Strona główna › Działy › Finanse › Podatek za psa
Witam wszystkich na forum.Próbuję się czegoś dowiedzieć na temat psa w Anglii.Czy może ktoś orientuje sie jaki podatek trzeba płacić za psa w UK?Czy dużo psów widuje sie na ulicy?Czy ludzie sprzątaja po swoich psach?I wreszcie czy łatwo jest znaleźć mieszkanie mając psa.Zdaję sobie sprawę z tego,że polacy ,którzy pracują w UK rzadko miewają psy ale może macie jakieś obserwacje na ten temat albo dysponujecie opowieściami zasłyszanymi od znajomych.Interesuje mnie wszystko.Będę wdzięczny za wszelkie info.
I druga sprawa to Makro.Czy ktoś robi zakupy w Makro w Leeds? W Polsce moja karta Makro wpuszcza mnie do każdej hali w kraju.Ale czy wejdę na moją kartę za granicą do którejś z hal Makro? Czy ktoś coś wie na ten temat?Pozdro.C.
Cześć!!!
Jeśli chodzi o podatek za psa: pytałam się w piątek koleżanki z pracy angielki która ma psa i powiedziała że nie ma żadnego podatku od posiadania psa i ona nie płaci nic za psa. Też mnie ten temat interesuje gdyż kocham zwierzeta wiec jeszcze popytam innych bo też mi się wydaje że jest jakiś podatek??
Psów ogólnie widuje mniej niż np w Warszawie na osiedlu czemu?? nie wiem. A co do sprzatania po swoich pupilach to nie zaobserwowalam tu czegos takiego, przed moim oknem kręcą się właściele z pieskami i raczej po niech nie sprzatają. co do wynajecia mieszkania to nie wiem ale widzilałam ogłoszenie że niewynajmuja dla własicieli zwierząt i dzieci 🙂 dobre 🙂 to tyle co mam do powiedzenia 🙂 jak dowiem sie jeszcze czegoś to dam znać, pozdrawiam
Dzieki Angi.Ja mam ukochaną sukę.Była ze mną w najtrudniejszych chwilach mojego życia, pilnowała mojego snu kiedy zaszczuty byłem przez cały świat.Więc nie wyobrażam sobie ,że mógłbym ją zostawić w Polsce jeśli ja będę w UK na dłuzej.Przyjeżdżam do Leeds na 1-go marca.Potem jednak w lipcu chcę wrócić do Polski, wziąc samochód,psa i dobytek no i promem przeprawić się do UK.Będę wdzięczny wszystkim za cenne rady i wskazówki na wszystkie psie tematy dotyczące posiadanie psa w UK.Zdaję sobie sprawę z tego,że niewiele osób cos wie na ten temat bo przywóz psa do UK obwarowany jest wieloma barierami ale liczę wciaz na „dobre dusze”, które pomogą.Pozdrawiam wszystkich miłośników psów.C.
Candido – przykro jest mi ci powiedzic ze to chyba wcale nie latwo bedzie ci psa przywiesc tutaj.
Zadne zwierzeta nie sa wpuszczone do Anglii bez siedzenia przez 6 miesiecy w kwarantynie – to jest kontrola przeciwko wscieklizny – i mysle ze to okropnie duzo kosztuje. Sam musialem kiedys psa zostawic w Poludniowej Afryce bo nie moglem go przywiesc.
Cześć Joe, bardzo mi przykro z powodu Twojego psa.Jesli był do Ciebie przywiazany to nawet nie chcę mysleć jak sie czuł kiedy stracił swojego Pana.Jesli chodzi o kraje Unii to wwóz psa do Anglii moze nastąpić tylko poprzez wyznaczonych przewoźników i do wyznaczonych portów morskich lub lotniczych.Zanim pies zostanie wwieziony do UK musi zostać poddany badaniu krwi na poziom odporności p-ko wściekliźnie i jesli wynik jest pomyślny to wtedy jeszcze musi spędzić kwarantannę w Polsce.Dopiero po 6 miesiacach pobytu w Polsce licząc od momentu badania krwi pies może jechac do UK.Oczywiście nie wspominam o takich banałach jak paszport i mikrochip pod skórą.Posiadaczom psów rasy np. amstaff przypomne tylko ,że jesli ich amstaff nie ma rodowodu to nie wjadą na terytorium Francji czyli droga morska Calais-Dover raczej odpada.No chyba,że zaryzykują,że na granicy przemkną się bez kontroli, jednakże wtedy trzeba dobrze schować psa.A propos…może odezwą sie do nas Ci, którzy przekraczali granicę francuską jadąc na prom w Calais.Napiszcie czy jest tam jakakolwiek kontrola? Czy ktoś może dostrzec psa w samochodzie osobowym?Czy w tej Unii to jeszcze są jacyś celnicy na granicach lądowych?
