Plejada gwiazd w tym polskojęzycznym Wielkim Sanhedrynie jest ogromna. Ostatni wybryk tych Polaków z musu, to tekścik pana Ernesta Skalskiego. Oczywiście jako TW wyrzucał pieniądze do rzeki jak każdy TW. Ale ow pan raczył wrzucić swoja agenturalna ślinę na dzień Żołnierzy Wyklętych. Zabawiał się w rozszyfrowanie skrótów AK i tłumaczył ta "romantyczna bandyterke która chciała rozpętać III W.S". Malo było 40 lat plucia na tych co walczyli o kraj,mało było akademii dla Żydowskich i Rosyjskich bohaterów, orderów, koncertów… Mało nawet Sanhedrynowi ze Powstanie Warszawskie w jego rocznice potrafił brukać obrzydliwymi tekstami.
Jest i zacny Sewek Blumsztajn którego dissowali:) warszawscy raperzy ,ów pan co z gwizdkami lubi chodzić jak widzi gdzie Polska flagę oznajmił ze anal z 12latka to jest to. Szlachetnie bronił kolegę po nosie.
A i najszlachetniejszy z szlachetnych wielki guru Ozjasz w drodze z innym sowieckim agentem: