Wywiad z Tatianą Okupnik Większości Polaków kojarzy się z charakterystycznym głosem wokalistki z Blue Café, tymczasem Tatiana Okupnik po rozstaniu z zespołem w 2005 roku ambitnie rozwija siebie i wciąż stawia sobie nowe wyzwania. Uwielbia suflet czekoladowy i swoje trzy koty, a na „angielską pogodę” ma prosty sposób- bigos z kiszonej kapusty. Ostatnimi czasy zadomowiła
Wywiad z Tatianą Okupnik
Większości Polaków kojarzy się z charakterystycznym głosem wokalistki z Blue Café, tymczasem Tatiana Okupnik po rozstaniu z zespołem w 2005 roku ambitnie rozwija siebie i wciąż stawia sobie nowe wyzwania. Uwielbia suflet czekoladowy i swoje trzy koty, a na „angielską pogodę” ma prosty sposób- bigos z kiszonej kapusty. Ostatnimi czasy zadomowiła się w Londynie, gdzie w jednym z legendarnych studiów nagrała swoją, ostatnią płytę Spider Web. W marcu, z nowym materiałem i kilkuosobowym zespołem zawita z koncertem do Leeds. Leeds- Manchester.pl miało okazję porozmawiać z Tatianą i zapytać jak do tego wszystkiego doszło.
Leeds- Manchester.pl: Jak długo mieszka już Pani w Londynie?
Tatiana Okupnik: Moja przygoda z Londynem zaczęła się już w 2009 roku, kiedy powoli zaczęłam przecierać sobie ścieżki na Wyspach. Jednak dopiero w 2010 roku wszystko zaczęło się klarować; udało się zbudować mój angielski zespół, doszli producenci, którzy pomogli dokończyć nagrywanie płyty. Taką główną, bardzo istotną postacią stał się Tim Hutton, który wcześniej nagrywał między innymi z The Prodigy czy Ianem Brownem. Tim jest niezwykle uzdolnionym „człowiekiem orkiestrą”, który sam gra na wielu instrumentach i z którym świetnie się rozumiemy. Kolejna, bardzo ważna osoba, to menedżer Dave Fowler, którego poznałam jeszcze na koncercie w Polsce. Uważam, że miałam mnóstwo szczęścia spotykając człowieka, który we mnie absolutnie uwierzył i rzucił wszystko, aby skupić się na naszym, wspólnym projekcie. Na początku nie było oczywiście łatwo, ale pokonaliśmy wiele problemów i przeciwności. Udało się nagrać album i to otworzyło wiele drzwi. Dzięki temu pojawiła się także sława angielskiego przemysłu muzycznego, Denis Ingoldsby, który podarował mi jeden utwór. Będzie to właśnie mój pierwszy singiel promujący najnowszą płytę Spider Web. Zdawałam sobie sprawę z tego, że w Anglii muszę zacząć wszystko od początku i że na pewno nie osiągnę wszystkiego od razu, ale jestem osoba upartą i ambitną i wierzę, że ciężko i wytrwale pracując można daleko zajść. Jestem pełna entuzjazmu.
Leeds- Manchester.pl: W 2005 roku odeszła Pani z Blue Café, z którym odniosła Pani wielki sukces, czy po takim sukcesie łatwiej, czy trudniej jest rozpocząć karierę solową? Wiadomo, że ułatwia to kontakty, ale z drugiej strony jest też już jakaś presja, może zaszufladkowanie i ciężko się odciąć od skojarzeń. Jakie jest Pani doświadczenie?
Tatiana Okupnik: Nie bałam się odejść z Blue Café. Wiedziałam, że pozwoli mi to na zrobienie rzeczy, które zawsze chciałam robić i które naprawdę lubię. Dlatego wyjechałam do Nowego Jorku i nagrałam swój pierwszy, solowy album On My Own. Był to zupełnie inny materiał pod względem muzycznym i chociaż płyta okryła się złotem, za co wszystkim bardzo dziękuję, to na pewno było mi dużo trudniej. Odbiór publiczności na koncertach był fantastyczny, jednak stacje radiowe nie grały moich utworów zbyt chętnie. Podobnie było z piosenkami , jakie nagrałam z Wyclefem Jeanem czy raperem Fabulous’em. Był to mój osobisty sukces, że mogłam spróbować się z gwiazdami światowego formatu, jednak niestety w Polsce, moje starania nie zostały docenione. Nie mówię oczywiście o fanach, których odbiór był bardzo pozytywny, ale o samym przemyśle muzycznym. Tymczasem uważam, że należy odcinać pępowinę, a w moim przypadku było to Blue Café. To pomaga rozwijać siebie we własnym kierunku i dążeniu do celu. Czasem lepiej zacząć wszystko całkiem od nowa.