Hej tak sie składa że ja jechałam do UK samochodem celników spotkałam tylko na przejściu granicznym polsko -niemieckim no i na przejsciu -Calais-Dover, a tak przez całą Europe przejechałam nie wiedzac nawet kiedy przejezdzałam granice 🙂 tylko znak drogowy informujacy w jakim kraju teraz jestem, wiec zadnej kontroli 🙂 jezeli chodzi o prom to mieliśmy to szczeście i nas nie przeszukiwali ale co któryś samochód zawijali z drogi i sprawdzali więc ryzyk fizyk :)) pozdrawiam i życze powodzenia
Dzięki Angi, to dobrze,że przy wjeździe do Francji nikt nie pilnuje bo wtedy posiadacze amstaffów moga bez przeszkód wjechać i pędzić dalej na Calais.Pozostaje tylko problem celników francuskich przy wjeżdzie na prom ale myslę,że chyba nie wycofaja psiaka z powrotem tym bardziej,że to tylko tranzyt i we Francji nie pozostanie.Ja osobiście posiadam rottweilera.Ta rasa należy do drugiej kategorii dla francuzów i nie zabraniają wjazdu i tranzytu takiego psa przez Francję (tak mi powiedzieli w ambasadzie francuskiej).Również w UK ta rasa nie jest zabroniona.Pozdrawiam Angi i wciąz liczę na dalsze nowinki dotyczące utrzymania psiaków w UK.C.
http://www.defra.gov.uk/animalh/quarantine/index.htm
Z tego co wyczytalem na tej stronie psa mozna przewiezc z Polski bez kwarantanny ale nalezy skorzystac z uslug odpowiedniej firmy transportowej (lista firm tez na tej stronie)
Pozdrawiam
Helo!
Widze,ze mamy podobne zamiary!ja jestem wlasnie w Londynie jutro przybywam do Leeds i tez mam w domu,w Polsce ukochana suczke,ktora zamierzam tu jak najszybciej przywiezc,w zwiazku z tym dowiadywalam sie co nie co i sprawa wyglada nastepujaco:
idziesz do weterynarza upowaznionego do wydawania paszportow,on zaszczepia psa i (nie wiem w jaki sposob)instaluje mu jakis specjalny czip, po miesiacu od szczepienia przychodzisz do tegoz weterynarza z pieskiem,pan doktor pobiera mu krew,ktora wysyla do przebadania,cala procedura trwa 7 miesiecy(ahh nasza kochana Polska)po odebraniu badan pan doktor wszystko ladnie wpisuje pieskowi do paszportu i fruu piesek jest juz z Toba!nie cieszy mnie to wszystko,bo jestem w Londynie 3 tygodnie a moja ukochana suczka Funia nie wiedzac dlaczego zabrano jej pania spedza nudne dni w moim rodzinnym domu,dlatego tez moi wyslannicy w Polsce zalatwiaja mi wszelakie sprawy ,a ja tak czy siak przemyce tu Funie jak juz bedzie po badaniach:)
jesli chodzi o trzymanie psa w wynajetym mieszkaniu,to nie sadze by byl to problem,chyba ze ewentualni wspolokatorzy moga miec jakies „ale”,przewaznie wlasciciele nie maja nic przeciwko:)
to chyba tyle,moze sie powtarzam po kims ale chcialam napisac cosik od siebie;)pozdrawiam i zycze powodzenia:)
a tu jeszcze maly pliczek z informacja
mam mala notke na temat przewozu zwierzat z checia przesle na mail,bo tu nie potrafie zalaczyc!
Helo!
