Zastanów się zanim wrócisz do Polski

Tęsknoty za powrotem do Polski w czasie wakacji mogą być jeszcze silniejsze niż zwykle. Myślisz sobie wtedy: może wrócę? Może będzie dla mnie praca. Może zacznę życie na swoim już nie na emigracji, tylko tam, w Polsce. Zanim zrealizujesz te plany – dobrze się zastanów. Powrót do Polski po kilku latach emigracji nie jest niemożliwy.

Tęsknoty za powrotem do Polski w czasie wakacji mogą być jeszcze silniejsze niż zwykle.

Myślisz sobie wtedy: może wrócę? Może będzie dla mnie praca. Może zacznę życie na swoim już nie na emigracji, tylko tam, w Polsce. Zanim zrealizujesz te plany – dobrze się zastanów.

Powrót do Polski po kilku latach emigracji nie jest niemożliwy. Polacy wyjeżdżają za pracą, a po latach niektórzy wracają, bo „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Jednak jeśli chcesz wrócić – nie podejmuj decyzji pod wpływem chwili. Dobrze się zastanów, bo przyjdzie Ci po raz kolejny zaczynać od zera – dokładnie tak, jak w pierwszych dniach po przyjeździe na Wyspy. A że to Polska? Przekonasz się, iż niekoniecznie to pomaga.

Od euforii do irytacji

– Pierwsze chwile po powrocie były cudowne – opowiada Basia – wreszcie byłam u siebie. Ale irytacja przyszła w codziennych momentach, kiedy na przykład stojąc na przystanku czekałam na spóźniający się już 20 minut autobus, a pani dyspozytorka powiedziała, że mam się cieszyć, jeśli w ogóle przyjedzie. Wtedy pomyślałam, że we Francji nigdy by się to nie zdarzyło.

Basia mieszkała we Francji pięć lat. Wróciła, gdy jej syn miał iść do pięciolatków, by dać mu czas na adaptację. Nie żałuje tej decyzji, ale mówi:

– Gdybym wiedziała, że będzie tak ciężko, może nie starczyłoby mi odwagi, żeby wrócić. Mimo, iż oboje mieliśmy obiecaną pracę – obietnice rozwiały się z powodu kryzysu i zostaliśmy na lodzie. Równowagę finansową udało nam się zdobyć dopiero po dwóch latach po powrocie! – dodaje. Mówi też, że podstawowe rzeczy, by móc wrócić to praca i mieszkanie:

– Reszta jakoś daje się załatwić: nam udało się uzyskać przedszkole niedaleko miejsca zamieszkania, w miarę tani wynajem, przeprowadzka poszła gładko – wspomina. – Ale stres poszukiwania pracy i poczucie, że mimo doświadczenia zawodowego oraz wykształcenia społeczeństwo polskie nas nie potrzebuje, wpędzało nas w depresję.

Nie emocje, a kalkulacja

Powrót do Polski musi być zatem wykalkulowaną decyzją zysków i strat. Czemu chcesz wracać? Czy rządzą Tobą tylko sentymenty: tęsknota za rodziną, pragnienie, by być „u siebie”, czy może nie wyobrażasz sobie życia na obczyźnie? Pamiętaj, każdy rok dłużej za granicą, to trudniejsza adaptacja po powrocie.

Żeby mieć siłę na budowanie życia w polskiej rzeczywistości musisz wiedzieć, po co wracasz, co napędza Twoją motywację do powrotu. W morzu wątpliwości, jakie Cię ogarną, gdy będziesz już w Polsce, świadomość, że wróciłeś, bo coś było dla Ciebie ważne – pomoże przetrwać chwile kryzysu.

Zrób sobie zatem listę rzeczy i wartości, które zyskasz, wracając do Polski i tych, które stracisz. Niech to nie będzie lista życzeń, lecz realnych możliwości – nie pisz na przykład „bardzo ciekawa i dobrze płatna praca” – jeśli nie otrzymałeś takiej oferty (i nie podpisałeś umowy o pracę). Rozczarowanie jest najtrudniejszym doświadczeniem pierwszych miesięcy po powrocie, zatem warto ograniczyć tworzenie optymistycznych scenariuszy na rzecz racjonalnych planów działania, najlepiej – z wersjami alternatywnymi (np. jeśli nie będę mieć pracy – zatrudnię się jako opiekunka / założę w domu klub malucha / poszukam telepracy / założę własną firmę).

