Strona główna › Działy › Erystyka › Kłótnia o salon fryzjerki M. Kral › Kłótnia o salon fryzjerki M. Kral
Nie jestem wymagający jesli chodzi o fryzurę. Tylko, że panie z tego salonu nie raczą obslugiwac wszystkich klientów bo [b:8125e3a327]one to sobie życzą żeby ktoś się umawiał do fryzjera z tygodniowym wyprzedzeniem [/b:8125e3a327] A moja wizyta u fryzjera trwa nie więcej niż pół godziny. [b:8125e3a327]To nie Polska [/b:8125e3a327]droga obsługo z salonu na Beeston. Przychodzę i skoro nie ma klientów to dlaczego nikt mnie nie chce obsłużyć…
😯 😯 😯
Ej!!! Masz rację.
Tu nie Polska lecz Anglia! 😆
Widocznie powinny Ci przedstawić wykaz swoich wcześniej zaplanowanych klientów, aby Twoje ego nie zostało urażone…
Eeeeech, te wielkopańskie polskie maniery…
Sądziłem że to zostało w Polsce, bo to Polakowi tak można było wymagać Bóg wie jakich manier- samemu często ich nie mając- ale nie Anglikowi, który by się z tego po prostu uśmiał. Tu jest wszystko przecież inaczej…
Ale widać i tutaj przenoszone sa takie typowo polskie oczekiwania.
Gdybym ja miał podliczyć, wszystkie czekania aż innych w tym mieście obsłużą i dopiero zajmą się mną (gdziekolwiek, w urzedzie, w sklepie, u lekarza czy fryzjera), albo oczekiwać od każdego pełnej gotowości na mój widok, oraz przejawiać takie nastawienie jak Ty, to chyba bym musiał zasypać pozwami z pół Magistrates Court- Wydział Konsumencki 😆 😆 😆
Rozumiem, ze każdy siebie najbardziej szanuje i to nasze potrzeby są najwazniejsze, ale to nie jest tak, ze tylko my w tym mieście jesteśmy.
Mój Kurdish hairdresser mógłby brać udział w mistrzostwach na jakość i szybkość. Dobry jest! 😆
I nie tnie po szyi! 😉
No dobrze, podliczyłem losową próbkę przechodniów na ulicy i rzeczywiście tylko mniejszość była na łyso albo w bliskich okolicach. Coś mi się musiało zdawać…
😯 😆
Może po prostu poprzednie obserwacje czyniłeś w barze?
Tam raczej poprzednio podane przez Ciebie dane pasują. 😆 😉