
    Członek

    Czy ktos z was ogladal?
    Po raz pierwszy opiewano nasze walory.
    Bez nas gospodarka w UK ma upasc, co przewiduja tuz po otwarciu dla nas calej Europy.
    Jestesmy profesjonalni, zdyscyplinowani, z niespotykana etyka pracy…
    Anglicy nam nie dorownuja. Potrzebna jest totalna reorganizacja edukacyjnego systemu tu w UK jesli maja dac rade.
    Poprostu przyczynilismy sie do niesamowitego wzrostu gospodarki…normalne UK kwitnie dzieki nam. Powiedzieli o nas ze wcale nie pchamy sie o socjal, a nawet jakbysmy dostawali, to to ile wplywa przez nas a ile by wyplywalo na benefity wogole nie ma przelicznika.

    #51772
    SAMIRAHINI
    Członek

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    Marta wrote:

    Czy ktos z was ogladal?
    Po raz pierwszy opiewano nasze walory.
    Bez nas gospodarka w UK ma upasc, co przewiduja tuz po otwarciu dla nas calej Europy.
    Jestesmy profesjonalni, zdyscyplinowani, z niespotykana etyka pracy…
    Anglicy nam nie dorownuja. Potrzebna jest totalna reorganizacja edukacyjnego systemu tu w UK jesli maja dac rade.
    Poprostu przyczynilismy sie do niesamowitego wzrostu gospodarki…normalne UK kwitnie dzieki nam. Powiedzieli o nas ze wcale nie pchamy sie o socjal, a nawet jakbysmy dostawali, to to ile wplywa przez nas a ile by wyplywalo na benefity wogole nie ma przelicznika.

    mysle ze w wiekszosci mozna zgodzic sie z postawionymi tezami.jestesmy profesjonalni, jesli tylko uda nam sie profesjonalne stanowisko zajac i nie chodzi mi tylko o prace w biurze czy banku.
    wykwalifikowani (!) fachowcy bywaja dalece bardziej solidni i dokladni niz przedstawiciele innych nacji.nasza edukacja jest niezwykla karta przetargowa, szkoda ze zbyt czesto brakuje nam wiary we wlasne sily, ale to chyba raczej wina ciezkiego spadku w postaci komunistycznej czasem jeszcze mentalnosci.boimy sie byc dobrzy i uprawiac od czasu do czasu autokomplementacje.ufam jednak,ze to tylko slabosc przejsciowa a odpowiednia gratyfikacja slowna i materialna, ktorej anglicy nie wstydza sie uzywac,podbudowuje morale profesjonalnych polskich pracownikow.
    oczywiscie sa tez ciemne karty i antywzory.oby nie staly sie one dominujace, bo narazie sa tylko glosniejsze (vide:glosniej krzycza na bus station i glosniej przeklinaja).suma sumarum milo cos dobrego uslyszec.
    pozdrawiam

    #51773
    Marta Klecz
    Członek

    Pewnie ze milo.
    Wspaniale.

    #51791
    fatamorgana
    Participant

    No, wreszcie ktoś dobitnie zebrał i podsumował wszystko do kupy.
    Taki program to niezwykła gratka, ponieważ dotychczas były tylko raczej drobne wstawki. A taka treść podana w tak publiczny sposób, jest lepsza niż opinie iluś tamn managerów z fabryk. Poszło to w całą Anglię?
    Marta, na jakim kanale to było ?
    Że też cholera nie wiedziałem. Kurde, nie oglądam telewizji w ogóle!
    Nie ma na to czasu…
    Taki program i daj Boże jego pochodne, mogą wreszcie lepiej przemówić do zakutych łbów co niektórych Angoli z północnej części kraju, bo to głównie ci nie przepadają za nami. I nie mówię tu o terenach na prowincji, ale o miejskich, robotniczych mózgach. Ci zwyczajnie obawiają się konkurencji i próbują nadrabiać miną obśmiewając nas. Wielokrotnie to słyszałem. Pyszałki odp.ie.przające robotę! 👿 😛
    Ostatnio taki jeden rudy cep pitolił mi jak on to woli profesjonalnych stąd, z UK, bo są lepiej obeznani a potem pod moim adresem użył stwierdzenia, że to niby gówniana jakość z tej Polski. A ja mu na to: "Wiesz co człowieku? Popatrz na tą ścianę. Widzisz te dziury i nierówności w tym nowym tynku? Wiesz kto to robił? Twoi kumple stąd, którzy pierd…li to samo, ale zrobili jeszcze gorsze gówno z tej roboty i zapewne wszystkim wmawiali jacy to oni są professionals. A takich to ja mam w d. i nie zamierzam z wami pracować!"
    Reakcją była CISZA…. I zbaranienie. 😯 😈 😛

