Strona główna › Działy › Finanse › Zwracam honor…
Jesli ktos pamieta moja historie,to pragne zawiadomic ze bank o ktorym pisalam,w ktorym wciaz mam konto zwrocil mi pieniadze!!1Dostalam rowniez list z przeprosinami o zaistnialym incydencie!!!Przyznaje ze jestem zaskoczona bo bylam przekonana ze pieniadze przepadly na zawsze.Jednak ten Lloyds to calkiem porzadny bakn!!!!Pozdrawiam wszystkich,wciaz w szoku Odea!
Tak, coś sobie przypominam… czy to nie ja odpisałem ci wtedy że odzyskasz swoją kapustkę ❓ Jakoś chyba nie za bardzo uwierzyłaś… Jak widzisz przewaga banku nad skarpetą jest bezsporna 🙂
Ciesze się również 😆 Ja zawsze wierzyłem w Lloydsa,
Pozdrowienia
To nie ma nic wspólnego z wiarą, każdy bank by tak postąpił
szkoda ze banki w polsce tak nie postepuja…ciekawe dlaczego 8)
szkoda ze banki w polsce tak nie postepuja…ciekawe dlaczego 8)
Ponieważ polski sektor bankowy z zasady interesuje się klientelą poważniejszą, tzn. teoretycznie bogatszą niż zwykły ciułacz.
Nie rozumieją i nie nauczyli się jeszcze, że należy szanować i dbać o interesy każdego klienta, zarówno znacznego jak i tego mało znaczącego, ponieważ sama istota banku (oraz chęć zadbania o renomę) tego wymaga. Składasz tam SWOJE pieniądze a oni nimi obracają, więc kto powinien od kogo więcej oczekiwać???
Inna sprawa, że nadal jest za duże upolitycznienie w zarządach, że nie wspomnę o nadmiernej ilości ingerencji kapitału zachodniego w postaci szefów, którzy siedzą na zachodzie Europy (głównie w Niemczech) i myślą raczej o tym, jak tu zarobić więcej na polskiej klienteli niż jak zadbać bardziej o jej potrzeby…Przykład: spore opłaty za usługi, które tu- w Anglii- są za darmo. Polscy urzędnicy bankowi bywają drożsi w utrzymaniu niż angielscy, stąd zawyżane opłaty i ich ilość.
No i szary człowiek często jest tzw. potencjalnym nieuczciwym klientem…
Ciekawe jest jednak to, że największe przewały, na grubą kasę robi bankom właśnie ta podobno "poważna klientela"…
Niccolas wrote:szkoda ze banki w polsce tak nie postepuja…ciekawe dlaczego 8)
Ponieważ polski sektor bankowy z zasady interesuje się klientelą poważniejszą, tzn. teoretycznie bogatszą niż zwykły ciułacz.
Nie rozumieją i nie nauczyli się jeszcze, że należy szanować i dbać o interesy każdego klienta, zarówno znacznego jak i tego mało znaczącego, ponieważ sama istota banku (oraz chęć zadbania o renomę) tego wymaga. Składasz tam SWOJE pieniądze a oni nimi obracają, więc kto powinien od kogo więcej oczekiwać???
Inna sprawa, że nadal jest za duże upolitycznienie w zarządach, że nie wspomnę o nadmiernej ilości ingerencji kapitału zachodniego w postaci szefów, którzy siedzą na zachodzie Europy (głównie w Niemczech) i myślą raczej o tym, jak tu zarobić więcej na polskiej klienteli niż jak zadbać bardziej o jej potrzeby…Przykład: spore opłaty za usługi, które tu- w Anglii- są za darmo. Polscy urzędnicy bankowi bywają drożsi w utrzymaniu niż angielscy, stąd zawyżane opłaty i ich ilość.
No i szary człowiek często jest tzw. potencjalnym nieuczciwym klientem…
Ciekawe jest jednak to, że największe przewały, na grubą kasę robi bankom właśnie ta podobno "poważna klientela"…[/quote]
😆 Chyba za dlugo w Polsce posiedziales i Naszego Dziennika sie naczytales … 😉
Akurat wplyw kapitalu zagranicznego w Polsce pozytywnie wplynal na wysokosc oplat w bankach. Podobnie jak zmniejszenie ilosci polityki w zarzadach. Skoro jest mozliwosc brania oplat za uslugi bankowe to kazda normalnie zarzadzany bank to zrobi. Przeciez nie jest instytucja charytatywna, tylko ma przynosic zyski. A gdzie ma je generowac skoro gielda jest nieduza wiec mozliwosci zarobkow ograniczone. Poza tym zainteresuj sie poziomem ubankowienia spoleczenstwa: w PL 45% w UK 90%…
Problemem polskiego sektora bankowego jest mala konkurencyjnosc. Zobacz ile bankow dziala w UK, a ile w Polsce, wtedy zobaczyc jak powinna wygladac konkurencja w sektorze bankowym.
Podobny problem z wysokoscia oplat bankowych miala Slowacja, ale dzieki sprytnemu zagraniu ministerstwa finansow udalo sie je przekonac do obnizki tyc oplat. W PL zamiast negocjowac z bankami rzad zajmuje sie tworzeniem "komisji" zlozenej w wiekszosci z laikow bankowych, ktorzy za zainteresowani ukryciem machinacji w SKOKach i banku "prywatyzowanym" przez Romusia i kolegow…
Jak przyjrzysz sie strukturom zarzadow polskich bankow to zauwazysz, ze tylko kilka z nich ma "polityczne" zarzady jak PKO BP, BGZ, BPH i akurat one przoduja w wysokosci pobieranych oplat…
Gdyby tak bylo jak mowisz to taka organizacja jak SKOK nie pobierala by takich samych oplat jak banki i dodatkowo nie sciagalaby haraczu w postaci miesiecznej oplaty czlonkowskiej…
3maj sie,
[quote:b825b67f56] Akurat wplyw kapitalu zagranicznego w Polsce pozytywnie wplynal na wysokosc oplat w bankach. Podobnie jak zmniejszenie ilosci polityki w zarzadach. Skoro jest mozliwosc brania oplat za uslugi bankowe to kazda normalnie zarzadzany bank to zrobi. Przeciez nie jest instytucja charytatywna, tylko ma przynosic zyski. A gdzie ma je generowac skoro gielda jest nieduza wiec mozliwosci zarobkow ograniczone. Poza tym zainteresuj sie poziomem ubankowienia spoleczenstwa: w PL 45% w UK 90%…
Problemem polskiego sektora bankowego jest mala konkurencyjnosc. Zobacz ile bankow dziala w UK, a ile w Polsce, wtedy zobaczyc jak powinna wygladac konkurencja w sektorze bankowym.
[/quote]
Wszystko odwrotnie. W połowie lat 90 zagranicznego kapitału w bankach prawie nie było, a stopień 'ubankowienia’ wynosił może 5% i większość usług była gratis. Obecnie banki są w 95% zagraniczne i 95% ludzi ma konta, a wprowadzane są wciąż nowe opłaty i niedługo trzeba będzie płacić za wejście do banku. I to nie dlatego że w Polsce nie ma konkurencji: jest jej więcej niż w Anglii, gdzie jest 'aż’ 5 ogólnokrajowych banków (Barclays, Lloyds, HSBC, Halifax i NatWest). I te angielskie banki mają pełną możliwość pobierania opłat, a jednak niemal wszystko jest w nich za darmo, czy to znaczy, że są 'nienormalnie zarządzane’? 😕
Wszystko odwrotnie. W połowie lat 90 zagranicznego kapitału w bankach prawie nie było, a stopień 'ubankowienia’ wynosił może 5% i większość usług była gratis. Obecnie banki są w 95% zagraniczne i 95% ludzi ma konta, a wprowadzane są wciąż nowe opłaty i niedługo trzeba będzie płacić za wejście do banku. I to nie dlatego że w Polsce nie ma konkurencji: jest jej więcej niż w Anglii, gdzie jest 'aż’ 5 ogólnokrajowych banków (Barclays, Lloyds, HSBC, Halifax i NatWest). I te angielskie banki mają pełną możliwość pobierania opłat, a jednak niemal wszystko jest w nich za darmo, czy to znaczy, że są 'nienormalnie zarządzane’? 😕
Piszesz o Anglii czy o Polsce, a moze innym kraju?? Najpierw poczytaj materialy zrodlowe, a potem dyskutuj o rzeczach, o ktorych nie masz pojecia:
– udzial kapitalu zagranicznego w PL – 62% (NBP – Synteza finansowa bankow za okres I -IX 2005 – dostepne w internecie!!). 95% i wiecej znajdziesz w: Czechach, Slowacji, Estonii i na Litwie (Gazeta Bankowa – 10/04/06);
– poziom ubankowania (osob posiadajacych konta bankowe – 51% – badania Axciom);
Podajesz przyklady bankow angielskich, ale czy przypadkiem one rowniez nie stanowia konkurencji w sektorze bankowym?? Jakbys przeoczyl te informacje to udzial 5 najwiekszych bankow w sektorze bankowym w UK wynosi tylko 38%, gdzie w Polsce jest to 50%. Czyli 5 najwiekszych bankow w Polsce moze podnosic sobie oplaty, bo ma duzy udzial. A te polskie banki, ktore maja niskie oplaty sa poza pierwsza piatka … Ciekawe co by sie dzialo, gdyby udzial duzych bankow wynosil 90%?? Bankowy OPEC ??
Wlasnie dzieki duzej konkurencji w UK nie musisz placic za podstawowe konto, gdyz banki zarabiaja na innych prowizjach jak prowizja od transkacji kartami kredytowymi. 2% prowizji przy prawie 80% transakcji realizowanych za ich pomoca to sporo. A samych kart kredytowych Anglicy maja 22 razy tyle co w Polsce.
Zyczylbym sobie takiego poziomu konkurencji w sektorze bankowym jaki jest w UK, ale na to to sobie poczekamy. Szczegolnie jak rzad Kaczogrodu bedzie dalej majstrowal przy bankach i robil awantury takie jak z BPH i Pekao.
Jezeli jestes w stanie to przeanalizuj zbiorcze wyniki sektora bankowego w Polsce i w UK. Wtedy zobaczysz gdzie generowany jest zysk bankow.
Podajesz przyklad lat 90-tych w Polsce, gdzie system bankowy dopiero sie tworzyl, a kredyty byly dostepne jak przedstawiles 2 zyrantow i wniosles depozyt rowny wartosci kredytu.
Kapitalu zagranicznego nie bylo ROTFL MAAAX – Czy udzial prawie 35% pod koniec 95 roku nazywasz "Prawie"?? Prawie moze robic roznice przy Zywcu…
Polecam lekture gazet ekonomicznych zamiast prania mozgu serwowanego przez Nasz Dziennik i Gazete Polska… Mam nadzieje, ze nie przekracza to Twojej zdolnosci percepcji…
Żeby było ciekawiej dodam, że nie czytam ani "Naszych Dzienników", ani podobnego typu narodowo-katolickich i jedynie słusznych źródeł prawdy, zaś samo porównywanie mnie do czytelników i zwolenników takich pisemek poczytuję za obrazę i obelgę. Nie czytam również oficjalnych danych prezentowanych przez NBP (poza kursami walut i stopami proc.) i innego typu banki oraz firmy z nimi związane. Powód?
Nie wierzę im. Mam dość powodów aby tak było. Nie muszę być do tego nawet ani analitykiem finansowym, ani specem od bankowości.
Wystarczy mi wiedza o tym, czego nie mówi się oficjalnie, a to jest o wiele ciekawsze i ważniejsze niż oficjalne dane do karmienia publiki i uspokajania nastrojów społecznych oraz rzeszy drobnych ciułaczy.
W Polsce każda firma w której robi się większe pieniądze, bądź nimi zarządza ma po prostu dwie twarze. A jak nie ma to szybko musi mieć.
I tego (czyli układów) nie zmienią nawet najlepsze bilanse…
Jestem pewien, że gdyby ludzie wiedzieli całą prawdę o "swoich" bankach, pracodawcach i politykach, to wzięliby to całe bagno i wyrzucili w diabły.
Oczywiście raczej mądrzy ludzie a nie zmanipulowane przez media bezwolne narzędzia do ściągania z nich kasy.
Zgadzam sie ze wszystkim co napisal [b:f84381fd1b]TommyB[/b:f84381fd1b].
Porownujac system bankowy w UK i w PL trzeba wziasc poprawe na to, ze Polski dziala w warunkach gospodarki rynkowej od kilkunastu lat -Brytyjski jednak troche dluzej. Kapital zagraniczny wplynal bardzo pozytywnie na konkurencyjnosci w sektorze bankowym (w kazdym innym tez) aczkolwiek do etapu dojrzalosci rynku jescze troche brakuje.
Nie zgdzam sie z [b:f84381fd1b]fatamorgana [/b:f84381fd1b]. Zeby wypowiadac sie i rozumiec zjawiska mikro- czy makro- ekonomiczne jednak jakas widze trzeba miec. Oczywiscie mozna nie czytac danych zrodlowych (ktore zrodlem wiedzy nie sa -ale informacji raczej tak) publikowanych przez np. NBP (czy inne profesjonalne instytucje) ale to nie zmienia faktu, ze one sa bardziej wiarygodne niz zrodla, ktore nie sa oficjalne (czyli plotki). Mozna w dane np. NBP nie wierzyc. Mozna tez nie wierzyc, ze 2+2=4. Ale po co?
Nie zgadzam sie tez z tym, ze kazda fima ma dwie twarze (cokolwiek to znaczy). Wspolpracowalem z dosc duza iloscia polskich firm i wiele z nich standardami zarzadzania nie ustepuje firma dzialajacym np. w UK.
Szkoda, ze bedziemy swiadkami publicznej nagonki na Balcerowicza, ktory w duzym stopniu przyczynil sie do pozytywnych zmian zachodzacych w Polsce.
Zgadzam sie ze wszystkim co napisal [b:f452a5e2f7]TommyB[/b:f452a5e2f7].
Porownujac system bankowy w UK i w PL trzeba wziasc poprawe na to, ze Polski dziala w warunkach gospodarki rynkowej od kilkunastu lat -Brytyjski jednak troche dluzej. Kapital zagraniczny wplynal bardzo pozytywnie na konkurencyjnosci w sektorze bankowym (w kazdym innym tez) aczkolwiek do etapu dojrzalosci rynku jescze troche brakuje.Nie zgdzam sie z [b:f452a5e2f7]fatamorgana [/b:f452a5e2f7]. Zeby wypowiadac sie i rozumiec zjawiska mikro- czy makro- ekonomiczne jednak jakas widze trzeba miec. Oczywiscie mozna nie czytac danych zrodlowych (ktore zrodlem wiedzy nie sa -ale informacji raczej tak) publikowanych przez np. NBP (czy inne profesjonalne instytucje) ale to nie zmienia faktu, ze one sa bardziej wiarygodne niz zrodla, ktore nie sa oficjalne (czyli plotki). Mozna w dane np. NBP nie wierzyc. Mozna tez nie wierzyc, ze 2+2=4. Ale po co?
Nie zgadzam sie tez z tym, ze kazda fima ma dwie twarze (cokolwiek to znaczy). Wspolpracowalem z dosc duza iloscia polskich firm i wiele z nich standardami zarzadzania nie ustepuje firma dzialajacym np. w UK.
Szkoda, ze bedziemy swiadkami publicznej nagonki na Balcerowicza, ktory w duzym stopniu przyczynil sie do pozytywnych zmian zachodzacych w Polsce.
Ja też wsółpracowałem z wieloma polskimi firmami, ale pamiętam, że oprócz niezłych standardów są jeszcze tzw. polskie realia, a w tych wiele firm aby dobrze funkcjonować, MUSI chcąc nie chcąc nieźle kombinować. Dotyczy to także banków. Niedawna afera z Invest Bankiem i Solorzem wyraźnie tego dowiodła. A ex-prezeska NBP Waltz okazała się być umoczona w tym również. Jak by tak w zarządach i gabinetach strategicznych banków i firm wstawić podsłuch wyszłyby na wierzch takie rzeczy, że większośc nie uwierzyłaby zapewne.
I nie chodzi tu o zwierzenia prezesów na temat ostatniej wizyty w burdelu, lecz o sprawy daleko bardziej istotne dla państwa i jego finansów.
Róznimy się podejściem do tematu. Może ktoś powie, że ja jestem z tych co wierzą w teorię spisku, ale policzcie wszystkie afery finansowo-bankowe w Polsce, dodajcie do tego umoczone w to łapy polityków, a wyjdzie Wam niezły pasztet…
Na pewno nie wszystko jest złe, ale na koniec dodam tylko przykład podejścia do klienta w dobie obecnej, czyli dawno po rewolucji rynkowej.
Czołowy polski (?) bank do klientki o niewielkich aczkolwiek regularnych dochodach (emerytura męża): "dla takich osób jak Pani nie mamy kredytów"…
I kolejny: Bank ING (podobno Śląski): za posiadanie konta dewizowego, na którym przez 8 miesięcy nie dokonano żadnej operacji (czyli urzędnicy nie musieli nic robić), kazali zapłacić 80 PLN. Pytam :ZA CO???
A co do źródeł…Dla mnie te nieoficjalne, ALE BARDZO DOBRZE POINFORMOWANE są o wiele bardziej wiarygodne niż te oficjalne, które z reguły piorą mózgi ludziom. I powodują zafałszowanie prawdy tak, że większości się wydaje, że w tej Polsce jest tylko lepiej i lepiej…
Tam gdzie są wielkie pieniądze zawsze jest wiele brudów, ale w krajach o tak niestabilnym prawie i polityce finansowej jak Polska, ten brud łatwo przechodzi w bagno.
Żeby było ciekawiej dodam, że nie czytam ani "Naszych Dzienników", ani podobnego typu narodowo-katolickich i jedynie słusznych źródeł prawdy, zaś samo porównywanie mnie do czytelników i zwolenników takich pisemek poczytuję za obrazę i obelgę. Nie czytam również oficjalnych danych prezentowanych przez NBP (poza kursami walut i stopami proc.) i innego typu banki oraz firmy z nimi związane. Powód?
Nie wierzę im. Mam dość powodów aby tak było. Nie muszę być do tego nawet ani analitykiem finansowym, ani specem od bankowości.
Wystarczy mi wiedza o tym, czego nie mówi się oficjalnie, a to jest o wiele ciekawsze i ważniejsze niż oficjalne dane do karmienia publiki i uspokajania nastrojów społecznych oraz rzeszy drobnych ciułaczy.
Czujesz sie urazony?? A widziales emotikona na koncu zdania ?? 😉
Mowisz, ze nie czytasz, ale Twoja argumentacja idzie w tym kierunku. Niestety. Flaga "afery finansowo-bankowe" lopoczaca w Twoim poscie cos mi przypomina…
Skoro nie wierzysz w dane NBP, to dlaczego wierzysz w kursy walut i stopy procentowe jakie podaje. Moze one tez sa elementem ukladu??
A to ze wiedza oparta na plotkach i nieoficjalnych zrodlach jest dla Ciebie wiarzaca to wiemy. Przyklad podania danych osobowych na forum osoby, ktora ponoc oszukiwala ludzi pokazal to. Ale to juz Ci wyjasnialem 😉
Szczerze powiedziawszy znajomosc podstaw analizy finansowej i ekonomii bardzo by Ci pomogla w prowadzeniu wlasnej firmy. Inaczej "jeden cwany" ksiegowy moze Cie przekrecic i wtedy przestaniesz wierzyc wszystkim ksiegowym.
Opisales 2 przyklady zachowan bankow w PL. W pelni sie z Toba zgadzam, ze nie sa to dobre przyklady. Sam kiedys doswiadczylem "elastycznosci" duzego, panstwowego banku (PKO BP), gdzie powiedzieli, ze nie otworza mi konta, bo mam "nieuregulowany stosunke do sluzby wojskowej" powolujac sie na paragraf, gdzie informowali o mozliwosci odmowy bez podania przyczyny. Po prostu zwinelem zabawki, powiedzialem "kij Wam w oko" i poszedlem do innego banku, gdzie bez problemu otworzona mi konto.
Wlasnie dlatego duza konkurencja jest dobra, gdyz opisany przez Ciebie emeryt moze sobie pojsc i otworzyc konto w Eurobanku i jeszcze dostac kredyt. Dzieki temu w tej chwili w PL mozesz pojsc do banku i nie przedstawiac zyrantow do kredytu, tylko wykupic ubezpieczenie.
Ale dlaczego banki w PL skubia ludzi na oplaty – bo tylko 7% posiadaczy konta jest sklonnych zmienic bank, gdzie maja konto (PENTOR 12/05). Bank doskonale zdaje sobie sprawe, ze pozostale 93% popsioczy, ponarzeka, ale nie ruszy 4 liter, aby przeniesc sobie konto do banku, gdzie oplaty sa mniejsze… Gdyby tego nie wykorzystaly bylyby totalnie zle zarzadzane.
Coz nie od razu Rzym (Krakow) zbudowano. Moze system bankowy w PL nie jest idealny, ale idzie w dobra strone. Ale dopoki spoleczenstwo bedzie pasywnie pozwalalo "doic" sie bankom, dotad bedzie to postepowalo wolno.
3mka
[quote:518eb261c0]Mowisz, ze nie czytasz, ale Twoja argumentacja idzie w tym kierunku. Niestety. Flaga "afery finansowo-bankowe" lopoczaca w Twoim poscie cos mi przypomina…[/quote]
Nie będę przytaczał całej argumentacji, bo nie miejsce na to, a poza tym, wiem nie od dziś, że Wy- ekonomiści czy ludzie związani z finansami i bankowością, macie w wielu sprawach odmienne zapatrywania (co nie znaczy złe…), zatem jak widać stoimy na dwóch biegunach.
Ale popełniasz błąd kwalifikując mnie do grupy jakichś "rewolucyjnych narodowców". Ja jestem po prostu bardzo przeciwny wielu sprawom, ale to jeszcze nie oznacza, że nie potrafię odróżnić ziarna od plew. Nigdy nie byłem człowiekiem który pozwalał sobą manipulować. Cenię niezależność i wolność światopoglądu.
