Poprę Uxbridge’a Dafunk…
Coś tam mówili, coś tam pamiętasz, a tymczasem Żydzi od dawien dawna, zwłaszcza w okresie powstawania ich państwa w XX w. bardzo silnie akcentowali swoje historyczne znaczenie na tamtych ziemiach, jak również to, że Chrystus był jednym z nich i to jest NIEZAPRZECZALNE, więc powtórzenie czegoś co jest znane wszystkim niemal z historii, że byli oni narodem wybranym (jakby nie było to cały niemal Stary i Nowy Testament dotyczy ich narodu a nie żadnego innego!) i nadal tkwi tego pamięć w ich świadomości na pewno nie zasługuje na nazywanie tego antysemityzmem ani niczym takim…
Zdziwiłeś mnie takim podejściem.
Czy to nie aby taki relatywizm?
[quote:b8c795db91](…)prawdę mówiąc to nie odniosłem takiego wrażenia po spotkaniu i rozmowie z z nimi…[/quote]
Nie sądzę, aby ktoś od razu dawał Ci do zrozumienia co jest dla niego osobiście i dla jego narodu bardzo ważne z historycznego i tradycyjnego punktu widzenia.
Wrażenia bywają mylne, zwłaszcza że inne nacje aż tak nie emanują i nie podkreślają swej religijności jak Polacy, zatem ktoś wcale nie musi Ci jako człowiekowi z zupełnie innego kręgu od razu wyznawać takich spraw.
