Strona główna › Działy › Praca › Praca w służbach mundurowych
w obecnej chwilii do polcjii masz szanse sie dostac jesli nie jestes bialego koloru skory 🙂
Ale to już przesada, albo dowcip…
Nieprawda, Polacy- o ile się nadają- są mile widziani. Z podobnych przyczyn jak powyżej.
Spieszcie się do angielskiej policji, bo tamtejsi podwyższają swoje kwalifikacje w obawie przed konkurencją:(wersja audio)
http://news.bbc.co.uk/nolavconsole/ukfs_news/hi/newsid_6090000/newsid_6094900/nb_rm_6094950.stm
Kwalifikacje to oni rzeczywiście mają wysokie. Powinien być nowy dowcip: ilu angielskich polichantów potrzeba żeby aresztować jednego nastoletniego szczawia? (odp.: min. 12, i muszą przyjechać min. 4 radiowozami). A co tam, płatnik council taxu za wszystko zapłaci!
zgodze sie z Toba bylem swiadkiem takiej akcji zatrzymania jednego pijaczka ktory prawdopodobnie wyniosl butelke wody ze sklepu a ze stawial opor to byly 3 radiowozy i obezwladnialo go 3 policjantow i ochrona sklepu 😆 😆 😆
Ale jest i inne przysłowie.
"Wyrósł z ziemi niczym angielska Policja…"
To ma też swoją genezę.
Widziałem jak kiedyś pobili się dwaj gówniarze w bibliotece. Przy okazji wybili szybę i nie chcieli przestać.
Obsługa zamknęła alarmem drzwi wejściowe i…zablokowani smarkacze musieli "zaczekać" do przyjazdu Policji.
Przyjechali b. szybko bo w 4-5 minut po sygnale alarmu.
Zjawiło się kilka patroli – 3 samochody i jeden patrol pieszy.
Przyczyną licznego zjawiania się policjantów, są ich wewnętrzne zalecenia mówiące, że dopóki nie wiadomo dokładnie kto i co gdzie się dzieje, lepiej jeśli na wszelki wypadek przyjadą najbliższe dostępne patrole.
Dotyczy to jednak dużych miast a nie prowincji, z powodów chyba oczywistych, a mianowicie: duża przestępczość i, potencjalnie większe ryzyko dla policjanta.
Po zabójstwie PC Sharon Bashenievsky w Bradford w ub. roku zagotowało się w środowisku Policji i ma ona dodatkowe wytyczne dla zachowania maximum bezpieczeństwa.
Zdarzało się, że niewinna "bójka" zamieniała się w strzelaninę lub zabójstwo. A ponieważ brytyjska Policja nie nosi broni, więc nie dziw się v-tec. Ty na ich miejscu też wolałbyś mieć zabezpieczone tyły… 🙂
a co powiesz an to mialem 6 nastolatkow pili szaleli rozrabiali zadzwonilsmy na policje, przyjeli zgloszenie powiedzieli ze jak bedzie wolny patrol to cos wysla,po 4 godzinach przyjechali :))) wiem nic groznego, pewnie mieli wazniejsze zlecenie ale 4h 😯
Widywałem różne rzeczy, ale to akurat nie wynika ani z tego, że im się nie chce, ani że -jak u nas coraz częściej- zabrakło paliwa (lub na paliwo), ale po prostu ze standardowego podejścia do takich przypadków.
