Strona główna Działy Praca fabryki ?

Wyświetlanych postów: 6 (wszystkich: 1)
  • Autor
    Wpisy
  • #11312
    nep2n
    Członek

    witam !
    szukam pracy a jako ze do agencji jestem nastawiony dosc sceptycznie, chcialbym sam besposrednio pojezdzic i poszukac .
    i tu mala prozba do was .moglibyscie sie podzielic adresami fabryk(np takich w ktorych pracowaliscie albo pracujecie ) itp w okolicach Yorku ???
    z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam

    #47538
    7sisters
    Participant

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    nep2n wrote:

    witam !
    szukam pracy a jako ze do agencji jestem nastawiony dosc sceptycznie, chcialbym sam besposrednio pojezdzic i poszukac .
    i tu mala prozba do was .moglibyscie sie podzielic adresami fabryk(np takich w ktorych pracowaliscie albo pracujecie ) itp w okolicach Yorku ???
    z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam

    Country Park Foods na New Hey Road w Huddersfield zatrudnia bardzo dużo Polaków. Z tego co wiem nie jest mistrzem świata w wysokości płac ale może łatwiej będzie się załapać.

    #47571
    v-tec
    Członek

    O fabrykach w Yorku zapomnij, dwie największe fabryki tzn. Nestle i Terrys albo już upadły albo dogorywają.
    Praca jest w fabryce mebli na północ od Yorku przez 247Staff ale trzeba mieć auto i możesz spróbować w McKechnie Plastics w Stamford Bridge, agencja (Drake) jest na miejscu w fabryce.

    #47709
    Gesiu
    Participant

    niektore agencje sa naprawde dobre.

    bylem na spotkaniu w agencji jakies 1,5 miesiaca temu. zapomnialem juz o nich, a tu sie nagle odezwali i powiedzieli ze cos dla mnie maja.

    w trakcie pierwszej romowy telefonicznej ustalilismy wstepna date spotkania w firmie docelowej.

    na drugi dzien telefon po poludniu. 5 minut gadania i typ z agencji wyslal mi e-mail z potwierdzeniem spotkania i adresem. powiedzial tez ze zadzwoni pozniej jeszcze raz. zadzwonil tak jak powiedzial punktualnie. rozmowa dotyczyla przygotowania do rozmowy w firmie. poczawszy od tego jak sie ubrac, co mowic o obecnej pracy i poprzedniej jaka mialem w polsce. jak to wszystko obrocic w korzysci. poza tym powiedzial mi o co moge sie zapytac a o co absolunie nie. pogadalismy tak ok 10 minut. powiedzial ze jak bede mial jakies pytania jeszcze to mam dzwonic. zadzwonilem 10 minut przed rozmowa w firmie, spytalem sie o co chcialem, dostalem odpowiedz i poszedlem na rozmowe.

    rozmowa w firmie bardzo pozytwna. jestem nastawiony bardzo optymistycznie po niej. nawet do tego stopnia ze juz rozmawialem z moja nauczycielka angielskiego z collegu o prywatnych lekcjach, z racji tego ze nie w razie dostania ej roboty nie bede mogl dalej uczestniczyc na kurs.

    tak wiec agencje nie sa takie zle… dodam ze mnie interesowala tylko praca stala w jednej firmie, a nie jakies czekanie na telefony czy cos maja dla mnie na dany dzien czy nie. no i oczywiscie praca w biurze a nie w fabryce czy na budowie.

