no…
W zeszłym tygodniu byłem w Yorku na baletach, rugbysci z Rothwell wynajeli busa na 12 osob, jechałem z nimi ponieważ mój kolega z pracy Dennis mnie zaprosił.Chłopaki bardzo miło mnie przyjeli i po paru piwkach w lokalnym pubie i grze w pool wyruszylismy.Zwiedzilismy około 7,8 miejsc ( pamietam Reflex i Yates ). Ogólnie miejsce bardzo fajne, nie zauważyłem Januszy( też nigdy specjanie ich nie szukam- raczej chilluje sie przy barze albo na parkiecie), dużo młodych dziewczyn odzianych w skąpe stroje 🙂 lecz nie brakowało starszych z koszulakami ( SPERMBANK-PLEASE DONATE IMMEDIATELY).Około 2 musielismy wracać bo mieliśmy zamówionego busa.
Wypad bardzo udany.Mimo dosyć mocnej ekipy, wzmacnianej piwem i proszkiem, nie zauważyłem żeby ktoś szukał awantury( u nas niestety większośc szuka wrażeń w klubach), w czasie powrotu w busie było dosyć głośno.Andy, Edy i Ja wbiliśmy się jeszcze do dennisa i do ok.6 rano palilismy lolki, oglądając ALI G IN DA HOUSE.zasnąłem na kanapie u dennisa…………………………………………………………..