taka afera z malej sprawy 🙁 w zyciu sa wieksze problemy niz wlosy….i te wyzwiska jak przekupy na targu……….
a ja juz bylam u paru polskich fryzjerek , a teraz mam zamiar wybrac sie do angielskiego salonu (toni&guy) tak dla odmiany ,widzialam ze warto 🙂 tyle ze boli jak trzeba placic, ale czasami mozna sobie pozwolic na odrobine luksusu 🙂