[quote:518eb261c0] Skoro nie wierzysz w dane NBP, to dlaczego wierzysz w kursy walut i stopy procentowe jakie podaje. Moze one tez sa elementem ukladu?? [/quote]
Nie powiedziałem, że wszystko TAM jest wyłącznie kwestią układów, ale jest spora różnica pomiędzy takimi danymi, które ograniczają się do podania oficjalnego kursu na dany dzień, a wynikami finansowymi firmy, która skupia strategiczne dla wielu udziały czy kapitał. Myślę że doskonale o tym wiesz, tylko że Twoja znajomość tematu każe Ci dążyć do postawienia na swoim, ponieważ posiadasz rozleglejszą wiedzę o takich sprawach, jak sądzę. Szkoda tylko, że takim jak Ty nie dane jest niczego w Polsce kształtować, a przecież przydałoby się. Niejeden finansowy gigant wyglądał w danych (oficjalnie ogłaszanych w mediach) stabilnie, po czym runął jak kolos na glinianych nogach. U nas audyt nie jest tak popularny jak na Zachodzie czy w Stanach, ale i im przytrafiają się takie rzeczy…
[quote:518eb261c0]A to ze wiedza oparta na plotkach i nieoficjalnych zrodlach jest dla Ciebie wiarzaca to wiemy.[/quote]
Chciałeś powiedzieć WIĄŻĄCA…
Kto wie to wie…
Żebyś się jeszcze nie zdziwił Tommy. Nie wrzucaj plotek i źródeł do jednego wora. Z Ciebie dojrzały facet, więc chyba wiesz, że nie należy ufać do końca nikomu??? Ani jednej ani drugiej stronie. To jest jak z małżeństwem, które się rozwodzi. Nigdy nie wiadomo kto tam więcej był winien…
[quote:518eb261c0](…) znajomosc podstaw analizy finansowej i ekonomii bardzo by Ci pomogla w prowadzeniu wlasnej firmy. Inaczej "jeden cwany" ksiegowy moze Cie przekrecic i wtedy przestaniesz wierzyc wszystkim ksiegowym. [/quote]
Sam dla siebie jestem jedynym doradcą i księgowym, więc nie obawiaj się
ani o moją firmę ani o liczenie w rachunkach. Mam wystarczający zasób wiedzy wyniesiony jeszcze z RP, po kilku latach prowadzenia firmy usługowej. I nikomu nie muszę tłumaczyć, czego się uczyłem i gdzie, bo daleki jestem od takich przechwałek. Liczę zawsze na siebie i jeszcze mi to nie zawiodło.
[quote:518eb261c0] Ale dopoki spoleczenstwo bedzie pasywnie pozwalalo "doic" sie bankom, dotad bedzie to postepowalo wolno.[/quote]
Więc co radzisz? Na ulice? W takiej Francji społeczeństwo potrafi zmusić instytucje państwowe i rząd do ustępstw i właściwych korekt.
A my nigdy nie umiemy wywalczyć swego, jedynie marudzić, "płakać i płacić"…
Tu jest racja, że Polacy są wobec dojenia (jakiegokolwiek) pasywni…
Jak widać przeciwstawne argumenty i potrzeba kontry nadal zmuszają do odpowiedzi mimo braku "zaczepki" od początku…
Pozdrawiam, bo Ty przynajmniej masz głowę na karku i nie śmiecisz na tym forum głupotami…
No teraz jeszcze się wycałujcie 😆
Nie wdając się w niezrozumiałe rozważania powiem, że banki angielskie tak się różnią od polskich jak dzień od nocy. Tutaj wszystkie usługi bankowe są za darmo, w Polsce za wszystko kasują coraz większe prowizje. To dlatego, że tutaj rząd potrafił wymusić na bankach pewne standardy, a polski rząd ma to gdzieś bo zajmuje sie tylko samym sobą, a poza tym siedzi u bankierów w kieszeni (zadłużenie skarbu państwa!) i dlatego bankom nie podskoczy. Kredyty? Właśnie dostałem maila z banku, że gotowi są udzielić mi pożyczki Ł15,000. Mogę mieć tą kasę nie wychodząc z domu, bez żadnych zaświadczeń, żyrantów itp., a pamiętajcie że ciągle jestem obcokrajowcem, wcale zbyt długo w tym kraju nie mieszkam, a pracuję dla agencji na tymczasowym kontrakcie! Wyobraźcie sobie taką sytuację w Polsce… 🙂