    #47722
    fatamorgana
    Participant

    [quote:a48d8aa642]
    (…)rozmowa w firmie bardzo pozytwna. jestem nastawiony bardzo optymistycznie po niej. nawet do tego stopnia ze juz rozmawialem z moja nauczycielka angielskiego z collegu o prywatnych lekcjach, z racji tego ze nie w razie dostania ej roboty nie bede mogl dalej uczestniczyc na kurs.

    tak wiec agencje nie sa takie zle… dodam ze mnie interesowala tylko praca stala w jednej firmie, a nie jakies czekanie na telefony czy cos maja dla mnie na dany dzien czy nie. no i oczywiscie praca w biurze a nie w fabryce czy na budowie. [/quote]

    Takich pozytywnych rozmów to ja i sporo innych osób zaliczyliśmy masę.
    Ale liczy się wynik czyli to czy faktycznie dostaniesz pracę. Dopóki do tego nie dojdzie takie rozmowy traktuj jako sprawdzian samego siebie i swojej swobody wypowiedzi.
    Za chwilę będzie rocznica (13.05) jak z jednej takiej "fajnej" agencji dostałem naprawdę niezłą robotę na dobrych warunkach (min. służbowy van z GPS do dyspozycji 24 h, komórka, dodatkowe świadczenia, zwroty za paliwo…) i….po czterech godzinach (sic!) również dzięki tej zgencji ją straciłem. Właściciel firmy na rozmowie w siedzibie agencji wybrał mnie spośród kilku innych ponieważ mimo najgorszego angielskiego miałem największe doświadczenie branżowe ale i potrafiłem go przekonać, że dobrze zrobi ponieważ w moim przypadku nie musi tracić czasu i kosztów na szkolenie mnie. Facet zdecydował w godzinę po rozmowie a 3 dni później już miałem pracować. I…wtedy ta agencja zadzwoniła po pieprzone referencje, a to co usłyszała sprawiło, że po dokładnie 4 godzinach już nie miałem tej pracy…
    Zapytacie: to coś ty za referencje miał człowieku?
    Ano, podobno najlepsze z możliwych, bo od polskiego inżyniera, który z poprzedniej – pierwszej mojej w UK – pracy sam mnie zachęcał aby podać jego telefon w razie potrzeby…Naopowiadał o mnie chyba naprawdę źle, bo owa agencja nie chciała nawet ze mną rozmawiać!
    Ale ja poszedłem (i tak wziąłem wolne z bieżącej pracy) i…okazało się, że cała opinia o mnie zawarła się w jednej referencji mimo że podane były trzy. Zatem jedna świnia załatwiła mi resztę? O nie! Zapytałem kolesia z agencji, który tak mnie najpierw promował (wrażenie zrobiło na nim min. to, że znam 5 języków), dlaczego nie zadzwonił na pozostałe. Na to on: Bo już nie potrzebowałem…Dla mnie referencje to wszystko"
    Skoro wszystko to dlaczego tylko jeden telefon? Nie docierało, że ktoś może być fałszywy i specjalnie mnie tak wystawić.
    Widzicie, jego minimalizm i niechęć do sprawdzenia do porządku sprawiła, że ze spodziewanego i potwierdzonego sukcesu nici.
    I tego nie mogę tej agencji wybaczyć. Nie chciało im się sprawdzić więcej. Poprzestali na minimum przekreślając człowieka…
    "Relay Recruitment".
    Dodam tylko, że ten świnia -inżynier "spalił" mnie w wielu innych agencjach, bo nie wiem ilu ludziom naopowiadał o mnie, ale jego telefon był…zawsze na pierwszym miejscu referencji…. 👿 👿 👿
    Ale w końcu ja wyszedłem na swoje, a on musiał wiać do Irlandii, bo go chcieli wylać z roboty. Jak go spotkam to…. 😈 👿 😈 👿 😛 😛

    #48420
    Pshemo
    Członek

    Warning: get_class() expects parameter 1 to be object, null given in /home/kwiatkow/domains/leeds-manchester.pl/public_html/wp-content/plugins/bbpress-bbcode/class_bbpress2-bbcode.php on line 193
    fatamorgana wrote:

    [quote:76a88641bd]
    (…)rozmowa w firmie bardzo pozytwna. jestem nastawiony bardzo optymistycznie po niej. nawet do tego stopnia ze juz rozmawialem z moja nauczycielka angielskiego z collegu o prywatnych lekcjach, z racji tego ze nie w razie dostania ej roboty nie bede mogl dalej uczestniczyc na kurs.

    tak wiec agencje nie sa takie zle… dodam ze mnie interesowala tylko praca stala w jednej firmie, a nie jakies czekanie na telefony czy cos maja dla mnie na dany dzien czy nie. no i oczywiscie praca w biurze a nie w fabryce czy na budowie.

