Strona główna › Działy › Hyde Park › Polska impreza i takie tam przemyslenia.
Aha, i ktos jeszcze pytal o solarium: najlepsze jest na Headrow przy skrzyzowaniu z Vicar Lane.
.[/quote]Potwierdzam solarium jest spoko polecam .Gwoli scislosci nie jestem pedalem i nie trzeba nim byc aby korzystac z solarium.Mam zdecydowanie bardziej normalna orientacje seksualna . Z zasady jestem tolerancyjny ,ale wkurza mnie ja ktos o innych upodobaniach seksualnych probuje sie tak obnosisc ze swoja odmiennoscia i podkreslac ze jest sie innym. po co pytam? Ac Do cholery co mnie to interesuje ja w kolko nie chodze i nie mowie innym jestem hetero…To sie rozumie samo przez sie?
Wpadlem na chwile i oczy mi sie smuca.
[b:49d9f77d9f]gonia[/b:49d9f77d9f]
przesadzasz z ta woda. Nim zaczniesz kogos spuszczac to sama sie uspokuj, chocby szklanka wody sie pochlapujac.
przyjechala do UK glownie na lepsza i bystrzejsza czesc ktora nie boi sie przygody, wyzwania i ma ambicje
szczerze, to sie [u:49d9f77d9f]nie zgadzam[/u:49d9f77d9f] – przyjechala taka sama przecietna Polakow jaka jest w Polsce, wiec czy tutaj czy w Polsce odbior Polakow bedzie taki sam – dziwic sie temu nie sposob.
O co wam wszystkim chodzi? chlopak ma troche racji. Co obrazil to obrazil, a obrazil sie ten, kto sie poczul takim jak go opisano. Ja sie nie obrazilem.
Chodzi przeciez o to, ze jak Polacy przyjezdzaja za granice, jak jakakolwiek nacja przyjezdza za graniece, zaczyna tworzyc swoje male panstwo w panstwie, male getto nawet. Czuje sie wielkie cisnienie przebywania z rodakami. Moze to zalezy od powodu, dla jakiego sie wyjechalo z kraju ojczystego. Ale czy Europa nie zaczyna byc jednym, wielkim panstwem? Pracuje sie w Angli, Hiszpani, Niemczech, Polsce – zalezy od gustu, od mozliwosci, ale jezeli nie ma zbyt wielkiej bariery jezykowej, nie trzeba sie az tak zamykac i … ogladac tylko polskie programy. Polak nie musi mieszkac w Polsce. Nie musi tez przywozic az tyle Polski ze soba. Tesknie za krajem, ale nie zamykam sie na inne panstwa.
A z tym gejem to juz przesada. Co ma zyd do geja? Pewnie tyle samo co do JAP, NIGGA, PAKI, POLE. Jak ktos krytykuje to w celu obrony mozna go obrazic. Piekna metoda. Gratulacje.
Za duzo bylo tu obrazania. Jeden drugiego nazywa [i:49d9f77d9f]polaczkiem[/i:49d9f77d9f]. Czyli jezeli ktos gorszy to [i:49d9f77d9f]polaczek[/i:49d9f77d9f]. I nie ma jakiejs definicji, nie. Dla mnie ktos jest [i:49d9f77d9f]polaczkiem[/i:49d9f77d9f], a dla kogos innego znowu ja jestem [i:49d9f77d9f]polaczkiem[/i:49d9f77d9f]. Badzmy bardziej otwarci na krytyke i nie skaczmy sobie do oczu, bo zaczyna to naprawde wygladac jak zasciankowosc, czyli oganiczenie spojrzenia wrodzonymi stereotypami, mechanizmami (sam sobie wymslilem).
A oto co mowi na ten temat slownik PWN
[b:49d9f77d9f]Zasciankowosc[/b:49d9f77d9f] – zacofanie, partykularyzm, prowincjonalizm.
[b:49d9f77d9f]Prowincjonalizm[/b:49d9f77d9f] – ogoł cech wlasciwych prowincji, jej mieszkancom; ograniczanie się do spraw dotyczacych prowincji, brak szerszych horyzontów myslowych; zasciankowosc, parafianszczyzna.[/i]
Wpadlem na chwile i oczy mi sie smuca.
