ja wczoraj świętowałem swoje urodziny i łysego.. i prawdę mówiąc chce ciszy spokoju i kwasnego mleka…
gdzie ja jestem kto ja jestem ?
a polecam puszczanie latawców w wietrzne wieczory.. piwko za pazuchą, znajomi w pobliżu, kanapki w koszyku, lody na patyku, zebry w kartoflach, ryż pod pachami, martwe ryby pod stołem.. matko boska ja jeszcze mam fazę…