Strona główna Działy Śmietnik Wojskowe Sluzby Informacyjne czyli Panstwo w Panstwie…!!! Wojskowe Sluzby Informacyjne czyli Panstwo w Panstwie…!!!

#127497
SpokoBoyxxx:)
Członek

http://teczki.obserwowani.pl/8561.html#top
13 kwietnia 2009 roku chorąży SWW Stefan Zielonka nie przychodzi do pracy. Zielonka pracował w wojskowych służbach specjalnych od 30 lat. Był szyfrantem. Jest żonaty, ma dorosłe dziecko. Od tego czasu ślad po nim zaginął. Policja umieściła w Internecie jego zdjęcie jako poszukiwanego. Media spekulują na temat dwóch najbardziej prawdopodobnych wersji wydarzeń. Według pierwszej – szyfrant mógł zostać porwany lub podjął współpracę z obcym wywiadem. Druga wersja, o której zgodnie zaświadczają premier Tusk, Jacek Cichocki i Janusz Zemke mówi o problemach zdrowotnych i osobistych, lub nieszczęśliwym wypadku, jako realnej przyczynie zniknięcia żołnierza SWW. Generał Marek Dukaczewski, ostatni szef WSI, tak komentuje sprawę: Jestem przekonany, że służby od dawna poszukiwały już szyfranta. Możliwe, że jest to kontrolowany przeciek, wyraz bezradności służb przed nieuniknionym wyciekiem. Takie zniknięcia w służbach już się zdarzały ale rzadko. Według przesłanych do Instytutu Prawdy Obywatelskiej materiałów wywiadowczych, Stefan Zielonka "zaginął" gdyż odkrył nieprawidłowości przy zakupie sprzętu kryptograficznego oraz dopuszczeniu do użytku urządzeń, które nie przeszłyby stosownej certyfikacji. Najprawdopodobniej został zamordowany. W Raporcie Macierewicza na stronie 146 czytamy: Opisane, nie będące wyjątkiem, działania powodowały wymierne straty dla budżetu państwa. Stanowiły również, poprzez akredytowanie urządzeń kryptograficznych bez faktycznego przeprowadzenia wymaganych badań, olbrzymie zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Z dopuszczonych w ten sposób do użytku urządzeń korzystały lub korzystają osoby sprawujące najwyższe urzędy państwowe w tym: Prezydent RP, Szef BBN, Minister Obrony Narodowej, Szef Sekretariatu MON, Sekretarz Stanu I Zastępca MON, Szef Sztabu Generalnego WP, Szef WSI czy Komendant Główny ŻW. Na uwagę zasługuje także fakt, iż gdyby zamiast wieloletnich starań zmierzających do zakupu obcych urządzeń zdecydowano się na przygotowanie własnych rozwiązań, prawdopodobnie w tym samym czasie udałoby się je wdrożyć. (…) Brak kontroli i dowolność w dysponowaniu państwowymi pieniędzmi były w WSI niemal codziennością. Dochodziło do sytuacji, w których nie stosowano żadnych zasad przetargowych i kupowano sprzęt specjalistyczny z pominięciem jakichkolwiek procedur. (…) W roku 2004 wytypowano m.in. firmę INSAM, która została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego w 8 dni po wygraniu przetargu. (…) Informacje uzyskiwane przez oddział WSI w Bydgoszczy wskazywały, że w regionie tym regularnie odbywały się spotkania z udziałem wysokich oficerów WP, polityków, przedstawicieli lokalnego biznesu i aparatu władzy. Spotkania te określono mianem "ROLOWISKA". (…) W trakcie spotkań dochodziło do zawierania porozumień i optowania na rzecz określonych inwestycji lub wykonywania określonych usług na zasadzie uprzywilejowania. Zamówienia uzyskiwały firmy powiązane z "ROLOWISKIEM", zaś koszty realizacji znacznie przekraczały wartość kosztorysową. W raporcie możemy przeczytać więcej szczegółów na temat spółki SILTEC i firmy INSAM. Jak pokazuje jednak czas oraz fakty, zagadnienie ochrony kryptograficznej nie tylko przerosło media, ale i Komisję Weryfikacyjną, a także zapewne prokuraturę wojskową, która od 14 lutego 2007 r. prowadzi śledztwo o sygn. Po.Śl.84/05 w tej sprawie i prawdopodobnie nie szybko można spodziewać się jego zakończenia oraz wyników. Jak widać z sygnatury, rozwikłanie sprawy kryptografii w MON jest bardzo skomplikowane, gdyż śledztwo jest faktycznie prowadzone od 2005 roku – piąty rok bez konkretnych wyników. Pojawia się więc kolejne pytanie: "Dlaczego?". Przecież Antoni Macierewicz przed kamerami wielokrotnie twierdził, że ma niezbite dowody popełnionych przestępstw przez oficerów WSI.
Prawdopodobnie szyfrant odkrył podwójne dno afery kryptograficznej w WSI. Nie tylko odkrył poważne nieprawidłowości przy zakupie sprzętu kryptograficznego wykazane w raporcie ale także odkrył drugie – znacznie poważniejsze dno tej sprawy. Kupowany sprzęt kryptograficzny mógł być dostarczany przez obcy wywiad, być może, jak wynika z nieprawidłowości przy przetargach, współpracujący przy inwigilacji Polaków z WSI. Odkrył, że dostarczany sprzęt zawierał podatne na złamanie 'S-bloki’. W takim przypadku możliwe byłoby, niemal w czasie rzeczywistym, inwigilowanie między innymi kancelarii Prezydenta RP, Szefów BBN, Ministra Obrony Narodowej, Szefa Sekretariatu MON, Sekretarza Stanu i Zastępcę MON, Szefa Sztabu Generalnego WP, Szefa WSI i Komendanta Głównego ŻW.