Strona główna Działy Praca Pytania nowoprzyjezdnych osób Pytania nowoprzyjezdnych osób

#135157
sandra26
Członek

Anglia – "Złote Eldorado", niektórym nawet udało się znaleźć to "złoto", ale reszta, chcąc zarobić te tzw. "godne pieniądze" naraża się na poniżenie, bo praca w fabryce nawet na te angielskie warunki sprawia, że przelicza się dosłownie każdy grosz. Wielka Brytania nie jest już tym samym krajem, co 6 lat temu. W większości przypadków osób pracujących w magazynach – mam na myśli rodaków, to osoby zazwyczaj z wyższym wykształceniem (dodam, że poziom wykształcenia przeciętnego Anglika dorównuje chyba naszej podstawówce, a jednak Polacy robią to samo, a nawet i ciężej, co rodowici wyspiarze). Przyjazd do Anglii oczywiście wiąże się z pewnymi kosztami, bo mieszkanie, wyżywienie, a szukanie pracy zazwyczaj wygląda tak, że człowiek musi się szwędać po różnych zakładach pracy, przez różne agencje, a szansa na jakikolwiek kontrakt – niestety – ale jest mała. Niektórzy życie w Anglii nazywają "godnym życiem", ale czy godne jest znać świetnie angielski, mieć wykształcenie i być zwykłym pomiataczem w fabryce? Takie jest Wasze marzenie? Trzeba najpierw przekalkulować, czy tych Waszych oszczędności nie będzie szkoda wydać właśnie tam, bo zanim znajdziecie pracę, nie od razu stałą… trzeba będzie się pomęczyć, ale to tylko jedna z wielu wad bycia tam. Będziecie musieli przywyknąć, że w szczególności Polacy będą Wam "świnie podkładać"…życzliwie. Leeds to oczywiście wielkie miasto, więc pracy wcale nie trzeba szukać koniecznie w magazynie, ale bez doświadczenia angielskiego, o pracy w biurze można pomarzyć, a praca kitchen portera wiąże się z harówką, czasem nawet kilkunastogodzinną, ze stawką, jak za normalne godziny pracy, a nie nadgodziny płacone więcej, jak być powinno. Wykorzystują obcokrajowców i to często również sami Polacy Polaków.