Strona główna › Działy › Praca › Informatycy, graficy, programiści, IT
Lepiej w Londku Zdroju moim zdaniem
Witam
A jaka jest szansa o pracę mniej więcej w moim zawodzie lub coś podobnego ?
Jestem mgr inż. po Elektronice i telekomunikacji na politechnice (Poznań), skończoną Cisco Networking Academy, uprawnenia SEP 1kV. Mam ok 1,5 roku doświadczenia w Polsce jako programista/konstruktor, (C++, SQL itp) ale mogę pracować gdzieś z elektroniką, informatyką, telekomunikacją. 2 lata temu byłem na ok 4 m-ce w USA i pracowałem w KFC, Burger King, Country Club, Landscaping, Baker itd czyli i takie doświadczenie też mam
Angielski w miarę dogadam się, jak ktoś mówi w miarę wyraźnie, techniczny język też jakoś sobie radzę. W USA jakoś się dogadywałem ;). Trochę dokumentacji, książek stron www na studiach i w pracy w jez. ang musiałem czytać to tekst techniczny rozumiem.Liczę się z tym, że pierwsze miesiące mogę pracować fizycznie,na kuchni, budowie itd. Aktualnie w Polsce pracuję, ale myślę o wyjeździe (mam ok 1,4 tys na rękę). Szanse mam małe, średnie czy duże w Leeds lub okolicach ? na pracę
Znasz sie na SQL i nie tylko.To dlaczego czlowieku nie szukasz pracy w Polskich oddzialach?Jest mnostwo firm z branzy IT ktore dobrze Cie wynagrodza za te umiejetnosci pod warunkiem ,ze jestes dobry.Jest wiele firm z Niemiec,USA itp w Polsce do ktorych mozesz aplikowac chociazby poprzez web.Zrob to i tyle.Czy faktycznie najwazniejsze jest dla Ciebie zarabianie tych funtow?Ja osobiscie na twoim miejscu wybral bym inne kraje np.USA lub Berlin.Dlaczego?Walutka inna("slabsza") ale warunki zarobkowe adekwatnie do waluty nie sa nizsze.Angielski chlon jak smok i swiat stanie dla Ciebie otworem.Pozatym nie sensowniej jest znalezc sobie prace jeszcze przed przyjazdem?Mam kilku przyjaciol rozsianych po swiecie ktorzy akurat nie pracuja w UK i sa zadowoleni.Pracuja w branzy IT.Jeden z nich pracuje w Budapeszcie jako programista PHP.Drugi zajmuje sie SQL w Toronto.Swiat stoi otworem.Do ataku!!!
Nie mogę powiedzieć, abym był specem od SQL-a. Raczej znam go trochę i pracuję z nim, ale to znajomość podstawowa. Niemniej wszystkiego się mogę się szybko nauczyć jak trzeba.
Myślę o Leeds, bo mam tu kogoś z rodzinki 🙂 więc zawsze łatwiej i lepiej.
Poza tym trzeba by doszkolić ang, zarobić trochę funciaków i zdobyć doświadczenie w poważnych firmach ;). W USA już byłem więc może czas na UK :). No i z wyjazdem do USA więcej kłopotów typu wizy, zezwolenia i dość daleko.
Nadal chciałbym coś dowiedzieć się na temat możliwości znalezienia pracy w Leeds i okolicach jako informatyk, programista, komputerowiec itp. Bo narazie to było teoretyzowanie 🙂 bez konkretów.
Mogę powiedzieć że jestem średnim specem od IT ze średniozaawansowanym zrozumieniem ang tzn dogaduję się. Jak trzeba mogę się nauczyć szybko nowej technologi/języka programowanie itd i ang.
Najlepiej jak znacie to od kogoś kto już pracuje w tym fachu w Leeds i możecie coś więcej napisać na ten temat
Słuchaj, nie pracuję w Leeds ale to co Ci powiem dotyczy generalnie UK i zawodów "technologicznych". Tu nikogo nie interesuje twoje wykształcenie i deklarowane umiejętności (no, ew. w drugiej kolejności). Po pierwsze, liczy się to co UMIESZ ale tu jest haczyk. Nikt z pracodawców nie ma specjalnie czasu i możliwości żeby testować każdego chętnego, bo mogliby tylko to robić.
Dlatego w każdej rekrutacji jest odsiew wstępny. I to zadanie, w przypadku zawodów "inżynierskich" spoczywa zwykle na agencjach.
