Ja nazywam Arbitrage metoda malych krokow. Raczej kilka mniejszych zakladow dziennie, u kilku roznych bukmacherow, np 5 zakladow po £20 kazdy niz jeden duzy. Zysk w zaleznosci od roznicy kursow 5-15%.
Zeby bukmacherzy byli zadowoleni, trzeba unikac zbyt czestego obstawiania tylko np wyscigow przy duzych kursach u tego samego buka. Warto tez od czasu do czasu obstawic jakiegos faworyta w np meczu pilkarskim (np, ze Man Utd wygra mecz u siebie, ale patrzac na ich forma, to w przypadku tego zespolu moze byc troche zbyt ryzykowne 😉 ) Powiedzialbym, ze na jeden zaklad Arb-ingowy, jeden zakald na pewniaka (mozna go tez obstawic w Exchange, zeby dodatkowo zminimalizowac ew. porazke pewniaka).
Ja gram powazniej od 3 miesiecy i na razie zamkneli mi dwa konta (z chyba 30), ale wyniknelo to raczej z mojej nieuwagi / braku doswiadczenia jeszcze wtedy 🙂
W sumie sluszna uwaga, wkrotce dodam wpis o tym, dzieki