Zobacz, co tracisz

Aby nie żałować decyzji powrotu warto dobrze poznać to, co z czego się rezygnuje. Dlatego szczególną uwagę przeznacz na wynotowanie sobie tego, czego nie będziesz mieć, wracając do Polski. Lista ta pomoże Ci przed wyjazdem zaopatrzyć się w to, do czego jesteś przyzwyczajony (ulubione specjalności i smakołyki osłodzą pierwsze chwile w Polsce), ale i zdać sobie sprawę, że powrót oznacza rozpoczęcie zupełnie nowego życia. W życiu tym z pewnością zabraknie wielu elementów, do których dotąd byłeś przywiązany. Może będą to coniedzielne wyjazdy w pobliskie góry, a może wyjścia na ulubiony basen / siłownię. Inaczej będziesz spędzać czas wolny, a dotychczasowy krąg znajomości będzie trzeba budować na nowo.

Przygotowania do powrotu zacznij co najmniej rok wcześniej. I spróbuj ten rok przeżyć ze świadomością, że warto żyć na emigracji nie jak ktoś, kto już jedną nogą jest w Polsce, ale jak ten, co chce jeszcze przed wyjazdem skorzystać z wszystkich możliwości, jakie daje mieszkanie w obcym kraju. Dotychczasowe wakacje spędzałeś w Polsce? Teraz zrób inaczej – zwiedzaj najbliższe i dalsze okolice, wyjeżdżaj na weekendy, wakacje zaplanuj w Wielkiej Brytanii. Zobacz, co tracisz – i zapytaj siebie raz jeszcze, czy chcesz wracać. 

Rodzinna decyzja

Powrót do Polski nie jest wyłącznie sprawą dorosłych. Dlatego o decyzji powrotu porozmawiaj z całą rodziną: nie tylko współmałżonkiem, ale i dziećmi. To one poniosą w znacznym stopniu konsekwencje decyzji o powrocie, muszą się więc do tego dobrze przygotować. Pamiętaj, że dla nich Polska to często kraj na wakacje – a ich środowiskiem życia jest to, co dla Ciebie jest emigracją.

Powrót z emigracji do Polski nie jest to wcale łatwy i należy liczyć się z tym, że radość z byciem u siebie będzie mieszać się z żalem i rozczarowaniem polską rzeczywistością. Na szczęście adaptacja, chociaż może trwać nawet rok, kiedyś się skończy.

Magdalena Mitsch


O CZYM POMYŚLEĆ

Oto kilka praktycznych rad dla tych, którzy myślą o powrocie do kraju po kilkuletniej emigracji. Niezależnie od tego, skąd wracasz do Polski – pewne kwestie są na tyle uniwersalne, że trzeba się nimi zająć już na pół roku przed planowaną przeprowadzką. Pamietaj – nie warto niczego pozostawiać przypadkowi.

Od tego, jak przygotujesz swoją przeprowadzkę, zależy nie tylko sama zmiana miejsca zamieszkania, ale i jakość Twojego życia po powrocie do Polski. A więc warto dobrze przemyśleć wszystkie detale. Temat powrotu trudno wyczerpać, rady te obejmują więc najważniejsze obszary życia i najistotniejsze kwestie.

Praca

1. Rozpocznij szukanie pracy na minimum pół roku przed powrotem, wykorzystaj różne sposoby poszukiwań: przeglądaj internet, powiedz rodzinie i znajomym, wyślij oferty do firm, które by Cię interesowały, nawet jeśli aktualnie nie prowadzą rekrutacji. Jeśli jesteś specjalistą w danej branży – możesz skontaktować się telefonicznie z wybranymi firmami i zapytać, w jakiej perspektywie czasowej będą poszukiwać pracowników na interesujące Cię stanowisko.

2. Przygotuj kilka wersji swojego CV – dla jednych pracodawców w Polsce Twoje zagraniczne doświadczenie będzie atutem, dla innych niestety – będziesz potencjalnym zagrożeniem; musisz się z tym liczyć. Pomocna będzie uważna lektura ofert pracy i analiza zawartości strony internetowej danej firmy. Jeśli nie współpracuje z zagranicznymi koncernami – dobrze się zastanów, czy warto ujawniać już w CV, gdzie dotychczas pracowałeś.

3. Nie ograniczaj się do jednej branży – im szerszy zakres poszukiwań ofert założysz, tym większa szansa, że uda się odnaleźć interesującą propozycję.

4. Zaopatrz się we wszelkie możliwe opinie i rekomendacje – nie wiadomo, kiedy Ci się przydadzą, a załatwiać je z Polski będzie o wiele trudniej.

5. Szukanie pracy może trwać miesiące – lepiej pesymistycznie założyć, że nie znajdziesz szybko pracy i na pierwsze miesiące po powrocie odłożyć budżet, który wystarczy na pokrycie najpotrzebniejszych wydatków.

Mieszkanie

1. Decyzja o miejscu zamieszkania powinna zapaść równolegle z poszukiwaniem pracy – im szybciej kwestię tę przemyślisz, tym realniejsze będą plany na przyszłość, zwłaszcza jeśli chodzi o pracę, szkołę, przedszkole oraz typ mieszkania.

2. Zadbaj o terminowe rozwiązanie umowy najmu swojego zagranicznego mieszkania, wszystkie formalności przeprowadzkowe załatw odpowiednio wcześniej, ustal też tryb zwrotu zabezpieczenia (gwarancji,  vadium ), nie zapomnij też o rozwiązaniu umowy ubezpieczeniowej dotychczasowego mieszkania (zazwyczaj przeprowadzka do innego kraju pozwala rozwiązać ją bez kar).

3. Dobrze przemyśl możliwość zamieszkania z rodzicami: z jednej strony ułatwi to wiele kwestii w najbliższym czasie po powrocie (obniży koszty życia, ułatwi opiekę nad dziećmi), z drugiej strony – trudno będzie Ci przywyknąć do dzielenia mieszkania z kimś, co może stać się źródłem wielu konfliktów – znów realne przemyślenie plusów i minusów każdej z możliwości pomoże wybrać tę lepszą w Twojej konkretnej sytuacji.

4. Jeśli podejmujesz decyzję o kupnie mieszkania – sprawdź w instytucji doradczej swoją zdolność kredytową. Często zagraniczne zatrudnienie nie liczy się do stażu potrzebnego bankowi, aby udzielić Ci kredytu. Wtedy pozostaje Ci wynajem, chyba że weźmiesz kredyt mieszkaniowy na rok przed powrotem do kraju (zazwyczaj należy wykazać zatrudnienie pół roku przed i pół roku po dacie złożenia wniosku kredytowego).

5. Jeśli chcesz wynająć mieszkanie – zacznij przeglądać oferty przez internet na minimum 2 miesiące przed powrotem, zorientuj się w średniej cenie obowiązującej za wynajem. Nie zapomnij o drobnych, lokalnych portalach internetowych, często właściciele zamieszczają tam bardzo atrakcyjne oferty.

Dzieci

1. Jeśli masz dzieci w wieku poniżej 3 lat w Polsce szansa na państwowy żłobek jest minimalna. Zaplanujcie więc, kto będzie opiekował się dzieckiem. Jeśli ma to być niania – warto rozpocząć poszukiwania przez specjalistyczne portale internetowe. Godzina opieki zależy od lokalizacji, ale średnio waha się od 8 do 15 zł.

2. Jeśli dziecko ma 3-4 lata, to jego szansę na dostanie się do państwowego przedszkola również są nikłe, gdyż dopóki nie będziecie mieć polskiego adresu – dziecko jest poza systemem elektronicznym. Ale dzwonić i próbować zawsze warto, a nuż zwolni się miejsce, a dyrekcja uwzględni, że wracacie z emigracji?

3. Jeśli dziecko ma 5 lat – powinno zostać przyjęte bez problemu, chociaż należy zacząć rozmowy z danym przedszkolem już w marcu – kwietniu; zapisanie dziecka „normalną drogą” możliwe jest tylko, jeśli mieszka pod polskim adresem i jest zarejestrowane w systemie obsługującym zapisy do przedszkola; zapisu tego trzeba dokonać na miejscu, nie wystarczy w formie elektronicznej.

4. Jeśli dziecko ma 6 lat i więcej – najprawdopodobniej bez problemu zostanie zapisane do szkoły, która mieści się w rejonie nowego adresu zamieszkania; warto skontaktować się z nią telefonicznie wcześniej i przygotować odpowiednie dokumenty.

5. Jeśli dziecko chodziło do tzw. „polskiej szkoły” – zgromadź wszystkie dokumenty i świadectwa; podobnie w przypadku szkoły zagranicznej tak, by dziecko nie miało problemów przy zapisie do danej klasy.

6. Zgromadź dokumentację medyczną dzieci, zwłaszcza książeczkę szczepień – jeśli możesz, to zaopatrz się wcześniej w polską książeczkę zdrowia. Najlepiej jest znaleźć jeszcze za granicą polskiego pediatrę i poprosić o uzupełnienie najważniejszych części książeczki na podstawie dokumentów, które masz – w polskiej przychodni może Ci się to nie udać.

Przeprowadzka

1. Oceń realistycznie liczbę i gabaryty rzeczy do przeprowadzki – zastanów się, czy będziesz przewozić to sam, czy zatrudnisz firmę przeprowadzkową. Czasem wystarczy wynająć odpowiednio dużą ciężarówkę i samodzielnie przewieźć wszystkie rzeczy.

2. Przeprowadzkę warto zaplanować w najdrobniejszych szczegółach tak, by nic nieprzewidzianego nie zdarzyło się podczas jej trwania ani od strony formalnej, ani praktycznej. Dlatego dowiedz się jak najwięcej na temat tego, czy wszystko możesz zabrać do kraju (zwłaszcza samochód, zabytkowe meble, wartościowe przedmioty). Często informacje o tym, co możesz zabrać i czy jakichś formalności musisz dokonać znajduje się na stronach odpowiednich instytucji państwowych (np. celnych).

3. Porozmawiaj z osobami, które już przeprowadzały się do Polski, zapytaj o wszystkie szczegóły, zwłaszcza związane z formalnościami i kraju, z którego wyjeżdżasz i kraju, do którego wracasz.

4. Skorzystaj z pomocy rodziny, przyjaciół i znajomych – każda dodatkowa para rąk się przyda. Przeprowadzka do Polski to ogromne przedsięwzięcie, które wymaga ogromnego zaangażowania i umiejętności przewidywania.

Sprawy formalne

1. Rozlicz się w kraju, z którego wracasz ze wszystkimi urzędami i instytucjami apństwowymi: pozostaw nowy polski adres do korespondencji, zabierz wszystkie dokumenty, zwłaszcza te odnoszące się do dzieci urodzonych na emigracji.

2. Będąc za granicą – postaraj się o polski PESEL dla dzieci urodzonych poza krajem. Uzyskasz go, umiejscawiając zagraniczny akt urodzenia tam, gdzie w Polsce jesteś zameldowany (w odpowiednim urzędzie stanu cywilnego). Akt urodzenia oczywiście musisz dać do tłumaczenia; sama procedura trwa kilka tygodni, ale sprawia, że Twoje dziecko staje się obywatelem Polski: ma prawo do bezpłatnej opieki lekarskiej, przedszkola / szkoły, etc.

3. Jeśli nie likwidujesz konta w zagranicznym banku – pozostaw nowy adres do korespondencji, zaopatrz się we wszystko, co umożliwia zarządzanie kontem przez internet.

4. Nie zapomnij o rozwiązaniu wszelkich umów: z telekomunikacją, dostawcą internetu, ubezpieczycielem (zdrowie, dom, samochód).

5. Co najmniej miesiąc wcześniej poinformuj o swojej przeprowadzce instytucje dostarczające Ci prąd, wodę, gaz i zapoznaj się z trybem rozliczania w przypadku przeprowadzki.

 

3 comments

Podobne artykuły

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked with *

3 Comments

  • Kaska2
    21 lipca 2011, 10:44

    Swietny artykul. Uwazam ze nie ma powrotu. Wszyscy wyjechalismy z powodow ekonomicznych, jak ciezko i niewdziecznie byloby tutaj, po powrocie do Polski frustracja nad polska rzeczywistoscia bierze gore. Sprawy tutaj trudne w Polsce sa nie do zalatwienia, moje powroty szybko konczyly sie emigracja do kolejnego kraju.
    Co do przeprowadzki koszty sa ogromne,latwiej spieniezyc wszystko i przywiezc troche kasy unikajac klopotow. Przewoz mebli przekracza znacznie ich wartosc, to nieporozumienie.
    A praca w Polsce, szczegolnie za dobre pieniadze nie istnieje.
    Popytajcie znajomych ktorzy wlasnie wrocili z powrotem do UK i wyciagajcie wnioski zawczasu.
    Nasz kraj ojczysty pomimo ze lezy w Europie nie zapewni nam godziwych warunkow zycia i emerytury. Chcecie glodowac? wracajcie….

    REPLY
  • fatamorgana
    1 sierpnia 2011, 22:52

    Jasne, świetny artykuł…. tylko naiwny i nieznający faktycznych realiów może tak myśleć.
    Dwie bzdury do kwadratu na samym początku- że powrót po kilku latach nie jest możliwy i że we Francji nigdy by się nie zdarzyło, że bus przyjedzie opóźniony lub wcale.
    Otóż po pierwsze- ludzie mający dobry i potrzebny na polskim rynku fach pracę znajdą, choć oczywiste, że nie będą za nią dostawali tyle co w UK. Ponieważ jednak zdecydowaną większość emigrantów stanowią ludzie słabiej wykwalifikowani lub mniej obrotni, to w UK o pracę dla nich łatwiej, bo nie ma tam zawyżonych wymagań i jest więcej różnorodnych stanowisk niż w PL. Sprawa druga- francuscy pracownicy transportu i inni strajkują najczęściej na świecie, więc (poza korkami) paraliż komunikacyjny daje się we znaki bardzo często, niech więc Basia nie będzie taka pewna tych francuskich autobusów…
    Tak jeszcze odnośnie kraju. Czy wiecie, że wielu młodych ale wykwalifikowanych i przedsiębiorczych ludzi w Polsce odnosi sukcesy i nieźle zarabia? Owszem, to nie jest duży procent całości, ale skutecznie zadaje kłam twierdzeniom, że „tacy zdolni i obrotni to w Polsce się marnują”. Nie muszą wyjeżdżać. Prawda jest taka, że tu też da się zarobić o ile ma się rozeznanie i spore umiejętności-dotyczy to przede wszystkim przedsiębiorczych- zakładających swoje małe firmy. Ci co chcieliby siedzieć wygodnie na etatach, popierdując w stołek i popijając kawkę w obawie przed przepracowaniem i dostawać nie wiadomo ile za ów „trud” – w Polsce nie mają czego szukać- no chyba że mają wujka lub odpowiednie plecy i łatwa posadka czeka.
    Oczywiście w Polsce nadal wiele spraw wygląda trudniej i załatwia się je dłużej, ale i tak sporo się zmieniło. Są i takie kwestie, które u nas wyglądają lepiej.
    Akurat ja jestem żywym przykładem na to, że powrót nie tylko jest mozliwy, ale potrafi mieć sens i zakończyć się sukcesem. Pracy mam tyle, że nawet nie myślę o wyjeździe (a miałem na celowniku Austrię czy Norwegię).

    REPLY
  • northyorkshire
    4 sierpnia 2011, 08:39

    A do czego wracać? Mogę pisać tylko o sobie, inni mają inne realia i mogą na ich podtstawie podjąć inna decyzję. Jedna uwaga, nie poruszona w tekście jest bardzo ważna, my ewentualnie wracający z UK jesteśmy dla polskiego pracodawcy, uwaga: ZDEMORALIZOWANI!!!
    Dokładnie tak! Powiedział mi to mój bliski znajomy, przedsiębiorca w PL. Jesteśmy przyzwyczajeni do innego „stylu” pracy: bez chamstwa, dogadywania, popędzania, nadgodzin za friko… Czy tak nie jest? Nawet jeżeli pracujesz w gooownianej firmie tutaj, to zawsze możesz wyjść, trzasnąc drzwiami i… przeżyjesz. Jesteście do tego zdolni w PL?
    Mój znajomy powiedział, że nikogo powracającego by nie zatrudnił. Dlaczego? A jaką on ma pewność, że taki „misio-emigrant” nie namiesza we łbach pracowników i ich też ze soba nie weźmie z powrotem, jak mu się Polska nie spodoba? Przecież taki osobnik nie jest ciemną masą, zna swoje prawa, odpyskuje, zażąda płatnych nadgodzin (a tu firma w „dynamicznym rozwoju” juz dziesiąty rok!), zna języki obce, ma kontakty za granicą…
    Taki jest mój ogląd sprawy. Moi rodzice nie żyją, brat chętnie przylatuje do mnie (może pobyc trochę w normalnym kraju, gdzie psy prowadzą auta – psiarz z Niego wielki, jak i ze mnie, ha, ha, ha), z córką widuję się i tu i tam, Jej matka nie chce mnie widzieć i vice versa.
    Powrót? Praca w „ukochanym kraju” (to politycy chcą abys tak myślał/a… nie daj się na to nabrać!) za ile? 3000 PLN? 4000 PLN? Właśnie dostałem podwyzkę, w gooownianej pracy. Starcza mi na życie, wyjazdy, moją kochaną psiurkę, samochód, samodzielne mieszkanie… SPOKÓJ. Nareszcie i z pewnościa nie wrócę, choćby nawet wierzby płaczące przyszły nad rzekę Wharfe!

    REPLY