    #51796
    jackyl
    Participant

    bylo na czworce zdaje sie, na cala anglie poszlo 🙂

    milo, ze anglicy zauwazyli ze sami sie za siebie musza wziac. tylko z tym niesamowitym rozwojem gospodarki dzieki nam czy innym ee bym nie przesadzal, raczej przyczynek mielismy w utrzymaniu w miare stabilnego poziomu..

    a mi najbardziej chyba sie podobal stosunek szacunku liczby ee ktorzy przyjada tu rocznie (13 tys) do tych co faktycznie przyjechali (ponad 600 tys) – ofkors to dane oficjalne 🙂

    #51797
    v-tec
    Członek

    Wydaje mi się że co niektórzy na siłę rozdmuchują rzekomy antagonizm między Anglikami a Polakami. Nie wiem, może ja nie bywam gdzie trzeba, ale niczego takiego nie zauważyłem. Pracowałem w wielu miejscach zawsze wśród Anglików i jakoś nikt nie miał z tym problemu. Nie zauważyłem też aby Anglicy pracowali ani gorzej ani lepiej (bo obie takie skrajne opinie funkcjonują) od Polaków.
    Anglicy są od lat przyzwyczajeni do obcokrajowców w swoim kraju, więc Polacy to dla nich nic nowego (tylko skala tej 'inwazji’ mogła ich przestaszyć), tym bardziej że z pewnością mniej się wyróżniają od Pakistańczyków czy innych Hindusów. A co stałoby się w Polsce gdyby np. otwarto granice dla Ukraińców i oni w krótkim czasie wygryźliby Polaków z większości stanowisk w zakładach, na budowach itp.?

    #51798
    Marta Klecz
    Członek

    Mi sie wydaje ze nie przesadzaja, nie raz bylam na spotkaniach z wielkimi firmami, ktore opowiadalt wlasnie jaki rozwoj jest planowany tutaj w UK.
    Wyobrazcie sobei ze tych ludzi co tu przyjezdzaj tez trzeba wyzywic, i zaopatrzyc w podstawowe rzeczy. I kurde kto to ma zrobic jak nie ci przyjezdni ?
    Tu chodzi o rozwoj a nie o stanie w miejscu. Powiedzieli wyraznie przy takiej imigracji gosodarka nie dosc ze musi podolac, ale musi tez sie rozwijac!!! A przeciez ile domow, council musi zbudowac dla ludzi na listach, ile nowych biur powstalo w ciagu ostatnich kilku lat, ile wiezowcow..? pelno
    Leeds sie zmienia z roku na rok.
    Mi sie najbardziej podobalo ze angol mowi do swoich-k.. uczcie sie ludzie bo bedzie zle…haha

    #51799
    Malgon
    Participant

    ja nadale twierdze,ze my nikogo nie wygryzamy …..
    Jestesmy i pracujemy.

    btw v-tec piszesz "mniej sie wyrozniaja" zamiast wyrozniamy – ty sie nie przyznajesz?

    #51800
    Marta Klecz
    Członek

    Nie wygryzamy to prawda bo kazde miejsce pracy jest dostepne dla wszystkich, i wiadomo ze woleliby dac prace angolom, ale przy blizszym przyjzeniu sie wychodzi na to ze jednak jestesmy lepiej przygotowani, pomimo tego ze angielski nie jest naszym pierwszym jezykiem…
    To w sumie tez nie jest ich wina, tylko systemu edukacyjnego. My tez pewnie bysmy sie nie uczyli gdybysmy nei musieli, ale u nas to jest jakby podstawa, bo nie ma socjala, trzeba ciezko harowac na pieniazki…
    A tu , daja nie wyedukowanym socjal, nie ucza za mlodu, nie motywuja, nie tlumacza ze to przeciez lepiej dla nich samych, i ze nauka przeciez nie boli!!! Czasem to sama przyjemnosc, wystarczy tylko miec pozytywne nastawienie. A tutaj przeciez to wszystko jest bardziej praktyczne niz teoretyczne jak u nas- chodzi o metodologie…
    Im ciezej tym wiecej sie z siebie daje…no a angole sa rozpieszczeni…