Widze,ze mamy podobne zamiary!ja jestem wlasnie w Londynie jutro przybywam do Leeds i tez mam w domu,w Polsce ukochana suczke,ktora zamierzam tu jak najszybciej przywiezc,w zwiazku z tym dowiadywalam sie co nie co i sprawa wyglada nastepujaco:
idziesz do weterynarza upowaznionego do wydawania paszportow,on zaszczepia psa i (nie wiem w jaki sposob)instaluje mu jakis specjalny czip(wtedy placisz za czip i szczepienie jakies 100 zl), po miesiacu od szczepienia przychodzisz do tegoz weterynarza z pieskiem,pan doktor pobiera mu krew,ktora wysyla do przebadania,cala procedura trwa 7 miesiecy,kosztuje ponad 400 zl(ahh nasza kochana Polska)po odebraniu badan pan doktor wszystko ladnie wpisuje pieskowi do paszportu i fruu piesek jest juz z Toba!nie cieszy mnie to wszystko,bo jestem w Londynie 3 tygodnie a moja ukochana suczka Funia nie wiedzac dlaczego zabrano jej pania spedza nudne dni w moim rodzinnym domu,dlatego tez moi wyslannicy w Polsce zalatwiaja mi wszelakie sprawy ,a ja tak czy siak przemyce tu Funie jak juz bedzie po badaniach:)
jesli chodzi o trzymanie psa w wynajetym mieszkaniu,to nie sadze by byl to problem,chyba ze ewentualni wspolokatorzy moga miec jakies „ale”,przewaznie wlasciciele nie maja nic przeciwko:)
to chyba tyle,moze sie powtarzam po kims ale chcialam napisac cosik od siebie;)pozdrawiam i zycze powodzenia:)
mam mala notke na temat przewozu zwierzat z checia przesle na mail,bo tu nie potrafie zalaczyc!
Madziu,dzięki za info.Ja jestem już po tej całej procedurze, moja suka została zaczipowana i zaszczepiona, ma również wystawiony paszport.Zależy w jakiej części Polski ale opłata za paszport i chip to jest u mnie w bydgoskiem ok. 150 zł i do tego jeszcze koszt szczepienia w zalezności od szczepionki od 17 do 60 zł.Pamietaj tylko aby w przypadku szczepienia nie była uzyta szczepionka skojarzona włącznie z wścieklizną (mam na myśli taka szczepionke, która zawiera w sobie kilka chorób i między innymi też wsciekliznę) bo anglicy mogą tego nie puścic.Najlepiej szczepić wściekliznę osobno i drugą szczepionke zawierającą inne choroby osobno.Potem oczywiscie po miesiącu pobierana jest krew i bada się pozim odporności p-ko wściekliźnie.Jeśli wynik jest dobry (powyżej pół jednostki międzynarodowej w 1 mililitrze surowicy) to wtedy pies musi czekać 6 miesięcy od daty POBRANIA KRWI i może potem wyjeżdżać.Koszt badania krwi łącznie z pobraniem,wysyłką do laboratorium może faktycznie wynieśc do 400 zł.Pamietaj jednak o tym,że na 48 godzin przed wyjazdem musisz odrobaczyć i odpchlić psa specjalnymi środkami (lekarz wie jakie) i musisz jeszcze uzyskać wpis do paszportu od powiatowego lekarza weterynarii,że pies jest zdrowy(czy ma to zrobic faktycznie powiatowy lekarz to własnie ustalam bo polska interpretacja przepisów różni sie w tym wzgledzie od angielskiej).Ciekaw jestem jaka drogą chciałabyś przetransportować psa?Napisz cos o tym.C.
Witam,
czy ktoś z Was próbował przewieźć futrzaka samolotem??
ja będę lecieć i nie mam za bardzo możliwości dotarcia autem..
jak to wygląda??
czym to się je?
pozdrawiamy
Ewa i Monciak
Otó zadne tanie linie lotnicze nie zabiora psa jedynie jezeli jest to pies przewodnik. Inaczej mozesz psa przewisc samolotem normalnych linii lotniczych ale rejs takiego zwierzaka moze wyniesz od 1600 zl do 4500 zl. Wiec jest to droga impreza ale i owszem mozna.
Kaliko ma rację, LOT życzy sobie ok. 1000 zł a British Airways około 3000 zł.Pies leci jako cargo w luku bagażowym, wymagana jest specjalna klatka.Wariant jest raczej nieopłacalny.C.
wiem ze mam racje bo z rególy ja mam:) 😀 😉