lo matko, kto ten artykulik wysmarowal?
tradycyjnie w wigilie w Anglii spiewa sie grupowo koledy grupowo – kazda wioska i miescina ma jakis placyk/centralne miejsce gdzie sie ludzie zbieraja i wspolnie koledy spiewaja na swiezym powietrzu
w pierwszy dzien swiat do indyka serwowanego z nieodlacznym 'sosem’ zurawinowym podaje sie pieczone kartofelki (roast potatoes) (a nie mash!) z glownymi warzywami sa pieczone w miodowej polewie pietruszki i brukselka ktora wita na brytyjskich stolach u wiekszosci tylko wlasnie na swieta (nie groszek!). No i obowiazkowo sa kielbaski zapiekane w 'koszulkach’ z bekonu.
tak samo jak nikt rano nie pije przy przygotowywaniu swiatecznego posilku 'angielskiej herbaty’ – rano tradycyjnie idzie sie do kosciola cala rodzina (indyk juz w piekarniku siedzi i sie piecze i suszy 🙁 ), a po powrocie na rozgrzewke i przyjecie gosci popija sie sherry 😀
Z tymi pizamami otrzymywanymi w wigilie to tez ktos wyskoczyl – dzieci swiecie wierza (dopoki wierza) ze Santa przynosi prezenty – a on wlazi przez komin dopiero jak juz wszyscy twardo spia – nie ma sposobu zeby dostac prezent w wigilie.
Jako ciekawostke dodam ze niegrzeczne dzieci/domownicy zamiast prezentow dostaja brylke wegla (a nie rozge tak jak w Polsce) no i jeszcze autor zapomnial dodac ze po rodzinnym obiedzie cala rodzina zasiada do gier planszowych co jest w Polsce niespotykane.
Nastepnym kuriozum jest fakt ze ozdoby swiateczne i choinke sie sprzata najdalej 5 stycznia – mija wtedy akurat 12-ty dzien obserwowanego okresu swiatecznego
http://www.carols.org.uk/the_twelve_days_of_christmas.htm
– natomiast w Polsce akurat wtedy zaczyna szalec karnawal, ktorego z kolei w UK nie ma 🙁
Jakby nie bylo, [b:bc238616a4]zdrowych, zyczliwych i usmiechnietych Swiat Bozego Narodzenia Wam zycze, oraz tego samego w Nowym Roku 2008[/b:bc238616a4].