Z czystym sumieniem polecam CAMPS Solicitors. W 2016 roku miałem wypadek samochodowy nie z mojej winy, chociaż przez jakiś czas ubezpieczalnia sprawcy wypadku próbowała udowodnić, że do wypadku jednak doszło z mojej winy. Na całe szczęście kancelaria CAMPS załatwiła jakieś nagranie z kamery CCTV, które jednoznacznie wskazywało winę kierowcy, który zjeżdżając z ronda uderzył mnie z impetem w tylny bok. Takie sytuacje z tego co wiem są trudne do wygrania bo zazwyczaj jest wina 50/50. Oczywiście po odbyciu 2 wizyt u lekarza GP i zgłoszeniu bóli fizycznych kancelaria wywalczyła dla mnie około 4200 funtów.