Strona główna › Działy › Praca › Kiedy jest boom na rynku pracy w Leeds?
Serwus,
dzieki za porade.
Fakt, ze nie wlozylem w sprawe zbyt duzo wysilku…sorry! Czasem jestem zbyt padniety, aby ruszyc zwojami mozgowymi, niemniej jednak zdaje sobie sprawe, ze zmeczenie nie usprawiedliwia mojej ignorancji.
Zgodnie z Twoja rada skontaktuje sie z adminem. Chyba w niedziele wybiore sie do klubu i tam sprobuje zasiegnac jezyka.
Niemniej jednak, jak ktos jest zainteresowany, to prosze o kontakt
Pozdrawiam wszystkich a Obserwatora w szczegolnosci
Milego weekendu
A.
No proszę. Zamiast go opieprzyć jeszcze go pozdrowił!
Nareszcie jakiś facet na poziomie.
Widać że w porządnej firmie pracuje. 🙂 😀 😉
U mnie Arturo tez zalapal plus, bo nie kazdy potrafi zrobic takie aikido 😆 . Swoja droga to mi troche struna drgnela, jak przeczytalem ze Arturo pracuje w firmie prawniczej. Wprawdzie na bazach danych sie nie znam ale ciekawi mnie czy jestes prawnikiem z Polski czy moze wyksztalconym w Anglii. Sam czasem mijam rozne "solicitory" i mysle sobie – kurde, mijam drzwi, ktore powinienem otworzyc 😆 Ale to taka dygresja. Wracajac do ad remu – jako forumowicz na okresie probnym 😉 popieram przylaczanie sie do forum takich ludzi jak Ty Arturo. Ja tu wlazlem ze dwa razy przez przypadek i teraz mam juz taki "habit", ze sprawdzam najpierw forum a dopiero potem poczte 😆 😆 😆 😆 Pozdrawiam
Witam ponownie,
Fatamorgana i Mediator dzieki za slowa wsparcia. Milo z waszej strony.
Mimo, ze nie zagladam tu regularnie, to od czasu do czasu sledze niektore tematy. Niemniej jednak, po wielkich dyskusjach na temat "forumowych zwyczajow", "polskich dziewczynach", "ludzi na poziomie", "tych lepszych i tych gorszych" etc. , wolalem nie angazowac sie za bardzo. Jak zaobserwowalem na forum trzeba bardzo uwaznie dobierac slowa, aby sie nie narazic ludziom. Mam nadzieje, ze ta wypowiedzia nie wywolam kolejnej burzy…
Cieszy mnie, ze jest tu sporo pozytywnie i przyjacielsko nastawionych ludzi, ktorzy zawsze sluza pomoca i porada dla mniej doswiadczonych. Moze z czasem, przelamie swoja niesmialosc i bede sie czesciej pojawial na forum. Jestem pewien, ze sporo ciekawych i wartosciowych znajomosci zostalo tu zawartych i jeszcze wiele jest do zrobienia…
Tymczasem zycze wszystkim milego wieczoru.
A.
po wielkich dyskusjach na temat "forumowych zwyczajow", "polskich dziewczynach", "ludzi na poziomie", "tych lepszych i tych gorszych" etc.
Ja już dość dawno zauważyłem zasadę 'odwrotnej proporcjonalności’ czyli im bardziej denny temat, tym więcej wpisów (teraz to się dopiero narażam 🙂 ). Dlatego lubię czytać topiki gdzie jest stosunkowo mało postów.
http://praca.wp.pl/kat,18453,wid,8573478,wiadomosc.html?rfbawp=1162807156.621
Bardzo dobrze podsumowany problem.
Niby to jasne dla każdego, ale wydaje się, że jakby pracodawcy jednak albo mniej rozumieli albo nie umieli umotywować pracowników.
Najlepiej nas wszystkich umotywował za to…pound sterling. 🙂 🙂 🙂
ehhhhhhhhh daj pan spokoj 😡
Czy ktoś z forumowiczów jest może maszynistą offsetowym (pracującym w Leeds w swoim zawodzie)?
Z tego, co pamiętam, ktoś pisał kiedyś, że uprawia tę profesję i wybiera się do Anglii…
Jest parę osób które pracują w drukarni. One muszą coś wiedzieć.
Mogę zapytać, jeśli to coś ważnego.
Jednak głównie się pojawiasz 😉
W drukarni to ja też mam 'znajomego’ 😉 Tylko pracę ma trochę nie na miarę swoich możliwości i doświadczenia, ale to dopiero początek. Pewne jest, że musi mocno popracować nad anglijskim jazykiem, ale podobno o pracę maszynisty ciężko, bo to stanowisko dla Anglików z dziada pradziada. Troszkę mi się w to wierzyć nie chce, ale z drugiej strony- drukarze to specyficzne i dość hermetyczne środowisko. Dlatego jestem ciekawa, czy komuś udało się dostać taką posadę, ile to potrwało i czy musiał swoje odbębnić w introligatorni albo jako pomocnik na przykład. Nie chodzi absolutnie o załatwianie jakiejś pracy, po prostu o doświadczenia innych.
A Ty jednak nie poszłaś się pouczyć…
Dwunastka nadchodzi… 😀
Jak nie zapomnę, to zapytam.
A czy ta "leila" to tak z sympatii do piosenki Claptona?
Uczę się, uczę. Ale przed komputerem 8) A gramatyka opisowa angielskiego jest nużąca;) Clapton to śpiewał o Layli, chociaż nie powiem, całkiem całkiem (pierwsza wersja!). Nick jest z 'Giaura’ Byrona.
Za popytanie będę wdzięczna 🙂
Jednak głównie się pojawiasz 😉
bo to stanowisko dla Anglików z dziada pradziada
Nie znam środowiska drukarzy ale powyższy cytat nie pasuje mi do rzeczywistości w UK. Angole są pragmatyczni do bólu i przyjęliby do pracy nawet samego diabła gdyby wykzał się stosownymi umiejętnościami i doświadczeniem.
Co innego że często praktyka w zawodzie w Polsce i UK różnią się bardzo i część polskiego doświadczenia może być nieprzydatna. Tu akurat generalizuję bo, jak powtarzam, nie znam specyfiki branży.
7sisters: dlatego właśnie nie do końca wierzę, że tak to rzeczywiście wygląda- albo kogoś potrzebują do pracy, albo nie, ale wolę to usłyszeć od kogoś znjącego angielskie realia, więc dziękuję za odpowiedź 🙂 Osoba, o której mowa, ma doświadczenie i duże umiejętności, i szczerze mówiąc, właśnie dlatego postanowiliśmy wyjechać akurat teraz, bo ja z moim wykształceniem (filologia angielska) mam małe szanse na znalezienie rewelacyjnej pracy, myślę przede wszystkim o zrobieniu drugich studiów. A drukarz to drukarz- zawsze i wszędzie, tylko umiejętności, umiejętności i jeszcze raz umiejętnośći. Jeżeli chodzi o poziom zaawansowania technicznego, to mój chłopak pracował na nowoczesnych maszynach, m.in. w jednej z większych drukarni w Europie, więc pod tym względem nie ma kompleksów.
Na razie pracuje, ale w zupełnie innej roli. I uczy się angielskiego. Potem będzie szukać na poważnie. Dlatego pytam o doświadczenia innych w branży.
czy moze mi ktos podac adresy agencji pracy w ktorych nie jest wymagana znajomosc jezyka angielskiego lub jakie kolwiek zaklady pracy, jakies piekarnie czy cos takiego,namiary na jakies budowy gdzie pracuja polacy.bardzo dziekuje za wszelkie informacje