    Takich pozytywnych rozmów to ja i sporo innych osób zaliczyliśmy masę.
    Ale liczy się wynik czyli to czy faktycznie dostaniesz pracę. Dopóki do tego nie dojdzie takie rozmowy traktuj jako sprawdzian samego siebie i swojej swobody wypowiedzi.
    Za chwilę będzie rocznica (13.05) jak z jednej takiej "fajnej" agencji dostałem naprawdę niezłą robotę na dobrych warunkach (min. służbowy van z GPS do dyspozycji 24 h, komórka, dodatkowe świadczenia, zwroty za paliwo…) i….po czterech godzinach (sic!) również dzięki tej zgencji ją straciłem. Właściciel firmy na rozmowie w siedzibie agencji wybrał mnie spośród kilku innych ponieważ mimo najgorszego angielskiego miałem największe doświadczenie branżowe ale i potrafiłem go przekonać, że dobrze zrobi ponieważ w moim przypadku nie musi tracić czasu i kosztów na szkolenie mnie. Facet zdecydował w godzinę po rozmowie a 3 dni później już miałem pracować. I…wtedy ta agencja zadzwoniła po pieprzone referencje, a to co usłyszała sprawiło, że po dokładnie 4 godzinach już nie miałem tej pracy…
    Zapytacie: to coś ty za referencje miał człowieku?
    Ano, podobno najlepsze z możliwych, bo od polskiego inżyniera, który z poprzedniej – pierwszej mojej w UK – pracy sam mnie zachęcał aby podać jego telefon w razie potrzeby…Naopowiadał o mnie chyba naprawdę źle, bo owa agencja nie chciała nawet ze mną rozmawiać!
    Ale ja poszedłem (i tak wziąłem wolne z bieżącej pracy) i…okazało się, że cała opinia o mnie zawarła się w jednej referencji mimo że podane były trzy. Zatem jedna świnia załatwiła mi resztę? O nie! Zapytałem kolesia z agencji, który tak mnie najpierw promował (wrażenie zrobiło na nim min. to, że znam 5 języków), dlaczego nie zadzwonił na pozostałe. Na to on: Bo już nie potrzebowałem…Dla mnie referencje to wszystko"
    Skoro wszystko to dlaczego tylko jeden telefon? Nie docierało, że ktoś może być fałszywy i specjalnie mnie tak wystawić.
    Widzicie, jego minimalizm i niechęć do sprawdzenia do porządku sprawiła, że ze spodziewanego i potwierdzonego sukcesu nici.
    I tego nie mogę tej agencji wybaczyć. Nie chciało im się sprawdzić więcej. Poprzestali na minimum przekreślając człowieka…
    "Relay Recruitment".
    Dodam tylko, że ten świnia -inżynier "spalił" mnie w wielu innych agencjach, bo nie wiem ilu ludziom naopowiadał o mnie, ale jego telefon był…zawsze na pierwszym miejscu referencji…. 👿 👿 👿
    Ale w końcu ja wyszedłem na swoje, a on musiał wiać do Irlandii, bo go chcieli wylać z roboty. Jak go spotkam to…. 😈 👿 😈 👿 😛 :P[/quote]
    Tak sobie poczytalem i… wspolczuje Ci stary! Szczerze!

Wyświetlanych postów: 6 (wszystkich: 1)
  • <a href="/login/">Zaloguj się</a> aby odpowiedzieć. Nie masz jeszcze konta? <a href="/login/?action=register">Zarejestruj się</a>.