Strona główna › Działy › Zdrowie › grupa wspracia dla ludzi z rakiem › grupa wspracia dla ludzi z rakiem
bozenka89 wrote:super są dwie osoby.
Podczas ostatniego roku poznałem wiele ludzi, jednej pomagamy do dzisiaj w trudnościach językowych – co prawda szpital daje tłumacza, ale gp już nie.
Uważam że używanie tłumacza jest krępujące (co wizytę inna osoba), a spotkanie z lekarzem jest co tydzień podczas leczenia, natomiast szpital przez dłuższy czas utrzymywał że rodzina nie może tłumaczyć (ale już od długiego czasu tłumacza nie ma 🙂 )
Pozatym język medyczny nie jest językiem oczywistym- nikt raczej normalnie się go nie uczy w szkolę – my przez rok się myśle go w rok nauczyli 🙂 Na tyle że nie ma problemów z terminologią medyczną podczas rozmowy z lekarzem.
PS. Co do tłumaczy czasem są żałośni, podam przykład : Bożena pyta się lekarza : "Co z moją anemia?" Lekarz mówi że ma pani leekką anemię, ale nie ma się czym przejmować, a tłumacz: tłumaczy że nie ma pani anemii, w dwójkę z drugą połówką (bo to ona zazwyczaj tłumaczyła swojej mamie) wybuchliśmy śmiechem
Dziwie sie, bo wiekszosc instytucji (oprocz policji i sadow) raczej obniza koszta i chetnie akceptuja rodzine jako tlumaczy, czasami nawet nastoletnie dzieci tlumacza rodzicow. Ale moze w przypadku np. raka wola kogos bezstronnego, niezwiązanego z chorym emocjonalnie.
Czy mam rozumiec, ze oferujecie swoja pomoc osobom z rakiem bezinteresownie? Jesli tak to gratuluje i oby wiecej takich osob bylo![/quote]
Nie 6 p za godzinę …. oczywiście że bezinteresownie …
Chciałbym coś zrobić dla ludzi (właściwie zawsze się angażowałem społecznie) a teraz mi tego brakuje i może właśnie to jest moje powołanie…
Ale przede wszystkim potrzebuje pomocy bo sam sobie nie poradzę…
Przy szpitalu St James (nie jestem pewien- ale chyba tam trafiają wszyscy pacjenci z rakiem- jeżeli nie to znaczna większość) działa centrum Macmillan, wiec myślę że jeżeli sie zbierze jakaś grupa choćby kilku osób można by było zorganizować regularne spotkania raz w tygodniu, na które przychodziły by ludzie aby sie spotkać czy też przyjść z jakimś problemem.
Po za tym porozmawiać z pielęgniarkami specjalistycznymi (każdy chory ma swoją) aby informowały polaków o takiej grupie.
Wiec kto pomoże ? (Ja mam wolne właściwie od wtorku do piątku, bo pracuję od piątku 21.30 do wtorku 6.00 rano)