Strona główna › Działy › Praca › Informatycy, graficy, programiści, IT
Szanowny Panie Informatyku
Napisalem tak gdzies o sobie? Mam nadzieje, ze to wyraz tego, ze na forum sa ludzie z poczuciem humoru i nie mam traktowac tego jako jakas ironie? 😉 Pza tym panem trzeba sie urodzic, albo miec kupe kasy, a u mnie ani jednego ani drugiego 😉
zaznaczanie na mapie kropeczkami siedzib JobCentres jest bezcelowe, ponieważ wszystkie oferty pracy które oni mają są na http://www.jobcentreplus.gov.uk .
Fajnie, co? (Btw. adresy biur też tam są, nawet z mapkami, ale po co tam chodzić skoro jest internet?)
O widzisz i tu konkret 🙂 Kolejna informacja do kajeciku. Kropeczki tak czy tak sobie musze zaznaczyc, bo na miejscu pewnie nie bede mial swobodnego dostepu do sieci. No i zaraz siadam do przegladania http://www.jobcentreplus.gov.uk 🙂
Poza tym JobCentres nie przyjmują cv od kandydatów, te zanosi się bezpośrednio do pracodawców
Jeszcze jedna cenna informacja 🙂 Wielkie dzieki 🙂
[quote:dd88a1caf2]
Mam wielką prośbę. Jeśli to nie problem czy mógłbyś podać kilka adresów tych firm. Byłam w Polsce informatykiem 5 lat w państwowym urzędzie i dodatkowo w kilku małych firmach. Obecnie jestem w Leeds i chętnie powrócę do zawodu. Mój angielski jest super więc napewno sobie poradzę nawet z 40-sto latkami.[/quote]
Wszystko oferty byly z http://www.reed.co.uk, polecam te strone, jest bardzo bogata w oferty.
A czy mozna dostac cos w rodzaju wprowadzania danych (data service?)? Lub cos podobnego? Gdzie ewentualnie mozna czegos takiego szukac? Przez Agencje (jaka?) ? Czy raczej nie przez Agencje? Prosze o porady.
Czesc, ja mam taka robote…
Ogolnie nuda straszna, ale nie ma co nazekac po moich pierwotnych doswiadczeniach w warehousie ;p. Praca wyglada tak:
siedze i wprowadzam dane, tyle, ze nikt mnie nie kontroluje ile ich wprowadze i kiedy. Musze wypracowac 37h w tygodniu (£6,50/h), przy czym wybieram sobie dowolne godziny. To co moglbym zrobic w jeden dzien robie 2 tygodnie, ale takie juz sa uroki agencji, gdybym szybciej pracowal to rowniez szybciej bym stracil kontrakt a tak siedze, przegladam internet, pierdze (za przeproszeniem) w stolek i wszyscy wokol sie dziwia jaki ze mnie wspanialy fachowiec… :p
Poszukaj sobie agencji, ktore maja kontrakty podpisane z urzedami miasta (County Council). Zyc nie umierac.
Pozdr.
turpis wrote:A czy mozna dostac cos w rodzaju wprowadzania danych (data service?)? Lub cos podobnego? Gdzie ewentualnie mozna czegos takiego szukac? Przez Agencje (jaka?) ? Czy raczej nie przez Agencje? Prosze o porady.
Czesc, ja mam taka robote…
Ogolnie nuda straszna, ale nie ma co nazekac po moich pierwotnych doswiadczeniach w warehousie ;p. Praca wyglada tak:
siedze i wprowadzam dane, tyle, ze nikt mnie nie kontroluje ile ich wprowadze i kiedy. Musze wypracowac 37h w tygodniu (£6,50/h), przy czym wybieram sobie dowolne godziny. To co moglbym zrobic w jeden dzien robie 2 tygodnie, ale takie juz sa uroki agencji, gdybym szybciej pracowal to rowniez szybciej bym stracil kontrakt a tak siedze, przegladam internet, pierdze (za przeproszeniem) w stolek i wszyscy wokol sie dziwia jaki ze mnie wspanialy fachowiec… :p
Poszukaj sobie agencji, ktore maja kontrakty podpisane z urzedami miasta (County Council). Zyc nie umierac.
Pozdr.[/quote]
I JA NA TAKICH POTEM PŁACĘ COUNCIL TAX!!!!!
witam, czy w Leeds znajdują sie jakies biura projektowe/architektoniczne/pracownie reklamy?
Moj Landlord u ktorego mieszkam zajmuje sie Architectural Services& Project Management i posiada biuro projektowe podaje strone http://www.yp4u.co.uk
Jestem updated w temacie, wiec moge udzielic rady nastepujacej:
W Leeds jest kilka dużych firm w rodzaju SMC, Aedas albo Carey Jones Architects ale wiekszosc to male firemki ktore wprawdzie nie robia bardzo ambitnych rzeczy ale zalapac sie do nich znacznie latwiej niz do modnych molochow.
Zdecydowanie lepszy wybor prezentuje Manchester City. Tam prawdopodobnie architekt ma znacznie wieksza szanse na ciekawa i dobrze platna prace niz w Leeds.
Firmy zwykle krzywo patrza na archirtektow bez doswiadczenia w UK, z grafikami moze byc nieco inaczej. Radzilbym na poczatek nie bardzo wybrzydzac, znalezc niezbyt duza firme i popracowac jakies dwa lata. Po tym czasie mozna juz osiagnac naprawde przyzwoite stawki, tj. na poziomie rzeczywiscie odpowiednim do doswiadczenia.
Pozdrawiam i zycze powodzenia.
dziekuje za odpowiedzi. pozdrawiam, adres sobie zapisałam i zajrze tam jak bede na miejscu
ps. sylwek jastrzębie? ja tez pochodze z tamtąd choć teraz iszkanm koło wodzisławia. pozdrawiam
hehe fatamorgana, nie denerwuj sie… jakbys nie znal angielskiego zapalu do pracy. trzeba sie dostosowac do kraju i kultury 😉
(a tak nawiasem mowiac, to uwazam, ze praca w spokojnej atmosferze i bez pospiechu jest bardziej efektywna niz w ciaglym pospiechu i stresie – to jest jedna z glownych rzeczy, ktore sobie cenie w anglii)
a tak powazniej:
jestem sobie tzw. informatykiem, a konkretniej web developerem (bo informatyk ze mnie kiepski).
osobiscie uwazam, ze roboty w IT jest mnostwo! chociaz na poczatku szukalam miesiac czasu (ale np. moj brat znalazl w ciagu tygodnia) i juz mnie zalamka brala i czarne mysli o powrocie do polski, ale w koncu sie udalo. robote mialam baaaaardzo spokojna, zeby nie powiedziec nudna, odwalilam kilka stronek i na odchodnym prawie mnie blagali, zebym zostala, oferowali wieksza pensje, szkolenia microsoft itd.
ale jednak zmienilam i nie zaluje:
po roku mieszkania a anglii moj angielski sie poprawil, nowej roboty nawet nie zaczelam na powaznie szukac, a juz trafila sie bardzo ciekawa w ciagu tygodnia – dokladnie taka, jakiej szukalam.
teraz sie nie przemeczam, ale tez nie nudze, mam ciekawe projekty do roboty, zarabiam niezle, moge sie szkolic ile chce, pracowac w biurze,w domu, gdzie chce, kompletna swoboda i luz, najlepszy sprzet, i wreszcie mam zamiar zostac w jednej firmie troche dluzej, czyli po prostu znalazlam swoje miejsce 🙂
a w ogole to ludzie opanujcie sie! jak ktos jest informatyk i ma jakiekolwiek umiejetnosci, to balagam, nie szukajcie 'jakiejs’ pracy! latwiej i lepsza znajdziecie w zawodzie! nie mowiac juz o zarobkach i perspektywach, a dla wracajacych do polski o doswiadczeniu, ktorym bedziecie sie mogli pochwalic w kraju
a jak ktos ma kiepskie cv to mozna sobie urozmaicic. niektore firmy sprawdzaja umiejetnosci na rozmowie kwalifikacyjnej, wiec trzeba cos naprawde umiec, a niektore w ogole nie sprawdzaja, wiec mozna trafic i sie uczyc dopiero w pracy (mnie sie tak udalo na poczatku). byle dopasowac swoje umiejetnosci i doswiadczenie do wymagan firmy.
sorry, ale czasem to nie moge pojac, ze ludzie z dobrym wyksztalceniem i umiejetnosciami szukaja 'jakiejs’ pracy, no chyba, ze lubia, to inna sprawa, kazdemu moze sie zmienic. ale jesli ktos lubi swoj zawod, to uwazam to za nieracjonalne, zeby sie nie rozwijac, a nawet uwsteczniac. trzeba tylko uwierzyc w siebie!
nawet przyjezdzajac na kilka miesiecy i majac doswiadczenie informatyczne, to tez uwazam, ze mozna spokojnie szukac stalej (lub kontraktowej) pracy w zawodzie. kto wam potem broni z pracy zrezygnowac za klika miesiecy? z tego co wiem to kazda umowe mozna rozwiazac za wypowiedzeniem, wiec to nie powinno stanowic problemu.
a jesli ktos uwaza, ze anglicy preferuja anglikow, to powiem tylko tyle: sposrod 4 osob (lacznie ze mna) przyjetych ostatnio do mojej firmy tylko jedna jest anglikiem… NARODOWOSC NIE MA KOMPLETNEGO ZNACZENIA liczy sie doswiadczenie, komuikatywnosc i ZAPAL DO PRACY
LUDZISKA SZANUJCIE SIE, TO I WAS BEDA SZANOWAC!
pozdrawiam
To jest jedna z najwazniejszych rad tutaj.
Nie ma sensu mowic ze sie szuka czegos. Szukajcie wlasnie tego czegos, w waszym przypadku IT, pewnosc siebie jest zawsze wielkim plusem. Swiadczy o tym jak powazni jestescie.
Z doswiadczeniem to jest tak, ze trzeba miec owszem, ale niekoniecznie…
Jak macie cos swojego do pokazania, to pokazcie!!! Wezcie ze soba laptopa, i mowicie ze robiliscie to lub tamto, niekoniecznie w pracy!!!
Co do klepania danych to w kazdej wiekszej firmie jest mozliwosc, mi szczegolnie przypadl do gustu payroll. Bardzo fajne klepanie danych pomimo tego ze nudne…
Ale tu zeby sie dostac trzeba miec jednak albo doswiadczenie, albo przejsc przez specjalny test.
Mi Brookstreet zrobil test na klepanie danych i pomimo tego ze nie robilam nic tego typu wczesniej wyszlo niezle i powiedzieli ze nie ma sprawy dadza mi cynk(nigdy nie zadzwonili)
W Kelly Services mieli cos w Halifaxie-banku, niedawno..
a wie ktos moze jak wygladalyby perspektywy "pracy w branzy" dla studenta? za 2 tygodnie wyjezdzam do Leeds wlasnie i do tej chwili przekonany bylem, ze nic innego jak zmywak mnie nie czeka, ale po takich wznioslych slowach moze rzeczywiscie warto by sie postarac o cos odpowiedniejszego:) z tymze wczesniej chcialbym sie dowiedziec co myslicie na ten temat. jest sens szukania czegos zwiazanego z IT przez 2-rocznego (przy dobrych wiatrach:p) studenta?
na jobcentre znalazlem niby oferte "data inputter", ale jako pernament only.. i tu kolejne pytanie – czy 3 miesiace to juz mozna uznac za pernament?
Z doswiadczeniem to jest tak, ze trzeba miec owszem, ale niekoniecznie…
…
Ale tu zeby sie dostac trzeba miec jednak albo doswiadczenie, albo przejsc przez specjalny test.
Chyba trochę sama sobie przeczysz w tym poście…
Niestety prawda jest taka że trzeba mieć doświadczenie praktycznie do wszystkiego, nawet do sprzątania. Bez tego nie chcą rozmawiać, zwłaszcza teraz kiedy jest taki nadmiar kandydatów do pracy.
Oczywiście zawsze znadzie się ktoś kto twierdzi że znalazł super pracę bez doświadczenia, i ja wcale nie mówię że tak nie jest, to są po prostu wyjątki potwierdzające regułę: experience rulez 😕
[Można także poradzić sobie z tym w ten sposób, że 'robi się’ sobie doświadczenie w cv i liczy na to że nikt tego nie sprawdzi, albo podstawia kumpla z Polski jako rzekomego szefa aby to potwierdził, czasem działa]
chodzi o to ze jak sie jest kumatym, i sie robi cos naprawde, to niekoniecznie to musi byc doswiadczenie zdobyte w pracy.
Ja tak dostalam pierwsza moja prace, i terazniejsza. Poprostu wiesz ze jestes na tyle kumaty zeby cos zrobic.
No nie trzeba miec nie wiadomo jakie IQ zeby robic data entry…naprawde
czy 3 miesiace to juz mozna uznac za pernament?
Tak, na pewno to będzie PERNAMENT 😀
btw. co miałeś z anglika studenciku ?
Poprostu wiesz ze jestes na tyle kumaty zeby cos zrobic.
Tak, ja o tym wiem. Tylko jak ICH o tym przekonać ❓ ❓ 🙂
[Jak IM powiesz że jesteś kumaty, to ONI odpowiedzą: a relevant experience pan masz?]
No nie trzeba miec nie wiadomo jakie IQ zeby robic data entry…naprawde
No i znowu: jak to wiem, ale ICH o tym przekonać?
Tak, na pewno to będzie PERNAMENT 😀
btw. co miałeś z anglika studenciku ?
jak juz zaczynasz oftopa to powiem tak: widze ze jestes stary wyjadacz forum, Ty widzisz zapewne ze ja jestem tu od dzis. I rozumiem ze masz prawo ponabijac sie ze mnie i ze smiesznego przeinaczenia, bo jeszcze w kontekscie gdy lada moment wyjezdzam do anglojezycznego kraju w poszukiwaniu pracy ambitniejszej niz noszenie worka moze rzeczywiscie na to zasluguje. I nie odezwalbym sie slowem gdybys mi udzielil konkretnej odpowiedzi na JAKIEKOLWIEK z moich pytan, a nie ograniczal sie do wbijania w glebe. 😕
a co do mojego anglika to niezbyt widze z tym zwiazek, ale jak Cie to tak interesuje to mialem 5.0. Ale co to za angielski na studiach technicznych, nie?
btw nie pisz studenciku, bo to swiadczy o pogardzie nie tyle do mnie co do samego studiowania