    #51801
    SAMIRAHINI
    Członek

    gruntowna reforma systemu eduakcyjnegi jest niewatpliwie w UK bardzo potrzebna i to nie tylko na niski poziom tak zwanej 'wiedzy ogolnej’.
    jest on przecietnie porownywalny z poziomem w calej Europie a Polska bron Boze (czy musze niestety niektorych zmartwic) samotna wyspa spelnionych marzen edukacyjnych.z perspektywy wlasnej praktyki moge sie pokusic o taka teze aczkolwiek nie jest ona w zadnym wypadku kategoryzacyjna.
    reforma edukacyjna tutaj potrzebna jest takze ze wzgledu na nas. nawet szacunkowe dane dot.ilosci emigrantow z Europy Srodkowej i Wschodniej
    nakazuja stworzenie szerszej infrastruktury szkolniczej z nastwieniem na lokalna siec mniejszych placowek.to nie odkrycie ale jednak podniesione zostalo przy okazji rozszerzenia Uni i jej skutkow demograficznych.podobnie rzecz ma sie z systemem emerytalnym, ale to inna bajka.pesymisci strasza naglym wzrostem cen w sektorze edukacyjnym i wzrostem bezrobotnych z wyzszym wyksztalceniem w cigu najblizszych 20 lat.oczywiscie to tylko prognozy…
    milego dnia-ja wlasnie sie urlopuje i edukuje:)

    #51822
    fatamorgana
    Participant

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    v-tec wrote:

    Wydaje mi się że co niektórzy na siłę rozdmuchują rzekomy antagonizm między Anglikami a Polakami. Nie wiem, może ja nie bywam gdzie trzeba, ale niczego takiego nie zauważyłem. Pracowałem w wielu miejscach zawsze wśród Anglików i jakoś nikt nie miał z tym problemu. Nie zauważyłem też aby Anglicy pracowali ani gorzej ani lepiej (bo obie takie skrajne opinie funkcjonują) od Polaków.
    Anglicy są od lat przyzwyczajeni do obcokrajowców w swoim kraju, więc Polacy to dla nich nic nowego (tylko skala tej 'inwazji’ mogła ich przestaszyć), tym bardziej że z pewnością mniej się wyróżniają od Pakistańczyków czy innych Hindusów. A co stałoby się w Polsce gdyby np. otwarto granice dla Ukraińców i oni w krótkim czasie wygryźliby Polaków z większości stanowisk w zakładach, na budowach itp.?

    Rozumiem, że znowu chcesz przemówić w moim kierunku V-Tec…
    Lubisz przekornie odpowiedzieć, ale cóż może faktycznie nie tyle bywasz,(albo ja bywam) w innych miejscach, ale nie pamiętasz, co na forum mówiło kilka zupełnie różnych osób, że jednak im wyżej na północ, tym większy brak tolerancji dla "nowych", A ja niczego nie rozdmuchuję, tylko podkreślam, nie rzekome rzeczy, ale te które istnieją. Zapominasz bowiem, że Anglicy generalnie nawet jak za kimś nie przepadają, to wolą tego nie mówić publicznie, choćby ze względu na prawo zakazujące jakiejkolwiek dyskryminacji. Jednak nieprzychylne nastawienie się spotyka i objawia się ono np. niechęcią do zatrudniania obcych. Ci którzy nie muszą sięgać po przybyszów, wolą brać swoich. Widocznie nie byłeś w takim miejscu ani razu, ale inni ( w tym ja) byli. Nie wyolbrzymiam przecież problemu, ale bardziej mam na myśli coś w rodzaju uprzedzenia wynikającego z nieznajomości Polaków. Samo usłyszenie bowiem kiedyś tam, że ci Polacy to dobrzy pracownicy nie może skłonić nagle do sympatii…Anglicy zawsze wolą się przekonać , choćby poprzez osławione referencje, z kim mają do czynienia. A ile referencji może mieć ktoś, kto dopiero przyjechał? Ale gdzy takie pozytywne opinie są powtarzane i emitowane np. w mediach publicznych kolejne razy, to już coś tam daje do ich myślenia.
    No i jeszcze jedno. Anglicy wg. Ciebie V-Tec nie pracują ani lepiej ani gorzej niż Polacy. Nie słyszałeś jaka jest średnia?
    Nie wiem gdzie byłeś ostatnie półtora roku, ale to właśnie z lepszej jakości i wydajności oraz pracowitości przecież najbardziej słyniemy w tym kraju… 🙄 😯 🙂 Było o tym w mediach wielokrotnie, na forum też… Ja to zauważyłem dosłownie we wszystkich miejscach gdzie pracowałęm z innymi Polakami, albo gdzie byłem sam pośród Anglików. Odczuwam te wszystkie korzystne opinie nawet na własnej skórze, ponieważ niektóre agencje do dziś do mnie dzwonią mówiąc: "Wiesz, ale my pamiętamy jak pracujesz więc może jednak byś się zastanowił?"…

