Nie chce tutaj wyrokowac, ale mam podobne zdanie jak kolega na temat kary smierci, powinna ona byc w szczegolnosci w takich przypadkach jak ten. Nie tlumaczmy tych okropnych czynow jakie ten czlowiek zrobil, chwilowym zacmieniem, choroba. Wiele mordercow czesto powoluje sie przed sadem, ze byl psychiczie niezrownowazony, czy tak naprawde jest??
To nie emocje mna kieruja, zawzse bylam i bede za kara smierci.