Under-employment

Nowa epidemia na Wyspach Ponad dwa miliony mieszkańców Wielkiej Brytanii ma pracę tymczasową lub w niepełnym wymiarze godzin. Zarabiają zbyt mało, cały czas szukając czegoś lepszego. Zjawisko określane mianem under-employment dotyka coraz więcej osób w UK. Jeśli jesteś under-employed to znaczy, że od dłuższego czasu pracujesz dorywczo, nie możesz znaleźć stałego zatrudnienia w stabilnej firmie, która

Nowa epidemia na Wyspach

Ponad dwa miliony mieszkańców Wielkiej Brytanii ma pracę tymczasową lub w niepełnym wymiarze godzin. Zarabiają zbyt mało, cały czas szukając czegoś lepszego. Zjawisko określane mianem under-employment dotyka coraz więcej osób w UK.

Jeśli jesteś under-employed to znaczy, że od dłuższego czasu pracujesz dorywczo, nie możesz znaleźć stałego zatrudnienia w stabilnej firmie, która da ci możliwość otrzymywania w miarę rozsądnego wynagrodzenia. Według najnowszych danych, w Wielkiej Brytanii w takiej sytuacji znajduje się ponad 2 miliony osób. Muszą zadowolić się dorywczymi pracami lub zajęciami w niepełnym wymiarze godzin. Niestety, z zarobionych w ten sposób pieniędzy nie są w stanie opłacić podstawowych rachunków. 
Przez under-employment najczęściej rozumie się zatrudnienie niespełniające określonych standardów, obejmujących m.in. standard pełnego zatrudnienia czy należytej ochrony pracownika. To stosunkowo nowe zjawisko, polscy eksperci mają nawet problem z tłumaczeniem tego terminu. Często mówi się o „niepełnym zatrudnieniu” lub o „nieadekwatnym zatrudnieniu”. 

Praca poniżej standardów

Z danych opublikowanych w tym tygodniu wynika, że zjawisko to dotyka 2,03 miliona mieszkańców Wielkiej Brytanii. To ludzie, którzy chcą pracować w lepszych warunkach, za większe pieniądze, ale sytuacja zmusza ich do pracy „poniżej standardów”. Eksperci ostrzegają, że to grono szybko rośnie. Dziennie w takiej sytuacji odnajduje się kolejne 780 osób. Problem narasta od kryzysowego 2008 roku, wtedy liczbę takich osób szacowano na 690 tys. 

W UK rośnie także liczba osób pracujących w niepełnym wymiarze pracy. Coraz trudniej więc o stałe zatrudnienie, które gwarantuje stabilne dochody i zapewnienie sobie podstawowych standardów. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy pojawiło się 118 tys. stanowisk pracy o niepełnym wymiarze godzin. Tymczasem liczba stałych etatów spadła o 13 tysięcy. Oczywiście wiele osób pracujących w niepełnym wymiarze jest z tego zadowolonych, ekspertom chodzi o jednak o rosnącą grupę ludzi, którzy pracują w ten sposób, bo nie mają szans na lepsze jakościowo zatrudnienie. 

Dr John Philpott z Chartered Institute of Personnel and Development ostrzega przed rosnącą armią pseudo pracowników o nieadekwatnym zatrudnieniu. – To zjawisko staje się jednym z głównych problemów na brytyjskim rynku pracy. Coraz więcej rodzin ma problemy z opłaceniem podstawowych rachunków, ograniczeniem zasiłków na dzieci i rosnącymi podatkami – mówi z kolei Ian Brinkley z The Work Foundation. 

Do tego wszystkiego trzeba dołożyć jeszcze brak wzrostu stawek płacowych oraz rosnące zatrudnienie imigrantów. – Od stycznia do marca tego roku liczba brytyjskich pracowników spadła o 8 tysięcy, jednocześnie stworzono 16 tysięcy stanowisk pracy dla imigrantów – mówi Brendan Barber z Trades Union Congress.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk

 

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *