Strona główna Działy Czarna lista Kursy w Bradford-oszusci Kursy w Bradford-oszusci

#110231
Anonim
Gość

Nie będę tu sądził kto co powinien. Ale jeśli chodzi o sytuację kursów na wózki widłowe organizowanych w Bramley (z tego co pamiętam a nie Bradford) to znam ją dobrze. Kiedyś to wygladało tak że nie było żadnych zaliczek tylko całe 400 funtów płaciło się po otrzymaniu licencji. Więc o jako takim oszustwie nie było mowy w tej kwestii. Jednak pozostaje wiele watków pobocznych na które chciałbym zwrócić uwagę.
Mianowicie chodzi tu o tzw. "załatwienei pracy" przez p. Lewicza. Wszystko wygląda ładnie przez telefon. ładne opowieści i zapewnienia nie maja jednak pokrycia w rzeczywistości. Bo czym innym może być pokazanie wydrukowanych z Job Centre ofert pracy dla kierowców wózków. Takie załatwienie pracy to ja mogę każdemu sam zaoferować. Każdy raczej potrafi sam wejść na stronę Job Centre albo iść osobiście do Job Centre i sobie takich ofert poszukać. A te wszystkie opowiastki p. Lewicza mają na celu jedynie przyciągnięcie klientów na kurs.
Natomiast jeśli chodzi o koszty to podejrzewam że w innych ośrodkach takowy kurs można by było zrobić taniej.
Sama licencja jest akredytowana przez ITSSAR. W ogłoszeniach w Job Centre pojawiają się bardzo często wymogi akredytacji przez RTITB.
Osobiście nie znam różnicy między tymi akredytacjami ale widocznie jakaś musi być…
Podsumowując rozważania, odradzam korzystanie z w/w kursów, no chyba że jest ktoś desperatem nie znającym języka angielskiego, chce przepłacić albo myśli że p. Lewicz "załatwi" mu pracę:)
PS. na stronie londynek.net od jakiegoś czasu pojawia się podobna oferta jednak cenowo już dużo korzystniejsza. Co prawda w Luton, ale można zrobić licencję na wózki Counterbalance i Reach za 450 funtów. A tu za jedną trzeba zapłacić 400 a za kolejne już "tylko" 350 funtów.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania na ten temat zapraszam na priv.
I nie dajcie się nabierać na te bajki o wielkiej karierze międzynarodowej pana Lewicza.
Pozdro