[b:b6595fb582]gonia[/b:b6595fb582]
przesadzasz z ta woda. Nim zaczniesz kogos spuszczac to sama sie uspokuj, chocby szklanka wody sie pochlapujac.gonia wrote:przyjechala do UK glownie na lepsza i bystrzejsza czesc ktora nie boi sie przygody, wyzwania i ma ambicje
szczerze, to sie [u:b6595fb582]nie zgadzam[/u:b6595fb582] – przyjechala taka sama przecietna Polakow jaka jest w Polsce, wiec czy tutaj czy w Polsce odbior Polakow bedzie taki sam – dziwic sie temu nie sposob.
O co wam wszystkim chodzi? chlopak ma troche racji. Co obrazil to obrazil, a obrazil sie ten, kto sie poczul takim jak go opisano. Ja sie nie obrazilem.
Chodzi przeciez o to, ze jak Polacy przyjezdzaja za granice, jak jakakolwiek nacja przyjezdza za graniece, zaczyna tworzyc swoje male panstwo w panstwie, male getto nawet. Czuje sie wielkie cisnienie przebywania z rodakami. Moze to zalezy od powodu, dla jakiego sie wyjechalo z kraju ojczystego. Ale czy Europa nie zaczyna byc jednym, wielkim panstwem? Pracuje sie w Angli, Hiszpani, Niemczech, Polsce – zalezy od gustu, od mozliwosci, ale jezeli nie ma zbyt wielkiej bariery jezykowej, nie trzeba sie az tak zamykac i … ogladac tylko polskie programy. Polak nie musi mieszkac w Polsce. Nie musi tez przywozic az tyle Polski ze soba. Tesknie za krajem, ale nie zamykam sie na inne panstwa.
A z tym gejem to juz przesada. Co ma zyd do geja? Pewnie tyle samo co do JAP, NIGGA, PAKI, POLE. Jak ktos krytykuje to w celu obrony mozna go obrazic. Piekna metoda. Gratulacje.
Za duzo bylo tu obrazania. Jeden drugiego nazywa [i:b6595fb582]polaczkiem[/i:b6595fb582]. Czyli jezeli ktos gorszy to [i:b6595fb582]polaczek[/i:b6595fb582]. I nie ma jakiejs definicji, nie. Dla mnie ktos jest [i:b6595fb582]polaczkiem[/i:b6595fb582], a dla kogos innego znowu ja jestem [i:b6595fb582]polaczkiem[/i:b6595fb582]. Badzmy bardziej otwarci na krytyke i nie skaczmy sobie do oczu, bo zaczyna to naprawde wygladac jak zasciankowosc, czyli oganiczenie spojrzenia wrodzonymi stereotypami, mechanizmami (sam sobie wymslilem).
A oto co mowi na ten temat slownik PWN
[b:b6595fb582]Zasciankowosc[/b:b6595fb582] – zacofanie, partykularyzm, prowincjonalizm.
[b:b6595fb582]Prowincjonalizm[/b:b6595fb582] – ogoł cech wlasciwych prowincji, jej mieszkancom; ograniczanie się do spraw dotyczacych prowincji, brak szerszych horyzontów myslowych; zasciankowosc, parafianszczyzna.[/i][/quote]
Szwindel..nie potraktuj tej wypowiedzi jakos zachety do jakiekolwiek pertraktacji z toba na tamet postu napisanego prze niejakiego Innamoramento…chcialabym tylko wyjasnic ci pewna rzecz…iz napisalam ten odzew po dokladnym przymysleniu tamtego postu i zreszta jak wspomnialam jest to prowokacja…a to forum o ile mi sie wydaje nie sluzy tego typu tekstom zreszta jak tak bardzo ten koles nie lubi polskiej mentalosci tekstow czy wygladu…po co tej czlowiek a takim razie wchodzi na forum oglada relacje ze spotkania czyta nasze wypowiedzi skoro tak bardzo go to irytuje
a na dodatek wypisuje jakies irytujace posty w kierunku Poloni krytykujac wszytko co robimy…
mi sie beznadziejne nie wydanie pisanie petycji i listow do roznych wladz czy udzielanie sie …takze nie uwazam iz jestesmy ograniczonymi i przecietnymi ludzmy..tego typu wysmiewki mnie nie robia..stad moja propozycja aby lepiej wsadzil leb do sedesu i pospuszal wode kilkakrotnie niz napisze nastpnego obrazliwego posta..
