Timer musi włączać/wyłączać grzałki w bojlerze, to oczywiste. Wygląda na to że masz dwie grzałki, bo dochodzą dwa identyczne przewody zasilające i masz dwa włączniki. Na bojlerze timerów nie ma, bo musiałby być na drodze między przewodem a grzałką i w dodatku musiałyby być dwa. Rozumiem że między włącznikami a bojlerem nie ma nic na przewodach?
Nasuwa mi się tylko jedno wytłumaczenie. Masz zapewne dwustrefowy licznik prądu, na taryfę dzienną i nocną. O określonej godzinie, timer włącza zasilanie na obwód "nocny". Dlatego włącza się dopiero o 1-szej jak jest nocna taryfa. Ja tak miałem w moim mieszkaniu z grzejnikiem akumulacyjnym.
W takiej sytuacji trzeba byłoby przełączyć bojler do obwodu "dziennego" i ew dołączyć niezależny timer.
Albo przeprogramować zegar włączający ten obwód taryfę. Tylko nie wiem czy jest do niego dostęp. Obejrzyj sobie dokładnie skrzynkę licznikową w mieszkaniu.