A jakie pierwsze kryterium tego odsiewu stosują agencje? Zgadnij? Patrzą na DOŚWIADCZENIE w branży. Jeśli piszesz co umiesz, a nie dokumentujesz tego przebiegiem kariery zawodowej to zwykle nawet do ciebie nie zadzwonią – twoje CV ląduje w koszu.
Trochę inaczej jest w przypadku absolwentów – wtedy patrzą na wyniki studiów i poziom uczelni. Dane z Polski nic im nie mówią, więc też do kosza.
Jak przejdziesz pierwszy etap to dzwonią, i zadają trochę standardowych pytań. Jeśli język jest słaby, albo kandydat robi kiepskie wrażenie – żegnaj. Dopiero potem wysyłają twoje dane do potencjalnych pracodawców i jest szansa że zadzwoni do ciebie pracodawca żeby przeprowadzić telefoniczny test twoich kwalifikacji.
A dopiero poootem jest interview i możesz się wykazać znajomością rzeczy i czarem osobistym. Tak to wygląda typowo, ale mogą zdarzać się wyjątki od reguły – np. bardzo potrzebują kogoś od zaraz, kandydatów nie widać i pojawia się ktoś "z ulicy". Ale to wymaga dużego szczęścia.
I teraz dopiero mogę Ci coś poradzić. Postaraj się zdobyć jakieś sensowne doświadczenie w wybranej branży. Najlepiej zatrudnij się w jakiejś dużej (np. międzynarodowej) firmie. Dla osób z twoimi kwalifikacjami są takie możliwości w Polsce. To nic że będziesz zarabiał 1500 PLN. Zaciśnij zęby i wytrzymaj rok, a jeszcze lepiej dwa lata. W międzyczasie podciągnij język na maksa. Staraj się zdobyć jak największe doświadczenie w pracy – kursy, delegacje, szkolenia – co podejdzie. Potem opisz to wszystko w CV i wrzuć do Internetu na każdy brytyjski serwis pracy jaki znajdziesz. Dam głowę, że rozdzwonią się telefony. Po jakimś czasie, znajdziesz pracę odpowiadającą twoim kwalifikacjom. Jaka i gdzie by nie była, bierz ją. Przyjedź do Anglii (Irlandii, Szkocji, gdziekolwiek). Popracuj rok. A potem znowu uderz do agencji. Teraz jesteś gość. Możesz przebierać w ofertach.
Aha, jeśli chodzi o przyjazd "w ciemno" ze słabym językiem (tu jest Anglia, angielski który np. w Niemczech ujdzie za przyzwoity, tu będzie słaby) to stanowczo odradzam. Jeśli zatrudnisz się byle gdzie, jako "fizyczny", to twoje szanse na karierę w zawodzie drastycznie spadną.
Po pierwsze, zapewne nie będziesz miał siły i czasu żeby szukać. Po drugie, czas będzie szybko płynął, wierz mi. Po roku czy półtorej, agencje tym bardziej nie będą z tobą rozmawiać, jak zobaczą jaką masz przerwę w życiorysie zawodowym.
Po trzecie, nie licz za bardzo że jakoś szybko i znacznie poprawisz język, pracując w niewymagających warunkach z tutejszą "lower class" albo co prawdopodobne z Polakami. Coś tam podłapiesz, lepiej będziesz rozumiał Anglików, ale generalnie nie jest to dobry sposób na podciągnięcie języka.
Przykład z życia: znam jedną firmę z branży IT tutaj, która zatrudnia sporo inżynierów z Europy Wschodniej. Są Czesi, Węgrzy, ludzie z b. Jugosławii i paru Polaków. WSZYSCY przed przyjazdem tutaj mieli paroletnie doświadczenie w międzynarodowych firmach IT w swoich krajach. ŻADEN nie przyjechał w ciemno. Przypadek?
[i:5797899aac]Przepraszam szanownych adminów, że dodaję post zamiast edytować poprzedni, ale tamten i tak jest już długi.[/i:5797899aac][/i]
No i wreszcie jakieś sensowne, praktyczne porady. Wielkie dzięki.
A jeszcze pytanko dodatkowe. Czy zdarza że "poważne firmy " branży IT zwracają jakieś koszty podróży, hotelu za przyjazd do nich na interview ? Zdarza się to czasem, nigdy, a może często ?