a jesli chodzi o ludzi przyjezdzajacych tutaj to napewno wielu sie ze mna zgodzi ze trzeba mniej troszke ambicji checi i odwagi by ruszyc tylek i nie siedziec na zasiklach w Polsce i poswiecic wiele by moc tu mieszkac i zyc jak czlowiek..(jak juz powiedzialam nie zaliczaja sie do tego grona wszyscy ktorzy tutaj przyjechali…)
Pozdrowka i mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodzilo…
po co tej czlowiek a takim razie wchodzi na forum oglada relacje ze spotkania czyta nasze wypowiedzi skoro tak bardzo go to irytuje a na dodatek wypisuje jakies irytujace posty w kierunku Poloni krytykujac wszytko co robimy…
Masz racje, ze nie powinien zaczynac od krytyki. Mozliwe ze sie uwaza za kogos WIELCE WIELCE i daje sobie zbyt wielkie prawo do krytyki. Tylko ze wszyscy na forum od czasu do czasu kogos krytykuja, nie siebie samych, FORUMOWICZOW, tylko innych, wokol ludzi nastepujacych na odciski i utrudniajacych spokojne zycie w Angli. Chodzi mi tylko o to ze kazda krytyke trzeba uszanowac. Ale mozliwe ze jest to tylko prowokacja, mozliwe ze nie jestem az tam wyczulony (bo naprawde trudno mi uwierzyc w motyw prowokacji: z nudow?)
a jesli chodzi o ludzi przyjezdzajacych tutaj to napewno wielu sie ze mna zgodzi ze trzeba mniej troszke ambicji checi i odwagi by ruszyc tylek i nie siedziec na zasiklach w Polsce i poswiecic wiele by moc tu mieszkac i zyc jak czlowiek..
Trzeba abmicji i duzego kopa zeby sie ruszyc. Rzucic zycie na szale, postawic wszystko na jedna karte. Ale tak naprawde tylko jeden krok wystarczy i troche cierpliwosci. Ale to nie jest chyba az taki szczyt do pokonania, taka wielka tulaczka, tylko przyjazd do innego miesca pracy oddalonego nieco dalej niz sasiednie miasto. I jezeli jezyk sie pokona to juz z gorki. To nie jest czarna dziura, ostatni przyladek, a Polacy to nie nowi kolonizatorzy.
Jezeli zaczyna sie szukac zbyt duzego oparcia duchowego, myslowego, nadchodzi odczucie wyobcowania, rozgladasz sie, i jestes na Marsie – nikt nie jest taki jak ty. Wtedy przychodzi Ziemianin (Polak) i znajdujecie wspolny jezyk i zakladacie komorke porozumienia… Swiat nie konczy sie na Polsce i Polakach :).
Dobra, nie zapedzam sie dalej.
Rozumiem o co Tobie chodzilo.
Nie bede pertratkowal.
Tylko prosze o zachowanie proporcji. 🙂
Ciśnienie mi skoczyło ale teraz już relax 😈
Szwindel ciesze sie ze zrozumiales moja mysl ..pozdrawiam i udanego weekendu ci zycze 😀 😀 😀
Innamoramento wrote:Mam 24 lata, przyjechalem do Anglii z Warszawy po to, zeby uciec od polskiej mentalnoci: szufladek, zasciankowych pogladow, stereotypow, nijakich, szarych ludzi, uprzedzen, braku tolerancji. Wyjezdzalem, zostawiajac swoich przyjaciol, rodzine, kariere zawodowa. Zabralem swojego chlopca i postanowilismy osiedlic sie w Leeds. I po przyjezdzie tutaj pierwsze co nas uderzylo to Polonia. Jak widac na zamieszczonych postach na forum i na zamieszczonych fotkach z imprezy, ktore to portretuja forumowiczow (czy jak to sie tam odmienia) Polacy zachowuja sie tak i wygladaja tak jak w Polsce. Tlum szarych, przecietnych ludzi, ktorzy mysla, ze bycie Polakiem jest czyms szczegolnym. Wasze ograniczone spojrzenie na zycie, na Brytyjczykow, na mniejszosci kulturowe, czy rasowe, wasze 'autobusowe’: 'Ja [!!cenzura!!]’ i 'O zesz [!!cenzura!!]’ sprawia, ze wstydze sie, ze jestem z Polski. Wstydzilem sie tego mieszkajac w Polsce, a teraz wstydze sie jeszcze bardziej. Wasze smieszne postulaty o zlym traktowaniu polaczkow i pisaniu petycji do City Council sprawia, ze przypomina mi sie serial Alternatywy 4 i ciemnogrod jaki wtedy panowal. Ciesze sie, ze moj ojciec byl Zydem i moje nazwisko nie brzmi polsko. Codziennie wychodzac z domu mysle o tym, zeby nie spotkac jakiegos polaczka na ulicy i musze przyznac, ze w tym tygodniu jeszcze nikogo nie spotkalem, ale to dopiero poniedzialek….:(
Nie wiem czy ten post znajdzie sie na forum, chociaz uwazam, ze kazdy ma prawo do ujawnienia swojej opinii.
Co ty MYSLISZ Ze jak napiszesz ze jestes Zydem To uwierzymy w twoja bajke Nie masz pojecia kim sa Zydzi jaka maja mentalosnosc i nie masz nic wspolnego z ludzi z "Narodu Wybranego" Izraela.Twoje myslenie jest raczej mysleniem polaczka Januszka.Napisales cos o szufladkowaniu a wlasnie twoja wypowiedz zdradza waskie twoje myslenie szufladkowanie i prowokacje.Napewno nie jestes Zydem moze jestes Gejem raczej chyba tak?..Bo piszesz o braku tolerancji.Tez wstydze sie JANuszy Polaczkow i wkurza mnie ich zachowanie ,ale uwazam sie za Polaka,i nim jestem(Choc Chyba bardziej uwazam sie za Poznaniaka i kogos z Europy) choc niektorzy nie zgadzaja sie z moimi wypowiedziami nawet ludzie z mojego miasta .Uwazam jednak ze PISANIE Petycji jest wlasciwym przedsiewzieciem forumowiczow i uwazam ze pomimo tego ze sa cale tabuny JANUSZOW W Leeds Trzeba promowac postawy Europejskie i pokazywac pozytywne postawy Polakow choc nie mozna przesadzac z ta polskosciai i nacjonalizmem.Wiadomo ze Polacy sa nietolerancyjni i czasami sa antysemitami i dlatego chciales sprowokowac dyskusje ale nie udalo co sie bo jestes za malo inteligientny Zydzi nigdy sie skarza tak jak ty to zrobiles jestes raczej chyba polaczkiem choc masz problemy ze swoja tozsamoscia seksualna.Ot Januszek. :x[/quote]
jak tak dalej pojdzie to bede liczyl ile razy uzywasz slowa JANUSZ w twoich wypowiedziach…zal mi ciebie
Ogolnie, krotko i zwiezle…
Jestem rasista, wiec…
Ale najbardziej mnie razi dwoch facetow sciskajacych sie ze soba. Wiem dlaczego tu przyjechales. Bo w polsce chodziles z obita geba i wszyscy ktorzy Cie w d… nie r…… mieli z Toba na pienku… Ale na Twoim miejscu nie obnosilbym sie tak ze swoim pedalstwem. To moze sie zle skonczyc nawet tutaj.
czy kazda gracja musi zaznaczac (->quote) ten dlugi text przed wpisaniem komentarza ? czyta sie fatalnie .. to tylko tak na boku
ah |ci faszysci co mysla ze sa lepsi niz inni o0 – kazdy z nas ma ten sam ziemiaczany wyraz twarzy i wodke we krwi , chcial nie chcial – nawet z zydowskim nazwiskiem 😛 czego tu sie wstydzic – ;p
skork a dla ciebie dobra rada […]
ponoc swietnie regeneruje komorki mozgowe
peace !
[b:1eb5620b1b]
EDIT by creativus:
Prosze nie umieszczac wulgarnych wypowiedzi na forum[/b:1eb5620b1b]
No to Ja powiem tak: od jakiego czasu obserwuje zjawisko które wystépuje u naszych rodaków. Otóz pewnego rodzaju niechec do przedstawiciela wlasnej nacji, skad sie to bierze? otóz wydaje mi sie, ze kazdy ma przeswiadczenie o swojej wielkiej wartosci i zapewne w jakis sposób kazdy znas jest cos wart ( mówie cos) i fajnie by bylo wyjechac z Polski do wielkiej Angli i byc jedynym Polakiem. Wtedy ma sie pewnego rodzaju misje, mozna pokazac swój kraj tak jak sie uwaza to za najlepszy sposób. A tu prosze, rozczarowanie bo w wielkiej Anglii jest duzo rodaków i kazdy cos pokazuje innym i psuja nam idealny obraz bycia nieskazitelnym i o wiele lepszym.
No to Ja powiem tak: od jakiego czasu obserwuje zjawisko które wystépuje u naszych rodaków. Otóz pewnego rodzaju niechec do przedstawiciela wlasnej nacji, skad sie to bierze? otóz wydaje mi sie, ze kazdy ma przeswiadczenie o swojej wielkiej wartosci i zapewne w jakis sposób kazdy znas jest cos wart ( mówie cos) i fajnie by bylo wyjechac z Polski do wielkiej Angli i byc jedynym Polakiem. Wtedy ma sie pewnego rodzaju misje, mozna pokazac swój kraj tak jak sie uwaza to za najlepszy sposób. A tu prosze, rozczarowanie bo w wielkiej Anglii jest duzo rodaków i kazdy cos pokazuje innym i psuja nam idealny obraz bycia nieskazitelnym i o wiele lepszym.
bez urazy.. ale chyba zle Ci sie wydaje 🙂 poczucie wlasnej wartosci to jedna sprawa, odnalezienie sie w obcym kraju to troche inna.. a aktywna chec godnej reprezentacji swojego kraju to juz zupelnie inna bajka. podstawowa misja jest poprawic swoj byt.. i naprawde myslisz, ze wiekszosc w tej swojej walce o anglie w ogole zdaje sobie sprawe z tego, ze swoim zachowaniem reprezentuje swoj kraj? a jezeli nawet, to czy sie tym przejmuje? 🙂
pewnego rodzaju niechec do wlasnej nacji polega mysle na niecheci do pewnych przedstawicieli naszej nacji, nie do wszystkich. jedni ich nazywaja polaczkami, inni januszami (choc mimo nadania wspolnego brzmienia tym okresleniom przez fatamorgane, po lekturze forum bardziej bym 'polaczka’ okreslil jako zapatrzonego w robienie kasy pseudo-cwaniaka, a JANUSZA jako zapatrzonego w mozliwosc zarobienia kasy naiwnego kolesia, ktory daje sie wyrolowac cyganom lub wspolpracujacym z nimi 'polaczkom’ :)) )
a u kazdego to sie bierze z jego osobistych doswiadczen, w glownej czesci 🙂
prosty przyklad z zycia – wczoraj, kolejka do kasy w netto, gadam z dziewczyna po polsku, odwraca sie rodak – 40 – 50 lat, wyglad normalny, oddech nie wskazujacy na spozycie ponad sredniej, 'dzien dobry’, 'dzien dobry’, chwila krepujacej ciszy, 'o, frytkownica’ z glupia frant zauwazam co rodak dzierzy, 'no, tylko 5 funtow, okazja..’, 'faktycznie’ potwierdzam, komplentujemy frytkownice, ’..i nadgodziny nam ucieli cholera teraz, a tak to sie porobilo sobote i niedziele i 5, 6 setek wpadalo, co, slaby pieniadz..’ slysze.. 'no to przykro’ wspolczuje rodakowi, pyta gdzie robie, 'ja tu robie za biurwe, wiec nadgodzin nie mam, a i weekend to wolny powinien byc’ cos w tym stylu odpowiadam, ’..a co jak mam w weekend siedziec w domu, to wole isc porobic, to dwiescie funtow wiecej, to co..’, 'na spacer mozna isc, pojechac gdzies cos zwiedzic, kino jest, teatr, nawalic sie ze znajomymi tez mozna, poczytac ksiazke..’ podsuwam propozycje alternatywnego spedzenia weekendu, ze zrozumieniem w oczach sie nie spotykam, 'a teraz to bez nadgodzin to tylko jakies dwiescie trzysta funtow wpada..’, 'funty, czy tylko te funty wazne?’ nie wytrzymalem, 'no co, pewnie, ze nie wazne, przeciez funty te to nie najwazniejsze, ale zarabiac czlowiek musi, zeby cos sobie kupic mogl, nie..’, wiec gadka sie rozwija 🙂 a to wszystko w trakcie kilku minut przerwy w obsludze kasy, bo chopaki z paki nie potrafili najpierw znalezc kodu na urzadzeniu, potem kilka razy wywalalo blad przy wpisywaniu do kasy, wiec sie przywolywali dzwonkami i krzyczeli cos po swojemu i ogolnie bylo zabawnie.. 🙂 a jak juz sie udalo klepnac frytkownice do zakupu kolesia, ktory poza nia polegal na jakims artykule spozywczym za jakies 60p i wyswietlilo cene, rodak szanowny 'no, no, no, sorry’, patrze na kase, na frytkownice.. i tylko usmiechnac sie pozostalo na cene '£34.99′ oraz rodaka pominieciu '3′ w niej.., odstukali frytkownice, rodak zaplacil te 60p za to co mial, po czym oddalil sie spiesznym krokiem nie ogladajac sie na nas ani nie wybakujac 'do widzenia’ czy cokolwiek… 🙂
zabawne to bylo.. a wg niektorych powinienem sie wstydzic.. tylko dlatego, ze koles sie urodzil w tym samym kraju co ja? 🙂 kazdy narod ma swoje elity i swoje marginesy, debili i geniuszy.
