Ja na poczatku prosilam o takie przesylki (dla meza) swoich rodzicow, ale ile mozna ich ganiac. To jest dobre na poczatku, kiedy jestesmy w szoku cenowym, potem jak sie przyzwyczaimy do zarobkow to i do cen trzeba, a poza tym to polskie fajki mozna kupic za 25 funtow (czasem taniej) za karton to nie jest zle, biorac pod uwage, ze nie liczymy na kogos i nie ryzykujemy zaginieciem paczki. Niektorzy pala tyton to tez chyba nie najgorzej wychodzi cenowo, tyle ze trzeba skrecac. Na a to dobra motywacja do rzucenia.