To jest niewykonalne,dzieli nas zbyt dużo,można skupić pewne osoby w grupy ale nie wszystkich w jedna duża grupę.Ja jestem np. z Mazowsza, ale dla 99% napotkanych prze zemnie osób to już jest powód do traktowania mnie z dystansem ponieważ jestem z Warszawy,a to nie prawda ale już dwa lata temu przestałem to tłumaczyć.Ważne jest chyba to żeby, nikomu nie szkodzić,jak nie zaszkodzisz to już plus:)jak chcesz pomóc to to pełny sukces.Co do WOJNY to wolał bym żeby jej nie było.Co do pana od komentarzy to po co sie denerwować ludzie są rożni.Chciałem tez wypomnieć
że tu w Anglii spotkałem się naprawdę z dziwnymi sytuacjami.Nie mówię o "napinaniu" sie na ulicy bo to tez miałem w mieście.W domu nikt mi nie mówił ze jak mieszkamy tu to jesteśmy lepszy od ludzi którzy mieszkają 5 km dalej.Pozdrowienia dla ludzi którzy są ponad głupotę.