mysle tez, ze JANUSZ czy 'polaczek’ w jakiejs czesci, mniejszej lub wiekszej, jest w kazdym z nas.. tylko dlaczego niektorzy maja taka fobie na tym punkcie..? 😉
a jako jedynego Polaka to sie kazdy przestaje traktowac jak na miasto wyjdzie.. czy do pracy.. czy do knajpy.. ;)))
pozdrawiam
[quote:9bd060a769] (…)choc mimo nadania wspolnego brzmienia tym okresleniom przez fatamorgane(…) [/quote]
Ale ja nie twierdzę, że to oznacza dokładnie to samo, tylko że wcześniej nasłuchałem się o "polaczkach" od innych Polaków, którzy…też zaczynali tak samo i byli wcześniej nazywani polaczkami przez tych, co byli jeszcze przed nimi itd…
Zatem zgadza się co pisze Kaliko, że jak już ktoś posiedział nieco tutaj, to uważa się za jakiegoś "lepszego" od tych , co są tu krótko i jeszcze nic nie zwojowali. Nie wiem czy tak jest ze wszystkimi, ale zaobserwowałem taki stan rzeczy u ok. 80 % tutejszych Polaków….
A to jest niestety znak, że po prostu większość uważa się za takich, co mają prawo o "nowych" powiedzieć "polaczki". I tak to najczęściej jest.
Inna sprawa, że większość takich mądrali nie wie tak naprawdę wielu rzeczy a mimo to strugają cwanych we wszelkich sprawach…
[quote:91ea6831b6] (…)choc mimo nadania wspolnego brzmienia tym okresleniom przez fatamorgane(…)
Ale ja nie twierdzę, że to oznacza dokładnie to samo, tylko że wcześniej nasłuchałem się o "polaczkach" od innych Polaków, którzy…też zaczynali tak samo i byli wcześniej nazywani polaczkami przez tych, co byli jeszcze przed nimi itd…
Zatem zgadza się co pisze Kaliko, że jak już ktoś posiedział nieco tutaj, to uważa się za jakiegoś "lepszego" od tych , co są tu krótko i jeszcze nic nie zwojowali. Nie wiem czy tak jest ze wszystkimi, ale zaobserwowałem taki stan rzeczy u ok. 80 % tutejszych Polaków….
A to jest niestety znak, że po prostu większość uważa się za takich, co mają prawo o "nowych" powiedzieć "polaczki". I tak to najczęściej jest.
Inna sprawa, że większość takich mądrali nie wie tak naprawdę wielu rzeczy a mimo to strugają cwanych we wszelkich sprawach…[/quote]
ja tez nie twierdze, iz twierdzisz, iz to oznacza dokladnie to samo.. 🙂 poza tym kazdy wlasnie przez swoje doswiadczenia traktuje te pojecia inaczej.. i nazywa inaczej.. kilka tygodni temu nie znalem JANUSZY w tym znaczeniu.. i tez mi sie bardziej podoba niz 'polaczki’ 🙂 choc czasami.. to az do wyrzygu z tymi JANUSZAMI.. ale spoko, chlopcy.. ;))
a Kaliko to chyba jednak o cos innego chodzilo 🙂
nawet nie wiem o co mi chodzillo jestem teraz pograzona w zalobie dotknala moja rodzine tragedia i wiecie co tak sobie mysle
Ile to wszystko jest warte kiedy stajac w obliczu smierci wszystko to nagle stracilo dla mnie sens, co to za roznica mam tylko prosbe szanujmy sie bo zycie tak krotko trwa