    #51824
    Baggins
    Participant

    [quote:8532ccbe9a] Wydaje mi się że co niektórzy na siłę rozdmuchują rzekomy antagonizm między Anglikami a Polakami. Nie wiem, może ja nie bywam gdzie trzeba, ale niczego takiego nie zauważyłem. Pracowałem w wielu miejscach zawsze wśród Anglików i jakoś nikt nie miał z tym problemu[/quote]
    No jakis czas temu wybralem sie z 2 anglikami spotkanymi na przystanku na piwko. jeden z nich – 54 lata bodajze 🙂 – powiedzial przy zapoznawaniu:
    ”we have no porblems with Polish, Russian or whoever from eastern europe, we have problem with fucking nigas and fucking pakis”
    Czlowiek byl wyksztalcony i objezdzony w swiecie (niesamowite jak na angola) i troszke pijany (szczery)

    Pozdro

    #51827
    fatamorgana
    Participant

    Jestem przekonany, że najwięcej takich opinii (niezależnie czy na trzeźwo czy nie…) pojawiło się po ubiegłorocznych lipcowych zamachach w Londynie jak i teraz, po niedawno udaremnionych próbach…Choć nie przepadają za nimi i z innych względów. Głównie przez brak chęci Azjatów do większej asymilacji. A na tym polu my możemy naprawdę się popisać. Mamy wszelkie "za" ku temu.

    #51834
    Malgon
    Participant

    Zastanawiam sie czy wyksztalcony czlowiek uzylby takich slow jak "f..ing Niger czy Paki…" No chyba, ze ten naprawde byl mocno wciety?

    Ale generalnie wydaje mi sie ze zadnego (przynajmniej jawnego) antagonizmu czy wstepnej niecheci do nas nie ma. I faktycznie gorzej oceniaja tych z Indii, Pakistanu itd.
    Z jednej strony mi przykro – oni naprawde nie maja lekko tutaj , szczegolnie teraz. Chociazby bedac 10.08 (w dniu niedoszlych zamachow) na lotnisku w Liverpoolu widzialam jak jeden Indi/Paki lecial do Polski (ciekawe po co btw?? ;)) i dziwnym zbiegiem okolocznosci kolo niego krecila sie polowa ochrony calego terminalu i wgapiali mu sie w ta przezroczysta siateczke i co tam w niej ma 😉 Oj czulo sie te spojrzennia! Przykre i stresujace dla niego na pewno (zakladam ze on z tych dobrych)

    A czy my naprawde az tak o wiele bardziej sie asymilujemy ?
    Chocby to forum, spotkania Polonii, polskie zarcie juz teraz na kazdym kroku, jak sami gotujemy to tez raczej glownie to co w domu….
    Hmm i im wiecej nas tu tym bardziej chcemy stworzyc sobie tu mala Polske 🙂 Moze mi sie wydaje. Ale ja przynajmniej od kiedy tu jestem (2 lata) nie zawarlam jakichs szczerych przyjazni angielsko-polskich, a raczej otaczam sie coraz wieksza liczba rodakow:) nie to ze nie chcialam ale jakos to nie to i nie wychodzi.
    Moze to tylko ja ….

    #51836
    Marta Klecz
    Członek

    Ja tam zawarlam przyjaznie z anglikami, bardziej i wiecej niz z polakami…chociaz w moim przypadku zawrzec wogole jakies znajomosci to dosyc ciezka sprawa..nie mam czasu, i nie moge byc psiapsiula na zle chwile….ani na dobre…jak sie nie ma czasu to nic sie nie moze.
    Szkoda

Wyświetlanych postów: 15 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.