Ciebie lubie a Ciebie nie…
Ciezko stwierdzic nie lubie pewnych cech ludzkich a nie ludzi…czy ras , narodowosci…
Tak sie czasem sklada ze spotkalam (moze i nawet przez przypadek)wiekszoc ludzi reprezentujaca dana narodowosc czy rase z tymi akurat cehami za ktorymi nie przepadam ale czy jest sens wrzucac ich wszytkich do jednego worka?
Na pytanie czy jestem rasistka niestety musze powiedziec ze tak!
wiem beznadziejnie to wszytko brzmi ale zauwazylam u siebie pewna sklonnosc do tego ze jak tylko spotkam na swojej drodze jakiegos "kolorowego" zachowujacego sie w maksymalnie beznadziejny sposob to pierwsze slowa ktore mi do lba przychodza to cos z rodzaju "ale czarnuch" czy cos w tym stylu, wiem ze to prymitywne i staram sie z tym walczyc by zamiast tego typu okreslen nachodzily mnie inne typu "co za glupek, badz prostak…."