Strona główna Działy Zdrowie 1 lipca 1 lipca

#79818
Malgon
Participant

No to z duma stwierdzam,ze juz od kilku dobrych tygodni nie pale 😀 Szczerze mowiac przestalam liczyc po 3-4 tygdoniach.

Generalnie bardzo dobrze mi z tym "niekopceniem".

Zero wspomagaczy – pradow/hipnoz/plastrow tudziez tabletek – WYSTAWILAM NA PROBE SWOJA SILNA WOLE I ZDROWY ROZSADEK.
Nie bylo lekko. Odzwyczajalam sie stopniowo – jeden, pol papierosa dziennie, potem ostentacyjnie macha, ale to bez sensu trzeba raz i juz! Tak tez zrobilam. Powiedzialam sobie,ze nie chce juz palic. Dosyc tego!
No i sie udalo. Z efektow ubocznych przez jakies dwa tygodnie mialam delikatny kaszel, teraz wiem,ze pluca sie czyscily w ten sposob i az mi bylo wstyd i glupio przed nimi,ze tak je zaczadzilam przez tyle lat 😳
a one sie tak mecza teraz …

Jest OK. Smaki i zapachy faktycznie wrocily!
Ciesze,ze w knajpach jest zakaz palenia, nie drazni mnie i nie zacheca.
Maz nadal kopci i strasznie cuchnie!!! Choc coraz mniej i chyba troche zazdrosci,ze mi sie udalo hahah 😉

p.s. Moj "bohater" – kumpel, ktory rzucil po wieloletnim paleniu i nie palil wiele miesiecy, po powrocie z Polski zaczal znow jarac!!! Zrobil sobie wyjatek i zapalil jedna fajke po wspieciu sie na szczyt w gorach … Potem druga dla towarzystwa, potem do piwka , a teraz kopci jak dawniej … 🙁

Faktycznie palaczem jak alkoholikiem jest sie chyba cale zycie. Ja mam nadzieje,ze juz nie wroce 🙂

The game is still on 😀