Leeds- Manchester.pl: Na pewno Londyn pozwala Pani na większą anonimowość, w Polsce jest Pani postacią publiczną tu, na razie ma Pani spokój, czy jest to miłe uczucie? Czy może trochę niepokojące? Czy sława bardzo Pani w Polsce doskwierała?
Tatiana Okupnik: To nigdy nie było dla mnie problemem, wręcz przeciwnie, bardzo to lubię. Poza tym, nigdy nie byłam osobą tak często rozpoznawalną z uwagi na mój dość mocny strój sceniczny, którego oczywiście na co dzień nie używam. Powiedzmy sobie szczerze, że jest to nasza praca i byłabym hipokrytką twierdząc, ze jest inaczej. Robimy to, po to, żeby ludzie nas rozpoznawali i lubili. Chronię swoje życie prywatne, ale uwielbiam kontakt z publicznością i reakcja ludzi na koncertach jest dla mnie najcenniejsza. Przekonałam się już także, że Polacy w Anglii są bardziej pozytywnie nastawieni. Może z uwagi na patriotyzm i tęsknotę za krajem, ale reagują bardzo fajnie. Wszystkie sytuacje, jakie dotychczas mi się przydarzyły były bardzo miłe.
Leeds- Manchester.pl: Jak się Pani odnajduje się w życiu codziennym? Herbata z mlekiem, tęsknota za domem, czy takie problemy też Panią dotykają? Czytałam, że zamierza tu Pani zostać na dobre..
Tatiana Okupnik: Herbata z mlekiem zdecydowanie nie jest moim ulubionym napojem. Jednak ta odległość nie jest aż tak duża. Bilety samolotowe można kupić bardzo tanio i jak już naprawdę bardzo tęskniłam, sprowadzałam do siebie mamę albo babcię. Poza tym, zauważyłam w sklepie dużo polskich produktów, miedzy innymi kapustę kiszoną, z której robiłam sobie bigos, jak miałam dołek.
Leeds- Manchester.pl: Udało mi się przesłuchać kilka Pani nowych utworów zaprezentowanych na Pani angielskiej stronie www.tatianaofficial.com. Jak Pani zdefiniowałaby swoją nową płytę?
Tatiana Okupnik: Na pewno płyta pozostanie na półce popowej jednak, co odróżnia ten album od innych to fakt, że cały album opiera się na żywych brzmieniach. Wielu ludziom przypomina muzykę filmową do Jamesa Bonda. Jest to rezultatem naszej bardzo silnej sekcji dętej. Na płycie czuć też „wyspiarski” klimat, między innymi, przez kompozycje Tima Huttona, ale także samą realizację dźwięku. Mój ulubiony utwór- perełka to Garden of Tranquility. Spokojny i relaksujący.
Leeds- Manchester.pl: Czy planuje Pani promocję płyty w Polsce, czy skupia się głównie na Anglii?
Tatiana Okupnik: Na razie skupiam się na Wielkiej Brytanii, ale nie ukrywam, że bardzo bym chciała, aby płyta ukazała się też w Polsce. Mam pierwsze bardzo pozytywne sygnały od firm fonograficznych, także mam nadzieje, że się uda. W najbliższej przyszłości jednak, myślę o koncertach w Anglii, między innymi w Leeds.
Leeds- Manchester.pl: Czytelnicy Leeds-Manchester.pl mogli wygrać bilety na koncert w Leeds. Ci, którzy mieszkają w Anglii już kilka lat mogli dawno Pani nie słyszeć, co chciałaby Pani im powiedzieć, jak zaprosiłaby Pani na swój koncert?
Tatiana Okupnik: Na pewno nie będę mówić, jaka jestem fantastyczna i że warto mnie zobaczyć. Chciałabym raczej udowodnić swoim występem, że mogę być godną reprezentantką Polaków na obczyźnie. Zdaję sobie także sprawę, że na wsparcie odbiorców muszę sobie zapracować, dlatego liczę na to, że ci, co przyjdą na koncert stwierdzą, że nie odbiegam od standardów brytyjskich wykonawców i nie będą się za mnie wstydzić. Chciałabym ich przekonać, że należy się wyzbyć kompleksów i że my Polacy, możemy wszystko osiągnąć. Mam poza tym, wspaniały zespół muzyków. Jest to skład łączony, w którym grają muzycy, którzy wcześniej grali, między innymi z Amy Winehouse. Serdecznie wszystkich zapraszam.
Czekamy z niecierpliwością na występ i życzymy sukcesów jeszcze większych niż w Polsce! Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Paulina Łuszkiewicz
Śledź Tatianę na Facebooku i Twitterze:
http://www.facebook.com/home.php?ref=logo#!/pages/Tatiana-Okupnik/36165358238
http://twitter.com/#!/TatianaTweetsUK
oraz odwiedź jej stronę
1 comment
1 Comment
kitkat
24 lutego 2011, 22:30piniendzy w Polsce za chłam płacić nie chcą – więc chleba szukają w Anglii – nasze upadłe anioły …pffff gwiazdy
REPLY