(Bo wiadomo, że trzeba wtedy wziąć kilka dni urlopu, polecieć, gdzieś spać itd. )
Znam jeden taki przypadek. Ale dotyczył faceta którego kwalifikacje pasowały jak ulał do potrzeb pracodawcy. W dodatku, pracodawcą była jakaś agencja unijna (a te często nie liczą się z pieniędzmi niestety). Zwykle pracodawcy nic takiego nie oferują. Oni przeprowadzają rozmowy z kilku, kilkunastoma kandydatami na jedno stanowisko. Gdyby mieli każdemu zwracać koszty… I jak sami nie zaproponują, to radzę nie pytać. Może zostać źle odebrane. Jeszcze nie został przyjęty, a już chce żeby mu płacić?
Z ta Elita Elit to moj drogi gruuuba przesada. Zalezy od zapotrzebowania. Warunek jest jeden – naprawde pojecie co sie powinno robic i (lub) plynny angielski. W informatyce wydaje sie ze angielski potrzebny jest zdecydowanie mniej, zdecydowanie bardziej wtedy gdy trzeba sie przestawiac na inne normy itp. Idioty inzyniera nigdzie nie wezma, chyba za w kraju gdzie jest to norma (Anglia) 😀 (generalizuje)
Z tą elitą to miałem na myśli Polskę ;).
tzn. nie mając znajomości, a chcąc mieć super pracę i super płacę 😉 w jakiejś dużej, międzynarodowej firmie trzeba być super specem (elitą inżynierską )
Mam nieco inne doświadczenia w szukaniu pracy w UK, być może dlatego że moja dziedzina jest stosunkowo wąska i rynek znacznie mniejszy niż IT.
Przede wszystkim, liczą się kwalifikacje. Jeżeli jesteś w stanie zademonstrować że Twoj dyplom jest równoważny brytyjskiemu, to połowa sukcesu. Najlepiej zgłosić swoje członkowstwo w brytyjskim stoważyszeniu zawodowym i umieścić informację o tym w CV. Efekt jest murowany: trudno się opędzić od agentów.
Oczywiście ważne jest doświadczenie. Należy przedstawić wszystkie szczegóły dotychczasowej pracy i najlepiej referencje. Co ciekawe, niekoniecznie od pracodawców. Mile widziane są namiary do np. Twoich dawnych kolegów z pracy, z którymi rekrutujący przeprowadza krótką rozmowę.
Oczywiście pozostaje interview. Najlepiej być wypoczętym, maksymalnie się odprężyć, być spokojnym i pewnym siebie. Warto umówić się na kilka interview, bo każde kolejne wychodzi coraz lepiej, w miarę jak nabieramy wprawy i przestajemy się denerwować.
W zasadzie to co piszesz, nie kłóci się z moją opinią. Na pewno ważne jest jedno: w CV powinno być wszystko to, co może być istotne dla pracodawcy, ale przede wszystkim to co nas pozytywnie ODRÓŻNIA od całej rzeszy innych starających się o pracę. Czyli owszem, certyfikaty, członkostwa w stowarzyszeniach itp. Nawet niecodzienne hobby, czy zainteresowania mogące mieć zastosowanie w przyszłej pracy. Ze szczegółów, ważny jest język i forma CV. Nawet pojedynczy błąd językowy może dyskwalifikować, jeśli jest kilku równoważnych kandydatów. I nie dlatego, że ktoś ma jakieś niebotyczne wymagania dot. języka. CV jest ważne, a na jego pisanie jest nieograniczona ilość czasu. Jeśli mimo to, ktoś nie dopracował formy – oznaczać może, że mamy do czynienia z osobą mało dokładną lub nierzetelną.
[quote:9a2cd1f983]Najlepiej zgłosić swoje członkowstwo w brytyjskim stoważyszeniu zawodowym[/quote]
A jak zostac czlonkiem tego stowarzyszenia? I jak udowodnic ze dyplom jest rownowazny z angielskim – tlumaczenie przysiegle wystarcza?
Nie wiem jak to wygląda na innych uczelniach, ale u mnie na Politechnice Poznańskiej miałem możliwość i zamówiłem sobie również dyplom ang.
Skończyłem w 2004r. Mam ładny, oryginalny dyplom Poznan University of Technology itd
Jesli zamierzasz wstapic do organizacji inzynierow wymagany bedzie od Cibeie list z NARICA o nostryfikacji Twojego dyplomu http://www.naric.org.uk/ .
Dalsze informacje na temat czlonkostwa na przyklad w CIOB (jesli jestes inzynierem budownictwa) znajdziesz tutaj http://www.ciob.org.uk/home jesli pracujesz jako surveyor (dowolnej branzy) warto zajrzec tutaj http://www.rics.org/
Pozdrawiam