Dokladnie to nie wiem – ale pewnego dnia byla na zakupach, i dzwonia do niej z banku i mowia: ktos pani karte zhakowal – £200 wydano w jednym sklepie, £500 w innym, iles tam w trzecim, iles w czwartym… jakies 2 tysiace poszlo… na szczescie od razu wiedzieli ze to nie moja znajoma, i po jakims czasie jej oddali.
Rozmawialam z inna znajoma co pracuje w banku, i powiedziala ze to ze tamta znajoma uzywala bankomatow tylko w oddzialach niczego nie zmienia, bo takie urzadzenie do klonowania kart to bardzo latwo wsadzic i wyjac (zreszta ogladalam kiedys Real Hustlers to wiem jakie to malutkie jest… chyba ze to jeszcze cos innego).
Ogolnie moja znajoma ktora okradli mieszka bardzo daleko, ale tej znajomej z banku inna znajoma, ktora mieszka w Leeds bodajze miala taka sama sytuacje (zreszta mojej znajomej co mieszka daleko inna znajoma tez) – i jedyne co mialy wspolnego, to bank – Barclays.
Tak wiec nalezy byc bardzo ostroznym! A odciski palcow mozliwe ze tez sciagaja – tez o tym kiedys gdzies slyszalam.