Pojechałem do Polski po prawie roku przerwy. W moim miasteczku wybudowano nowy supermarket, wiec poszedłem tam na zakupy w pierwszym dniu po przyjeździe.
Przyzwyczajony po niemal dwóch latach mieszkania w UK do uśmiechania się do wszystkich wkoło, miło i grzecznie przywitałem się z panią przy kasie. Usłyszałem:
'Z czego się pan tak cieszy?`