Skoro się chcą lać, to niech się leją aż im przejdzie. Ale niech ktoś tylko wezwie gliny, że jest jakieś zagrożenie życia, to będą szybciutko…
Tu się nie wzywa glin zasadniczo, jeśli mało ważne- z ich punktu widzenia- sprawy są pomiędzy ludźmi…
Osobiście miałem kontakt z policją 1 raz: jeszcze na poprzednim miejscu mieliśmy rozrywkową sąsiadkę. Odwiedzał ją jej 'narzeczony’ i puszczali muzykę na full przez całą noc. Dzwonię na numer nie-alarnowy: nikt nie odpowiada. Dzwonię na 999: to jest emergency proszę się rozłaczyć! – Ale pod tym drugim nikt nie odpowiada! – Tu,tu,tu… (odłożył). Jeszcze raz pod 1szy numer, tym razem sukces (pewnie tamten powiedział temu żeby muwnął się do telefonu). Niestety policja się nie zajmuje uciążliwymi sąsiadami. Mam dzwonić jutro do neighbourhood services. A na razie muszę wysłuchiwać hałasów, trudno (a mogli choć zadwonić do baby!).
Nazajutrz zadzwoniłem do councilu i załatwili, wysłali babie list z ostrzeżeniem, hałasy się skończyły, a baba przestała się do mnie odzywać (domyśliła się że to ja 🙂 )
Aaaa widzisz. Nam się wydaje, że Policja jako mPolicja jest od wszystkiego. Tymczasem tutaj jest nieco inaczej. Nie ma wprawdzie jak np. w Hiszpanii czy Włoszech tzw. Policji Miejskiej (Municipale), za to są wydzielone działy do spraw mieszkańców dzielnic i społecznych.
Najważniejsze jest jednak to, że dzwonić należy na numer inny, niż ten ogólnopolicyjny. Anglicy jak to ludzie nawykli do bardzo uważnego rozdzielania sobie spraw bezpieczeństwa, uznali że trzeba podzielić wszystko wg. kategorii ważności.
Najwyższy priorytet mają linie: EMERGENCY -999 (tutaj wchodzi również tzw. europejski numer alarmowy 112, który zawiera wg. klucza odległości do najbliższej stacji- Coast Guard, Fire Station, Police, NHS emergency- czyli Ambulance, Pogotowie górskie Mountain Rescue, a nawet Pogotowie Jaskiniowe- Cave Rescue), oraz obecnie -Antyterrorystyczna.
Potem są Crimestoppers- czyli wydział do walki z przestępczością i prewencja -w tym narkotykowa, a dopiero potem Neighbourhood Team.
Niezależnie od tego, jest tzw. telefon miejski -ogólna centrala- gdzie trzeba powiedzieć w której dzielnicy się jest wtedy łączą do najbliższego komisariatu…
Dziwne to może, ale oni tu mają tak a nie inaczej i trzeba do tego przywyknąć.
Po prostu segregują wg. stopnia ważności spraw. 🙂
informacja ta nie jest plotka tylko wyczytalem to w gazetce (nie sun i inne) wlasnie toczy sie rozprawa w sadzie poniewaz odzucono okolo 1500 wnioskow do policjii argumentujac je wlasnie w ten sposob ( z powodu na kolor skory ) "dokladnie i w cytacie w ten sposob.
Może jeszcze chętni powinni przeczytać to:
http://www.polishexpress.co.uk/artykul.aspx?id=288
Londyn aż tak nie różni się od Leeds w tym zakresie.
A wszelakiej hołoty przybywa…
👿
Dzieki za link, ciekawa notka do poczytania.
Pozdrawiam
Jeżeli ktoś ma trochę czasu, ktory moze poswiecic nieodplatnie proponuje zaczac od wolontariatu. Swego czasu wyslalem wniosek. Po miesiacu dostalem odpowiedz i troche papierow do wypelnienia. Nie wypelnialem juz tego, z racji tego ze znalazlem robote w IT i nie mialem czasu na wolontariat w policji.
Tak wogole to wydaje mi sie ze przez wolontariat, albo z jego pomoca mozna dostac w dluzszej perspektywie dostac jakas lepsza robote. Poza tym to takze szansa na dobre referencje.
Gesiu mozesz cos blizej na priv napisac czy wysysylales on line czy pobierales jakis wniosek?dlugo czekales na odpowiedz???itp
z gory dziekuje za odpowiedz
czy ktos probowal sie tam dostac?