W 11 sklepach największej w Anglii sieci supermarketów Tesco będzie można kupić od poniedziałku 45 nieznanych dotychczas szerzej na tutejszym rynku polskich artykułów spożywczych. Są to m.in. marynowane ogórki, słone paluszki, kapuśniak, barszcz, gołąbki, flaki czy ptasie mleczko – pisze tygodnik „Sunday Telegraph”. Oferta skierowana jest głównie do polskich imigrantów, ale Tesco nie wyklucza, iż
W 11 sklepach największej w Anglii sieci supermarketów Tesco będzie można kupić od poniedziałku 45 nieznanych dotychczas szerzej na tutejszym rynku polskich artykułów spożywczych.
Są to m.in. marynowane ogórki, słone paluszki, kapuśniak, barszcz, gołąbki, flaki czy ptasie mleczko – pisze tygodnik „Sunday Telegraph”.
Oferta skierowana jest głównie do polskich imigrantów, ale Tesco nie wyklucza, iż z czasem może zostać rozszerzona na większą liczbę sklepów.
Tesco idzie w ślady innej sieci supermarketów J Sainsbury, która w ostatnich dniach wprowadziła do sprzedaży 32 produkty żywnościowe z Polski w sklepach w Luton, Hendon, Calcot, Berkshire i w północnym Londynie. Polską ofertę przygotowuje też należąca do Wal Marta sieć Asda, którą chce wprowadzić w październiku.
W samym Londynie działa ok. 30 polskich sklepów delikatesowych, w których można kupić kaszę gryczaną, suszone grzyby, pierogi i inne produkty. Jeszcze dwa lata temu było ich niespełna 10. Wybrane polskie produkty wprowadzają też sklepy angielskie. Polskie delikatesy działają też poza Londynem – od Southampton, na południu, po Szkocję.
Ośrodek badawczy CEBR (Centre for Economic and Business Research) ocenia, iż napływ Polaków do W. Brytanii po otwarciu dla nich rynku pracy w okresie dwóch lat wygenerował dodatkowy popyt konsumpcyjny porównany z zaspokojeniem potrzeb około półmilionowego Liverpoolu.
Suma, którą licząca ok. 600 tys. osób społeczność polska W. Brytanii ma do wydania, oceniana jest na 4 mld funtów.
„Dotychczas wkład polskich imigrantów w brytyjską gospodarkę oceniany był pod kątem wypełnienia niedoborów w zawodach takich, jak pracownicy budowlani, hydraulicy i inni. Dopiero teraz jednak zaczyna być jasne, iż ok. 1 mln imigrantów, z których większość to Polacy liczą się w gospodarce także jako konsumenci” – napisał „Sunday Telegraph”.
Leave a Comment
Your email address will not be published. Required fields are marked with *