Strona główna Działy Hyde Park w dzien zarobilem dwie srednie krajowe

Wyświetlanych postów: 7 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #11479
    CoXo
    Participant

    http://ml.gazeta.pl/2/3412/pelowski.wmv

    Witam wszystkich.Znalazlem taka oto relacje i chcialbym poznac wasze zdanie.Mnie osobiscie wydaje sie ze facet troche inaczej przedstawia zycie w UK(Londynie), ale to tylko moje zdanie.

    Co Wy na to?

    Pozdrawiam

    #49122
    Majte
    Participant

    on jest bardzo niekonkretny….
    nie powiedzial jaka prace znalazl i gdzie, ile czasu byl, czy rzeczywiscie jakas dostal i sprobowal, czy tylko "mial propozycje"….
    ze kelnerzy/barstaff moze wyciagnac 8-10 tys zlotych miesiecznie, moze i tak, ale ja nie uslyszalam, zeby mowil ze bez nadgodzin… poza tym w zwyklym barze raczej sie nie dostaje napiwkow(za nalanie piwa??), w restauracji owszem, ale zalezy tez od rangi restauracji, jesli ktos placi 40 fun za kolacje, to dorzuci 5 tipsa, ale w tanich knajpach ludzi za hojni chyba nie sa….
    tak mi sie przynajmniej wydaje, bo nigdy nie pracowalam w restauracji… wiec moge sie mylic
    pzdr

    #49129
    Baggins
    Participant

    NO coz ja nie zylem w Londynie, ale z tego co slyszalem to nie jest rozowo wcale. Na kelnerze, zeby zarobic 10000zl miesiecznie, musialby robic 50h tygodniowo i brac na czysto 8,8£. To chyba sporo…. Napiwki w Anglii sa mierne, to nie Stany gdzie z napiwkow wyciaga sie drugie tyle co z pensji. Nawet w wypadku bardzo dobrej knajpy kelner nie wyciagnie 8,8£/h wiec wniosek, ze musi robic np 70h tygodniowo. Tylko, ze dobra restauracja nie zatrudni byle Polaka, trza miec doswadczenie w UK i to przypuszczam, ze paro letnie.
    Mysle ze jest to mozliwe w dobraych hotelach, przy duzej ilosci szczodrych cudzoziemcow i zapieprzaniu 7 dni w tyg. Tylko jaki Polak dostanie tak prace :)??
    Facet wiec moim zdaniem przybredzil troche

    #49133
    Marta Klecz
    Członek

    A moj kolega Michal pracuje w Londynie….i zyje z samych napiwkow, reszte zbiera na koncie i nie wyplaca nic. Moim zdaniem mozna jak sie ciezko pracuje, i musi to byc dobra knajpa…restauracja znaczy sie…

    #49168
    Nikodem D
    Członek

    Jest w tym troche prawdy ale…w Londynie spedzilem prawie 3 lata i wiem cos o tym.Realia sa takie, ze wiekszosc kelnerow dostaje national minimum wage a napiwki im kierownik knajpy zabiera, no moze im 5 funtow czasem odpali.
    Z drugiej strony sam jako kelner zarabialem srednio 8-10 funtow na godzine z napiwkami.Jednak te 10 tys to przesada.Poza tym w PL to moze i duzo, ale w Londynie to malo.Wiec TVN i WYBORCZA propagande kreca.
    Ja tam wole Leeds.Tanio a zarobki te same co w Londynie.Z tym ze juz nie ten "klimat".Ale moze sie polepszy choc po tubylcach sadzac to chyba nie szybko.

    #49170
    Marta Klecz
    Członek

    Klimat jest fajne jak ma sie znajomych, i sie wie gdzie i kiedy pojsc:)
    Jestem pewna ze sie polepszy.
    Nikodem nie boj nic.

    #49206
    kunegunda
    Participant

    coz znam kolezanke ktora pracowala jako kelnerka w kasynie z napiwkow miala w granicach 200- 300 funtow tygodniowo

Wyświetlanych postów: 7 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.