Przypuszczam ze wszyscy po jakims czasie przesiakniemy modelem angielskim, przynajmniej po czesci. A jakie wg mnie sa jego negatywne strony? Tak sztuczny usmiech ze az mdli. Naduzywanie slow przyjaciel oraz kochanie (a za plecami spisek). Nieumiejetnosc mowienia nieprzyjemnych prawd w twarz. Niedopuszczalnosc kontaktu z obcymi osobami na ulicy (w Anglii wielokrotnie probowalem poznac kogos w taki sposob ale bylem traktowany "z gory"). Tolerancja wymuszona tylko i wylacznie przez ustawe. Pycha i wywyzszanie sie ponad inne narody.
W kontrascie do tego kraju postawie Holandie. Wielokrotnie tam jezdzilem. Prawie wszyscy ludzie byli bardzo otwarci i zyczliwi. Wprost z ulicy mozna bylo dziecinnie latwo zapoznac osobe i toczyc z nia interesujaca rozmowe. Poznalem bardzo tolerancyjnych ludzi.
Asymilacja Polakow bedzie wiazala sie z przyjeciem pewnych postaw popularnych w spoleczenstwie. Teraz tylko pytanie jak bardzo sie wtopimy w tlo. Chyba tylko indywidualisci sie wylamia.
Co o tym sadzicie?